Lawson, Iwasa czy Ricciardo – kto może zastąpić de Vriesa w Formule 1? Komentuje Paweł Baran

Nyck de Vries #21, AlphaTauri | fot.: ŚwiatWyścigów.pl

Nyck de Vries w nieprzekonującym stylu rozpoczął swoją przygodę z Formułą 1, a ostatni komentarz doradcy Red Bulla uwiarygodnił domniemania mówiące o zagrożonej pozycji kierowcy AlphaTauri.

Odsłuchaj fragment audycji „Czas na Motorsport”:

Jedynie Nyck de Vries i jeżdżący w Williamsie Logan Sargeant na przestrzeni ośmiu dotychczas rozegranych w tym sezonie weekendów wyścigowych nie zdobyli żadnego punktu do klasyfikacji generalnej. Obaj debiutują w Formule 1 i nad nazwiskami obydwu już teraz pojawił się znak zapytania w kontekście ich pozostania w królowej motorsportu na kolejny rok. Jednocześnie nie można wykluczyć scenariusza, w którym to do zmian dojdzie już w trakcie tegorocznego czempionatu. W przypadku 28-letniego kierowcy AlphaTauri sytuacja w ostatnich dniach nabrała sporej powagi.

Niemałe znaczenie w sprawie de Vriesa mają ostatnie słowa doradcy Red Bulla – doktora Helmuta Marko. Austriak przyznał, że szef głównego zespołu Red Bulla – Christian Horner – nie był zwolennikiem zatrudniania de Vriesa. Co więcej, sam Marko zasugerował, że dzisiejszy obraz startów de Vrisa dowodzi racji Hornera.

Należy pamiętać, że Helmut Marko przez lata był kluczową postacią w procesie wyboru kierowców obydwu zespołów Red Bulla – tego głównego i ekipy AlphaTauri. Choć po śmierci Dietricha Mateschitza w nowych strukturach Rad Bulla jest już więcej decyzyjnych, to niewątpliwie Marko nadal ma wiele do powiedzenia.

Dziennikarz Viaplay Paweł Baran na antenie Radia Wnet wskazał juniorów akademii Red Bulla, którzy – jego zdaniem – mają największe szanse na zostanie ewentualnym następcą Nycka de Vriesa.

Gdybym był Helmutem Marko […], to dokonałbym wyboru między dwójką kierowców – między Liamem Lawsonem, czyli kierowcą rezerwowym, który startuje w Japonii i który radzi sobie bardzo dobrze – a między Ayumu Iwasą […], który zanotował bardzo dobry start sezonu w Formule 2.

Gość „Czasu na Motorsport” zauważa, że gdyby do Japończyka Yukiego Tsunody (dzisiejszego zespołowego kolegi de Vriesa) dołączył jego rodak Iwasa, ekipa wspierana przez Orlen przybrałaby dobrze znane nam barwy.

Być może będziemy mieli taki, jakby nie patrzeć, biało-czerwony duet w ekipie, która jest wspierana przez biało-czerwoną firmę.

Konkurentem 22-letniego Iwasy może być o rok młodszy kierowca z Nowej Zelandii – Liam Lawson. Specjalizujący się w seriach juniorskich Paweł Baran stara się wskazać faworyta tego korespondencyjnego pojedynku.

Iwasa spisywał się świetnie na początku tego sezonu. Lawson również potrafił pierwsze wyścigi w Super Formule świetnie przejechać.

Tak szybko dokonując wyboru, mam wrażenie, że jednak szala minimalnie przechyli się na korzyść Lawsona. Z tego względu, że startował po kolei w seriach juniorskich. Wyjechał jeszcze do innej, a więc mógł poznać inne konstrukcje.

Sam przełożony Nycka de Vriesa, szef AlphaTauri (siostrzanej ekipy Red Bulla), już podczas weekendu Grand Prix Austrii sytuację swojego kierowcy skomentował takimi słowami:

To Nyck decyduje, a nie zespół. Jeśli będzie miał dobre wyniki, dlaczego mielibyśmy go zmieniać?

