Zatoński: Rozporządzenie ws. 5G było w dziwny sposób modyfikowane. Mówiło się o wpływie amerykańskim

Cyberbezpieczeństwo, to, z jakim krajem współpracujemy i wielkie pieniądze. Marcel Zatoński o powtórzeniu aukcji 5G w Polsce, skróceniu kadencji szefa UKE i tym, o jaką stawkę toczy się gra ws. 5G.

Marcel Zatoński wyjaśnia, że rząd uznał zawieszenie aukcji przez stojącego na czele  Urzędu Komunikacji Elektronicznej Marcina Cichego za „zagrożenie prawne dla aukcji”. Z tego powodu postanowił rozpisać ją od nowa. Ministerstwo Cyfryzacji wprowadziło nowe przepisy, które pozwalają na jej unieważnienie. Powodem zawieszenia pierwotnej aukcji był wybuch pandemii koronawirusa.

Zmienią się warunki powoływania szefa UKE. Rząd twierdzi, że realizuje unijne zobowiązania.

Przy okazji tarczy antykryzysowej wprowadzono przepisy umożliwiające skrócenie kadencji prezesa UKE. Nasz gość zauważa, że „Komisja Europejska nie widzi związku między unijnymi przepisami a skróceniem kadencji prezesa UKE”. Władze unijne wskazują, że nie należy usuwać  niezależnego regulatora rynku.

Rozporządzenie pod koniec kwietnia w dziwny sposób modyfikowane. […] Trudno powiedzieć, kto zdecydował, to tym, że przepisy zostały w ten sposób zmienione. Mówiło się o wpływie amerykańskim.

Dziennikarz „Pulsu Biznesu” zauważa, że w sposób pozostawiający trochę do życzenia pod względem standardów tworzenia prawa wprowadzono do rozporządzenia „mocne zapisy”, które

Mogłyby wykluczyć część chińskich producentów.

Ostatecznie wycofano się z nich wprowadzając „miękkie zapisy”. Podkreśla, że o instalowanie w naszym kraju sieci 5G rywalizować mogą dwie firmy europejskie, dwie chińskie i kilkanaście amerykańskich. W rywalizacji tej chodzi o „cyberbezpieczeństwo, to, z jakim krajem współpracujemy i o wielkie pieniądze”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Orange Polska nie przenosiła numerów klientów, więc UKE wykręcił numer spółce Orange i ukarał ją 11 mln. mandatem

Urząd Komunikacji Elektronicznej nałożył na Orange Polska 11 mln zł kary za niewypełnianie obowiązków w zakresie wniosków o przenoszenie numerów stacjonarnych. Orange będzie się odwoływać.

Urząd Komunikacji Elektronicznej informuje, że słona kara dla Orange Polska wynika z problemów z przenoszeniem numerów stacjonarnych. I choć największym poszkodowanym byli i są klienci indywidualni, na jej wysokość i dość szybki tryb ukarania spółki telekomunikacyjnej miały wpływ problemy urzędów.

W praktyce występowały już przypadki, w których pojawiło się realne ryzyko niepowodzenia procesu przeniesienia numerów dla takich podmiotów jak prokuratury, ministerstwa czy urzędy wojewódzkie” – informuje UKE.

Wyjaśnia również, że od października 2015 r. dostawcy usług telekomunikacyjnych wymieniają się komunikatami w zakresie przeniesienia numerów klientów w sieciach stacjonarnych za pośrednictwem Platformy Lokalizacyjno-Informacyjnej z Centralną Bazą Danych (PLI CBD). Orange Polska miał wysyłać komunikaty do tego systemu, ale nie przystąpił do realizacji tego obowiązku.

„W związku z tym dla zapewnienia ciągłości tych procesów system PLI CBD zmuszony był przyjmować jako prawdziwe dane dotyczące przenoszenia numerów i generować komunikaty, które zgodnie z decyzją powinny być przesyłane przez Orange Polska po uprzedniej weryfikacji danych” – komunikuje UKE. Dalej wyjaśnia, że oznacza to, że „bezpośrednią konsekwencją stwierdzonych naruszeń jest narażanie systemu PLI CBD na przeciążenia i związane z nim realne ryzyko zatrzymania jego pracy, w tym funkcjonalności umożliwiającej lokalizację abonenta wzywającego pomocy”.

Przy ocenie UKE wziął pod uwagę również fakt, że spółka była już karana, w tym za naruszenia dotyczące usług regulowanych. – Kara w nałożonej wysokości ma na celu skłonić ukaranego do wykonywania w pełni wydanej decyzji oraz do respektowania na przyszłość innych decyzji podejmowanych przez Prezesa UKE – dodaje UKE.

Prezes Urzędu oceniając zakres naruszenia przepisów przez Orange Polska wziął pod uwagę jego długotrwały charakter oraz to, że zastosowane tymczasowe rozwiązanie stale zagraża poprawnemu funkcjonowaniu procesu przenoszenia numerów.

Decyzja nie jest prawomocna. Orange Polska odwoła się od niej do sądu.