Poranek Wnet 10 kwietnia 2017 z Krakowskiego Przedmieścia

To już siódma rocznica katastrofy smoleńskiej. Z tej okazji Poranek Wnet nadajemy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

 

Goście Poranka Wnet:

Dr inż. Wacław Berczyński – przewodniczący podkomisji smoleńskiej;

Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska – socjolog, członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie;

Andrzej Melak – poseł Prawa i Sprawiedliwości;

Cezary Jurkiewicz – przewodniczący klubu radnych PiS w Warszawie;

Maria Dłużewska – reżyser;

Tomasz Sakiewicz – redaktor naczelny tygodnika „Gazeta Polska”;

Ewa Stankiewicz – Solidarni 2010, dziennikarz;

Glen Jorgensen – Duńczyk, inżynier;

Ryszard Makowski – satyryk.


Prowadzący: Aleksander Wierzejski

Realizator: Karol Zieliński

Wydawca: Antoni Opaliński

Wydawca techniczny: Jan Brewczyński


Część pierwsza:

Cezary Jurkiewicz wspomina, jak po informacji o katastrofie, razem z rodziną, odruchowo przyjechali na Krakowskie Przedmieście. Dzisiaj jako koordynator obchodów zaprasza na przed Pałac Prezydencki.

Dr Ryszard Kopiecki podważając racjonalność raportu Millera zachęcił do przeczytania go. Jak mówi, samej przyczynie katastrofy zostało tam poświęcone dwie strony. Przypomniał, że komisja Antoniego Macierewicza uzbierała cztery tomy.

 

Część druga:

Maria Dłużewska opowiedziała historię powstania pierwszego filmu na temat katastrofy smoleńskiej.

Tomasz Sakiewicz opowiedział o zdjęciu jego programu publicystycznego. Mówił również, że musiano kłamać na temat zbadania wszystkich dowodów katastrofy smoleńskiej, ponieważ na jego biurku znajdowały się części samolotu. Przypomniał również sytuację, gdy przed Pałacem Prezydenckim obezwładnił mężczyznę, który wepchnął starszą kobietę w znicze, sam miał później problemy z powodu naruszenia nietykalności tego mężczyzny.

Dr Ryszard Kopiecki powiedział, że mówienie o wytwarzaniu mgły naukowo jest jak najbardziej możliwe, choć nie ma dowodów, że ktoś tego dokonał właśnie tego dnia.

 

Część trzecia:

Serwis informacyjny Radia Warszawa i słup ogłoszeniowy Radia Wnet.

 

Część czwarta:

Dr Wacław Berczyński wiemy, że samolot rozpadł się w powietrzu. Badania na makiecie znajdującej się na wojskowym poligonie wykazały, że rozpad szczątków jest bardzo podobny do tego w Smoleńsku. Wszystkie nasze badania prowadzimy w dwóch laboratoriach, aby mieć pewność co do wyników.

 

Część piąta:

Ryszard Makowski ze swoją piosenką na temat katastrofy smoleńskiej.

Ewa Stankiewicz opowiedziała, jak ona przeżyła tę katastrofę. Stwierdziła również, że nie można nazywać ludźmi światłymi tych, którzy nie analizują faktów. Stwierdziła również, że podział, który powstał między Polakami jest czymś strasznym.

Maria Dłużewska stwierdziła, że ten podział jest dobry, ponieważ ona nie chce być zaliczana do grona osób, które bezczeszczą groby i zachowują się w sposób niecywilizowany.

Glen Jorgensen podkreślił, że zbadanie katastrofy lotniczej zajmuje dużo czasu. Jego zdaniem prawda na temat badań katastrofy były naginane.

 

Część szósta:

Barbara Fedyszak-Radziejowska przypomniała, że podział między społeczeństwem był już wcześniej. Przytoczyła badania z 2008 roku, w których 34 proc. Polaków stwierdziło, że nie wie kto dokonał zbrodni w Katyniu, lub że zrobili to Niemcy. Stwierdziła, że nic nie upokarza ludzi bardziej niż posłuszeństwo wobec kłamstwa.

