Dr hab. Maśko: konie nie są złośliwe i nie chcą zrobić człowiekowi krzywdy. Pamiętajmy jednak, że to tylko zwierzęta

Dr hab. Małgorzata Maśko / Fot. Grzegorz Milko

Obawiam się ludzi, którzy choćby w minimalnym stopniu nie boją się koni – mówi adiunkt w Katedrze Hodowli Zwierząt Instytutu Nauk o Zwierzętach SGGW.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jak Pies z Kotem

Karuzela oponiarska w Formule 1. Bridgestone niepozbawiony szans

Fot.: ŚwiatWyścigów.pl

FIA prowadzi przetarg, którego zadaniem jest wybranie dostawcy opon dla koronnej serii na lata 2025-2027 (z opcją na ’28) . Obecny dostarczyciel mieszanek, Pirelli, stawia czoło dynamicznej sytuacji.

Pirelli od 2011 roku jest jedynym dostawcą ogumienia w Formule 1. Wcześniej tę rolę odgrywał Bridgestone. Wiemy, że to właśnie Japończycy zdecydowali się stanąć w szranki z włoską firmą i ubiegają się o względy decyzyjnych w Międzynarodowej Federacji Samochodowej i F1. Przetarg może zostać rozstrzygnięty jeszcze podczas przerwy wakacyjnej, którą zakończy weekend z Grand Prix Holandii – wyścig na Zandvoort obędzie się 27 sierpnia.

Ostatni czas jest dla Pirelli dość burzliwy. Formule 1 zależy na byciu bardziej „eko”. Jednym z czynników, który może jej w tym pomóc, jest planowana rezygnacja z koców grzewczych, które nakładane na opony przed wyjazdem bolidu na tor mają za zadanie zawczasu nadać mieszankom wyższą temperaturę, by te mogły szybciej wejść w tak zwane okno pracy.

Od tegorocznego wyścigu w Monako Pirelli wdrożyło takie opony, jednak tylko te oznaczone niebieskim paskiem – deszczowe. W międzyczasie trwały testy nowych mieszanek na suchą nawierzchnię. 28 lipca Komisja Formuły 1 nie zgodziła się jednak na wprowadzenie ich od sezonu 2024 roku. W przyszłym roku slicki nadal będzie można ogrzewać specjalnymi kocami. Jednak zakaz takiej metody będzie obowiązywał już nie tylko w kwestii „deszczówek” – dołączą do nich opony przejściowe.

Zdaniem kierownictwa Pirelli prace nad nowym ogumieniem szły bardzo dobrze, jednak zespołom nie spodobało się to, że opony były sprawdzane jedynie na obiektach, które sprzyjają szybkiemu ich dogrzaniu (tor Sakhir w Bahrajnie, obiekt Barcelona-Catalunya oraz brytyjski Silverstone).

Co ciekawe, mimo odrzucenia pomysłu wdrożenia opon na suchą nawierzchnię niewymagających koców grzewczych, Pirelli już we wtorek po decyzji komisji rozpoczęło kolejne, wcześniej zaplanowane, dwudniowe testy. Niestety zbyt mały odstęp czasu nie pozwolił na zmianę planów. Szczęśliwie na torze Spa-Francorchamps spadł deszcz, w związku z czym włoska firma testowała mieszanki deszczowe i przejściowe; pod kątem ich przyszłorocznej specyfikacji.

Kolejne testy zaplanowano na pierwszy pełny tydzień września. Odbędą się na włoskiej Monzy. Włosi pewnie mają nadzieję, że zdążą dostosować się do nowej sytuacji i czas spędzony na torze pod Mediolanem wykorzystają na pracę nad właściwymi przyszłorocznymi mieszankami.

Jeśli chodzi o zakaz koców grzewczych wobec wszystkich rodzajów opon, ten pojawi się najwcześniej w 2025 roku. To właśnie od tego roku możemy mieć innego dostawcę opon – Pirelli może zostać zastąpione Bridgestone (o potencjalnym innym kandydacie – cicho).