Każdy kierowca jest pod presją. Zobaczymy, jak Nyck poradzi sobie tutaj [w Austrii] i na Silverstone. Oba te tory zna. Nie możemy zapominać, że debiutanci nie mają teraz łatwego życia – Fraza Tosta cytuje „Motorsport.com”.

Weekend w Austrii Nyck de Vries zaczął od zajęcia ostatniego miejsca w sesji kwalifikacyjnej.

Ważnym nazwiskiem w sprawie fotela w AlphaTauri jest także doświadczony Daniel Ricciardo, który ma na swoim koncie osiem zwycięstw w Formule 1. Obecnie pauzuje po nieudanym okresie w zespole McLarena. Temat ewentualnego zaangażowania Australijczyka w ekipie z Faenzy także pojawił się w dyskusji w „Czasie na Motorsport”.

Zachęcamy do odsłuchania fragmentu audycji:

Z Pawłem Baranem rozmawiają Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.

Zobacz także:

Czas na Motorsport #17 – Kacper Sztuka o zmaganiach na Monzy, rozmowy o seriach juniorskich i MotoGP

Czas na Motorsport #17 – Kacper Sztuka o zmaganiach na Monzy, rozmowy o seriach juniorskich i MotoGP

Kacper Sztuka, US Racing

Paweł Baran odwiedza studio Radia Wnet, Kacper Sztuka łączy się ze słonecznej Italii, a Grzegorz Jędrzejewski podsumowuje pierwszą część sezonu MotoGP.

we współpracy medialnej
z tytułami „ŚwiatWyścigów.pl”
i „Polski Karting”

Odsłuchaj całą audycję:

 Goście programu:

  • Paweł Baran – dziennikarz i komentator w Viaplay,
  • Kacper Sztukakierowca zespołu US Racing we włoskiej Formule 4,
  • Grzegorz Jędrzejewski – komentator MotoGP na sportowych kanałach Polsatu.

Prowadzący: Piotr Nałęcz i Kamil Kowalik.

Paweł Baran w redakcji Viaplay pracuje między innymi przy seriach juniorskich. W programie wypowiada się na temat nagłego przerwania startów Piotra Wiśnickiego w Formule 3. Mówi także o tym, na jakich kierowców warto spoglądać w F2 i F3 – w seriach, które są ostatnim sprawdzianem przed Formułą 1.

Kacper Sztuka ma za sobą cztery z siedmiu rund włoskiej F4. W programie relacjonuje swój udany weekend na Monzy i dokonuje krótkiej refleksji nad pierwszą połową sezonu.

Z kolei Grzegorz Jędrzejewski dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat wyścigu MotoGP na słynnym torze w Assen. Porusza kwestię Marca Marqueza oraz dokonuje podsumowania zmagań pierwszej części motocyklowych mistrzostw świata.

Galeria:

od lewej: Piotr Nałęcz, Paweł Baran i Kamil Kowalik
Kacper Sztuka #37 na torze Monza

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Zobacz także:

Porozmawiajmy o Sporcie: Wygrana Zmarzlika w GP, Igrzyska Europejskie, sytuacja w polskiej piłce po klęsce z Mołdawią

Piotr Wiśnicki przerywa starty w Formule 3. Paweł Baran: to była decyzja Piotra

Piotr Wiśnicki podczas weekendu wyścigowego w Monte Carlo | fot.: profil Piotr Wiśnicki Professional Racing Driver

We wtorek dowiedzieliśmy się, że Piotr Wiśnicki – jedyny Polak w Formule 3 – nie weźmie udziału w dwóch najbliższych rundach. „Mam wrażenie, że to są dwie rundy z kilku” – mówi dziennikarz Paweł Baran

Odsłuchaj fragment audycji „Czas na Motorsport”:

