Szef polskiego rządu podkreślał podczas swojego wystąpienia, że:
Jesteśmy w stałym kontakcie z panem prezydentem. Cały czas monitorujemy sytuację.
Decyzje na temat Bliskiego Wschodu i żołnierzy Paktu tam stacjonujących podejmowane będą konsultowane ze wszystkimi członkami NATO. O sytuacji w tym regionie Mateusz Morawicki powiedział, że jest „niestabilna od kilku miesięcy”. Przypomina atak na instalacje rafineryjne w Arabii Saudyjskiej i ostrzelanie statków w Zatoce Perskiej.
Dochodzi tam do wzajemnej wymiany ciosów. […] Sytuacja się zaostrza wraz ze likwidowaniem gen. Sulejmaniego. W tym przypadku, w którym Stany Zjednoczone podejmują decyzję samodzielnie oczywiście jest to ich decyzja, my natomiast mamy obowiązek dbania o polskich żołnierzy.
Premier zaapelował do opozycji o współpracę przy działaniach na rzecz deeskalacji konfliktu i ochrony polskich żołnierzy. Podkreślał, że w ramach Paktu Północnoatlantyckiego:
Jesteśmy poważnym partnerem, który przeznacza ponad 2% budżetu na wydatki zbrojeniowe.
Minister spraw zagranicznych podkreślił z kolei, że należy „nie narażać niepotrzebnie bezpieczeństwa” żołnierzy sił NATO stacjonujących w Iraku. Jak stwierdził Jacek Czaputowicz:
Były rozważane warianty ewakuacji do bardziej bezpiecznego obszaru, Kuwejtu na przykład. Natomiast ocenę tego, czy jest to już ten poziom zostawiamy ekspertom i dyplomatom.
Pytany przez Łukasza Jankowskiego rzecznik rządu Piotr Müller, stwierdził, że
Nie wykluczamy, że podwyższenie takiego alertu może mieć miejsce.
Wolę współpracy z rządem dla bezpieczeństwa polskich obywateli wyraził przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka.
Będziemy wspierać rząd we wszystkich sprawach bezpieczeństwa Polek i Polaków.
Poseł podkreślił, że jego formacja jest merytoryczną opozycją, a dialog i rozmowa są potrzebne. Temu ostatniemu służyć powinna Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
A.P.