W kontekście przetargu ostatni obrót spraw zdaje się niekorzystny dla Pirelli. Po pierwsze: zespoły F1 uznały, że Pirelli nie wykonało jeszcze wystarczająco efektywnej pracy w kontekście wprowadzenie nowego typu opon. Opinia ekip ma istotne znaczenie, bo to w końcu one są ostatecznymi klientami dostawcy opon. Jeszcze bardziej na dobrej jakości ogumienia zależy samym kierowcom.

Ci w ostatnim czasie skrytykowali opony deszczowe. Fernando Alonso zwrócił uwagę na ich nadmierne przegrzewanie się. Inni mówili o tym, jak znacznie wolniejsza jest jazda na „deszczówkach” od tej na oponach przejściowych. George Russell tę różnicę szacuje na mniej więcej sześć sekund. Z kolei Charles Leclerc twierdzi, że obecnie przydatność opon deszczowych jest niewielka. Gdy mocno pada, dyrekcja wyścigu i tak nie pozwala się ścigać z uwagi na bardzo ograniczoną widoczność. Kiedy opady ustają, stawka często chętniej sięga po ogumienie przejściowe.

Dodatkowo odroczenie wprowadzenia zakazu koców grzewczych wytrąca z rąk Pirelli ważny argument. Gdyby nowe opony miały pojawić się już za rok, decyzyjni mniej chętnie patrzyliby na zmianę dostawcy od sezony 2025. Znika argument: „Skoro Pirelli opracowało takie mieszanki, skoro ta firma skutecznie pomaga nam w spełnianiu naszych ekologicznych celów, to czemu mielibyśmy zakończyć z nimi współpracę i związać się z kimś, kto może temu wyzwaniu nie podołać tak szybko?”. A tak, powrót Bridgestone’a może przypaść właśnie na początek ery „bezkocowej” i rok przed wejściem nowych przepisów silnikowych, którym towarzyszyć będą zmiany w konstrukcji bolidów – te z kolei już z pewnością będą wymagały również kolejnych zmian natury oponiarskiej.

Należy pamiętać, że sprawa opon niewymagających koców grzewczych nie będzie jedynym obszarem analizowanym w przetargu. Jednak decyzja o odroczeniu zaaplikowania zakazu prawdopodobnie sprawia, że Bridgestone ma lepszą pozycję startową niż miało to miejsc przed spotkaniem komisji.

Kamil Kowalik

Zobacz także:

Czas na Motorsport #22 – Tymek Kucharczyk o podium na Silverstone i Dariusz Szymczak o Grand Prix Belgii

Antoni Macierewicz: Donald Tusk wspiera Putina po dziś dzień

Featured Video Play Icon

Antoni Macierewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Polityk PiS oceniając powołanie komisji weryfikacyjnej ds. wpływów rosyjskich wskazał na możliwość wyeliminowania decyzji administracyjnych, które zostały podjęte pod wpływem Kremla.

Gościem Poranka Wnet był Antoni Macierewicz, wiceprezes PiS i były minister obrony narodowej, który komentował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o powołaniu komisji weryfikacyjnej wpływów rosyjskich: Myślę, że koło szesnastego sierpnia przy najszybszym posiedzeniu Sejmu taki wybór nastąpi. Być może także opozycja złoży swoje propozycje w tej sprawie, tak czy inaczej komisja powstanie.

Bezpośrednim celem jest zarówno ujawnienie tych osób i tych środowisk, które działały na rzecz Rosji, jak i o czym mało kto pamięta, że w ramach zapisów ustawy, decyzje administracyjne, które zostały podjęte przez ludzi działających na rzecz Rosji, będą wyeliminowane – podkreślił gość Poranka Wnet.

Poseł PiS odnosił się do słów polityków opozycji, którzy określają ustawę o powołaniu komisji weryfikacyjnej jako “lex Tusk”:

Sugerowałoby to, że uważali oni iż pan Donald Tusk i jego działania jako szefa rządu były prorosyjskie. To jest rzeczywiście bardzo trafna diagnoza. Muszę powiedzieć, że przy analizie zbrodni smoleńskiej działania prorosyjskie pana Donalda Tuska są szokujące i wstrząsające, jeśli chodzi o skutki tej zbrodni.

