Adam Becker relacjonuje przebieg kampanii wyborczej:
Joe Biden schował się do piwnicy, zaś Donald Trump niezwykle aktywnie porusza się po kraju.
Jak mówi komentator, amerykański prtezydent sprawnie różnicuje przekaz, w zależności od miejsca, w którym się znajduje. Ostatnio prezydent USA odwiedził Detroit, miasto pogrążone w zapaści. Władze miasta 2 2013 r. ogłosiły bankructwo.
Donald Trump chwali się, że to właśnie jego działania poprawiły sytuację w Detroit. Wymusił na premierze Japonii otwarcie 4 nowych zakładów samochodowych, a teraz szykuje się do „ataku” w tej sprawie na Koreę Południową.
Prezydent Trump zapowiedział, że będzie dążyć do otwarcia tych stanów, w których wprowadzono najbardziej radykalny lockdown:
Na wiecach Trumpa jest kilkadziesiąt tysięcy ludzi, nie wiem czy choć 10% ma maseczki. Prezydent twierdzi, że straty wynikające z zamknięcia gospodarki są większe niż ryzyko zachorowania dużej liczby osób. Biden chce zmiażdżyć kraj, zaś Trump chce zmiażdżyć wirusa.
Adam Beckeer tłumaczy, że aktualny spadek aktywności byłego wiceprezydenta wynika z rozwoju afery wokół jego syna Huntera:
Trzeba być ciężkim idiotą, by oddawać laptopa Chińczykom. Wszystko sprzyja Trumpowi. Nie ma możliwości, żeby przegrał.
Gość „Kuriera w samo południe” ocenia, że jedyną szansą dla kandydata Demokratów są fałszerstwa wyborcze.
Prezydent podał przykłady na to, że Demokraci już fałszują wybory. W przypadku udowodnienia oszustwa należy liczyć się z wojną domową.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.