Andrzej Melak mówił o dezinformacyjnej polityce Rosji i walce o tablicę upamiętniającą Zbrodnię Katyńską. Stwierdził, że umiędzynarodowienie śledztwa uwiarygodni badania w oczach osób poza granicami Polski.

 


Cały Poranek Wnet:

Gargas: Zamach stał się tematem tabu po pierwszej konferencji prasowej Tuska dotyczącej katastrofy pod Smoleńskiem

– Niestety od pierwszej konferencji Donalda Tuska, którą zorganizowano 28 kwietnia, śledztwo ws. wypadku samolotu pod Smoleńskiem zaczęło dryfować w złą stronę – powiedziała Anita Gargas w Radiu Wnet.

Anita Gargas w wywiadzie dla Radia Wnet stwierdziła, że m.in. byli premierzy Donald Tusk oraz Ewa Kopacz przyczynili się do utrudniania śledztwa ws. katastrofy pod Smoleńskiem: – Polska strona dzięki rządowi szefa Rady Ministrów Donalda Tuska nie miała nawet skąpego materiału dowodowego w rękach. Rezygnację z tego materiału można nazwać zdradą polskich interesów – powiedziała.

[related id=”10645″]

Dziennikarka oznajmiła również, iż skandaliczne potraktowanie dowodów z katastrofy było precedensem na skalę światową: – Która prokuratura skierowałaby dowody w toczącym się śledztwie do spalenia? Przecież pierwsze rzeczy osobiste znalezione w obrębie strefy, gdzie spadł samolot, palono w Moskwie na dziedzińcu prosektorium, w którym odbywały się – rzekome – sekcje zwłok ofiar katastrofy. Pamiętam, jak nieżyjący brat Marii Kaczyńskiej Konrad Mackiewicz opowiadał, że zmuszono go do spalenia rzeczy osobistych swojej siostry – mówiła.

Zaznaczyła również, że wypowiedź ówczesnego premiera Donalda Tuska na pierwszej konferencji prasowej dotyczącej tragedii 10 kwietnia 2010 roku przyczyniła się do zaniechania twierdzenia, iż katastrofa prezydenckiego samolotu mogła być zamachem.

Możliwość zamachu na polski samolot stała się tematem tabu od momentu, kiedy Donald Tusk na pierwszej konferencji prasowej po katastrofie 28 kwietnia, czyli 18 dni po zdarzeniu, powiedział, że nie ma powodu przypuszczać, aby Rosjanie źle prowadzili śledztwo. Dodatkowo premier powiedział wtedy, że nie warto domniemywać niczego nadzwyczajnego oprócz katastrofy spowodowanej przez ludzkie błędy. Niestety od tego momentu śledztwo zaczęło dryfować w złą stronę – podkreśliła w Poranku Wnet Anita Gargas.

K.T.
Sprawdź cały wywiad na YouTube Radia Wnet!

Wroński i Michalkiewicz o katastrofie w Smoleńsku i działaniach polskich służb specjalnych w związku z tą sprawą

Ktoś zrobił coś, żeby samolot nie wyleciał albo nie doleciał. Samoloty można zdjąć nie tylko za pomocą bomb, ale także złamanych procedur i za to celowe złamanie procedur ktoś jest odpowiedzialny.

Gdy byłem w służbach, zdarzył się Smoleńsk i nic wtedy nie zrobiono. Miałem okazję porównać to z 11 września, kiedy byłem na placówce i natychmiast wprowadzono stan podwyższonej gotowości. 10 kwietnia byłem przekonany, że również natychmiast pójdę do pracy. Okazało się, że nikt nie został ściągnięty do roboty – mówił w Poranku Wnet płk Piotr Wroński. [related id=”10500″]

– Trzykrotnie przygotowywałem wizyty prezydenta Kwaśniewskiego w Londynie. Gdy zobaczyłem, jak działano w Smoleńsku, pomyślałem: „ktoś zrobił coś, żeby samolot albo nie wyleciał, albo nie doleciał”. Samoloty można zdjąć nie tylko za pomocą bomb, ale także za pomocą serii złamanych procedur i za to intencjonalne złamanie procedur ktoś jest odpowiedzialny – stwierdził rozmówca Witolda Gadowskiego.