Jan Krzysztof Ardanowski: Zboże rosyjskie dalej rozprowadzane w Polsce i całej UE

Antoni Macierewicz wskazał na rolę Donalda Tuska w rosyjskie kłamstwa przy wyjaśnianiu Zamachu Smoleńskiego:

Umożliwił nie tylko to, żeby do niego doszło, ale także później robił wszystko, żeby utrudnić jego wyjaśnienie, i w tym wspiera pana Putina po dzień dzisiejszy. To jest o tyle szokujące, że jak wiadomo, dysponujemy dokumentami wskazującymi, że [Tusk – red.] świetnie wiedział o tym, że to nie była wina polskich pilotów, a powtarza to kłamstwo nieustannie. Więc być może właśnie z tego względu środowisko Platformy Obywatelskiej nazywa tę ustawę “lex Tusk”.

Były szef MON, komentował słowa lidera PO o szukaniu przez PiS wsparcia politycznego w działaniach grupy Wagnera: Pan Donald Tusk opisuje po prostu siebie. I tak naprawdę ta cała jego propaganda to jest ujawnianie własnego sposobu, własnego sposobu myślenia i własnych działań. Tylko przypisuje to nam, żeby odwrócić uwagę opinii publicznej od własnego działania. To jest niskich lotów propaganda.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rafał Porzeziński: Mocna reprezentacja Polaków na Światowych Dniach Młodzieży

relacja ze Światowych Dni Młodzieży

Mocna reprezentacja Polaków na Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie. Nawet do 25 tys. pielgrzymów i to zarówno z kraju jak i Polonii – Rafał Porzeziński, prezes Stowarzyszenia ,,Ocaleni”

526. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę

Groby ukraińskich obrońców, którzy polegli podczas trwającej rosyjskiej napaści na Ukrainę. Kamień Koszyrski / / Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Relacjonujemy najważniejsze informacje z wojny na Ukrainie.

Dzisiejszy Raport z Kijowa:

Raport z Kijowa 03.08.2023: Rosja niszczy ukraińską infrastrukturę zbożową, żeby wyeliminować konkurencję


Rano Rosjanie zaatakowali transport publiczny w Chersoniu, są ranni

Napisał to szef Biura Prezydenta Andrij Jermak.

„Rano Rosjanie ostrzelali Chersoń artylerią. Uderzyli w transport publiczny, który dowoził ludzi do pracy” – powiedział Jermak.

Wcześniej trzy osoby zostały ranne.


Rosyjskie media donoszą, że w obwodzie kałuskim zestrzelono sześć dronów. Według lokalnych władz nie było ofiar ani szkód.


Korespondencja Dmytra Antoniuka w Poranku Wnet:

Dmytro Antoniuk: Nowy kierunek uderzenia obrony ukraińskiej


Siły Powietrzne Ukrainy: Wszystkie 15 dronów Shahed i siedem dronów rozpoznawczych poziomu operacyjno-taktycznego zostało zniszczonych w nocy.


W ciągu ostatniej doby Rosjanie próbowali odzyskać pozycje w okolicach Kurdiumiwki, Andrijiwki i Kliszczijiwki na kierunku Bachmuckim, a także w okolicach Staromajorskiego i Urożajnego na kierunku Szachtarskim. Ale Siły Obronne Ukrainy odparły atak – Sztab Generalny.


The New York Times: Ukraińskie brygady sił zbrojnych, które były szkolone w krajach NATO, przestały stosować amerykańską taktykę podczas kontrofensywy. Wojsko wróciło do taktyki, „którą znają najlepiej”.

NYT donosi, że Biały Dom miał nadzieję, że dziewięć brygad liczących około 36 tys. personalu wojskowego podczas kontrofensywy zademonstruje, że „amerykański sposób prowadzenia wojny jest lepszy od rosyjskiego”. W szczególności chodzi o decentralizacja zarządzania różnymi jednostkami wojskowymi w bitwie.

W tym samym czasie na polu walki ukraińskie wojsko napotkało znaczne zaminowanie terytorium i ciągły ostrzał artylerii i lotnictwa. Obecnie dowódcy ukraińscy zmienili taktykę i skupili się na wyczerpaniu sił rosyjskich artylerią i rakietami dalekiego zasięgu.