W lutym polscy sympatycy motorsportu cieszyli się z ogłoszenia angażu Piotra Wiśnickiego do Formuły 3. Tym samym 19-latek został jedynym Polakiem startującym w tak wysokiej serii wyścigów bolidów jednomiejscowych. Przed piątą rundą tegorocznego czempionatu dowiedzieliśmy się, że Polak nie wystartuje w dwóch kolejnych odsłonach mistrzostw. Zabraknie go na torze w Austrii i w Wielkiej Brytanii. Jak podkreśla Paweł Baran, dziennikarz platformy Viaplay – transmitującej zmagania F3 – taki stan rzeczy wynika z woli Piotra Wiśnickiego.

Na pewno kluczowe jest to, że to nie Piotr został zwolniony, tylko sam zdecydował się na to, żeby odejść z ekipy PHM Racing by Charouz – wyjaśnia gość Radia Wnet.

Bez wątpienia jednym z powodów decyzji Polaka była mizerna dyspozycja jego zespołu. W klasyfikacji generalnej PHM Racing plasuje się obecnie na ostatnim miejscu, a jego kierowcy nie byli w stanie żadnego wyścigu ukończyć nawet w najlepszej piętnastce.

Paweł Baran przypomina także o nietypowych incydentach, które przyniosły wymierne straty polskiemu kierowcy. W Bahrajnie w bolidzie Polaka zespół zmienił opony, gdy samochód stał już na prostej startowej. Skutkowało to tym, że Wiśnicki do wyścigu musiał startować z alei serwisowej. Z kolei w Monako zespół dopuścił do parku zamkniętego osobę nieupoważnioną. Konsekwencja sportowa była identyczna, jak w przypadku pierwszej rundy sezonu.

Według gościa audycji „Czas na Motorsport”, współpraca kierowcy z zespołem PHM nie układała się po myśli Piotra Wiśnickiego.

PHM Racing bardzo blisko współpracuje z ekipą Jenzera [inny zespół w Formule 3], więc mają dostęp do różnego rodzaju on-boardów [zapis z kamery zamontowanej na bolidzie] mogą podglądać.

Na przykład Piotrek może pójść do ekipy Jenzera i powiedzieć „Pokażcie mi, jak jechał [Alejandro] Garcia. Chcę zobaczyć, jak wyglądał jego on-board, bo być może coś przełożę na swoje ustawienia” – kontynuuje Paweł Baran.

Piotrek chodził, konsultował to z inżynierami, ale nie zawsze było to wprowadzane tak, jakby chciał. Niedawno z ekipą pożegnał się też jeden z inżynierów, co chyba również skłoniło Piotra, aby pożegnać się z ekipą PHM Racing by Charouz.

Polskiego kierowcy może zabraknąć nie tylko w dwóch najbliższych rundach.

Mam wrażenie, że to są dwie rundy z kilku, w których nie zobaczymy Piotra. Trzeba też mieć na uwadze to, że mamy sponsorów, którym zależy na tym, aby kierowca, który jest przez nich sponsorowany, notował dobre rezultaty. Jeżeli Piotr będzie się kręcił wokół 25/26/27 miejsca, to w pewnym momencie sponsorzy uznają: „Nie chcemy się w to bawić, bo nie wygląda to dobrze. To jest taki czarny piar”.

Najwyższym z miejsc zajętych w tym sezonie przez Piotra była lokata osiemnasta, którą Polak wywalczył w sprincie w Monako.

Jeżeli Piotr podejmie decyzję „odchodzę, wolę skupić się na tym, aby zbierać środki na kolejny sezon w lepszej ekipie”, to mam wrażenie, że będzie to wyglądało po prostu lepiej – ocenia Paweł Baran.

Jaka może być przyszłość Piotra Wiśnickiego? A może jeszcze w tym roku znajdzie miejsce w innym zespole Formuły 3? – zachęcamy do odsłuchania fragmentu audycji!

Z Pawłem Baranem rozmawiają Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.