Prokuratura zrobiła to, co robi każda prokuratura – wystosowała pismo. – To praca operacyjna służb specjalnych wywiadu i kontrwywiadu jest najważniejsza – kontynuował Piotr Wroński.

Do działań prokuratury odniósł się także obecny w studio Stanisław Michalkiewicz: – Nawet nie wiemy, czy trzej kontrolerzy, którym polska prokuratura postawiła zarzuty, jeszcze żyją.

– Jeśli samolot spadł z powodu błędu czy złej woli kontrolerów, to trzeba będzie podważyć ustalenia prac rozmaitych komisji, zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Polityczna użyteczność tej katastrofy jest tak duża, że wszyscy zainteresowani dbają o to, żeby się z niej nie wyprztykać – ocenił Stanisław Michalkiewicz.

 

Hambura: Choć rząd prowadzi starania o zwrócenie wraku TU-154M, ich wynik prawdopodobnie będzie zależał od geopolityki

Mecenas Stefan Hambura: Tusk i Sikorski zaprzepaścili niepowtarzalną okazję. Rosjanie będą tę sprawę wykorzystywać politycznie. Być może nastanie taki czas, że ten wrak sami przywiozą do Polski.

Antoni Macierewicz w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” poinformował, że złożył zawiadomienie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez byłego premiera Donalda Tuska w związku z tragedią smoleńską. Zawiadomienie ma dotyczyć okresu od 10 kwietnia 2010 r. do 2014 r., gdy Tusk został szefem Rady Europejskiej.

Premier Donald Tusk zawarł z Władimirem Putinem nielegalną umowę na szkodę Polski i za to powinien odpowiadać karnie – powiedział minister.

Wedle relacji mediów, podstawą do zgłoszenia sprawy do prokuratury jest artykuł 129 Kodeksu karnego, w którym jest napisane, że kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczpospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.[related id=”8237″]

Minister obrony narodowej zarzuca Donaldowi Tuskowi zaniechania podczas śledztwa i wymienia kilka przykładów, m.in. zgodę na zastosowanie do badania katastrofy smoleńskiej załącznika nr 13 konwencji chicagowskiej, co, zdaniem szefa MON, uniemożliwiło pełny udział strony polskiej w badaniu przyczyn.

O to, czy to oznacza, że b. premier Polski trafi do więzienia, Łukasz Jankowski zapytał w Popołudnia Wnet mecenasa Stefana Hamburę: – Tak może być, ale oczywiście najpierw te zarzuty musi zbadać prokuratura i ewentualnie wnieść akt oskarżenia, wtedy sprawa sądowa itd. – stwierdził mecenas.

Stefan Hambura przypomniał, że sam złożył zawiadomienie z tego artykułu w lipcu 2010 roku: – Ale zawiadomienie ministra Antoniego Macierewicza idzie o wiele dalej, bo obejmuje dłuższy okres.

Zapytany o działanie komisji mającej na celu wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej, mecenas odparł: – Uważam, że komisja działająca pod panem dr Berczyńskim działa z należytą starannością. Żeby rzetelnie pracować, potrzeba czasu i dajmy go tej komisji.

Dopytany o szanse na powrót wraku TU-154M do Polski, stwierdził, że starania są czynione, ale Donald Tusk i Radosław Sikorski zaprzepaścili niepowtarzalną okazję: – Tej szansy nie wykorzystali w 2010 roku. Wiemy, że Rosjanie będą tę sprawę wykorzystywać politycznie. Zobaczymy, jak sprawa ułoży się geopolitycznie. Być może nastanie taki czas, że ten wrak Rosjanie sami przywiozą do Polski.
WJB