W nocy Rosjanie przeprowadzili nowy zmasowany atak na Kijów: obrona przeciwlotnicza zniszczyła prawie 15 wrogich shahedów

Według wstępnych informacji w stolicy nie było ofiar ani zniszczeń – poinformowała Miejska Administracja Wojskowa w Kijowie.


Poprzednie informacje z Ukrainy znajdują się tutaj

Jan Krzysztof Ardanowski: Zboże rosyjskie dalej rozprowadzane w Polsce i całej UE

Jan Krzysztof Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Jeżeli chcemy chronić nasz rynek zbożowy to nie możemy do tego dopuszczać – mówi były minister rolnictwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr inż. Ryszard Kapuściński: uregulowania wprowadzane przez UE w kwestii strategii leśnej nie do końca są przemyślane

Dmytro Antoniuk: Nowy kierunek uderzenia Ukraińców

Dmytro Antoniuk i Wojciech Jankowski, Redakcja Radio Wnet VIII 2023 r., fot.: Lech Rustecki.

Obecnie przebywający w Polsce, korespondent Radia Wnet z Ukrainy, omawia swoją najnowszą książkę oraz przybliża postępy wojsk ukraińskich.

Nowy kierunek uderzenia obrony ukraińskiej pod Wułhedarem. Żołnierze wyzwolili 2 kilometry terenu. Wybuchy na Półwyspie Krymskim.

Studio Lwów 2 sierpnia 2023: Kryzys czy tylko koniec miodowego miesiąca?

Studio Lwów 2 sierpnia 2023: Kryzys czy tylko koniec miodowego miesiąca?

Dmytro Antoniuk i Wojciech Jankowski, Redakcja Radio Wnet VIII 2023 r., fot.: Lech Rustecki.

Artuż Żak i Dmytro Antoniuk odpowiadali na pytania dotyczące obecnego ochłodzenia w stosunkach polsko-ukraińskich.

Punktem wyjścia rozmowy dziennikarzy Radia Wnet była rozmowa w sąsiadującym w ramówce Studiem Białoruskim, w którym Wojciechowi Konończukowi,  dyrektorowi Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciech Jankowski zadał pytania dotyczące obecnego ochłodzenia między państwami, w wyniku którego do Ministerstwa Spraw Zewnętrznych byli wezwani obydwaj ambasadorowie, w Kijowie i w Warszawie.

Wszystko się zaczęło od tak naprawdę od pana Andrija Sybihy, czyli zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy. On użył słów, które są słowami łagodnie mówiąc nie dyplomatycznymi, bo powiedział on o zdradzie Ukrainy ze strony partnerów polskich. Mówił o tym, że stają po stronie agresora i porównywać tak naprawdę zachowanie Federacji Rosyjskiej, która doprowadziła do blokady Morza Czarnego w sposób militarny z działaniami Rzeczypospolitej Polskiej. Słowa te po pierwsze nie odpowiadają rzeczywistości, a po drugie, łagodnie mówiąc, nie są słowami dyplomatycznymi. I następnie ponownie potem po tych słowach wezwanie ambasadora. Mam wrażenie, że jednak te części w Kancelarii Prezydenta odpowiedzialne, czyli gabinet polityczne prezydenta i gabinet, który odpowiada za stosunki dyplomatyczne, chyba nie do końca wie, co robi – ocenił kryzys Artur Żak


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Maciej Jastrzębski: kultura na Ukrainie aktualizuje się. Znikają ślady epoki komunizmu

„Kilka dni temu został usunięty symbol sierpa i młota z pomnika Matki Ukrainy”

Słuchaj już teraz:

Wicedyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie, Maciej Jastrzębski opowiada o swoich spostrzeżeniach z życia kulturowego w stolicy Ukrainy.

Kilka dni temu został usunięty pewien dosyć kolący w oczy symbol z pomnika Matki Ukrainy, to jest ten wielki pomnik znajdujący się nad Dnieprem kobiety w todze dzierżącej w jednej ręce miecz a w drugiej tarczę. Na tej tarczy od wielu wielu lat znajdował się znienawidzony symbol sierpa i młota a już pierwszego sierpnia został zdjęty na linach. 

Studio Białoruskie 02.08.2023: demonstracyjne wtargnięcie na terytorium RP byłoby niezwykle ryzykowne dla Łukaszenki