Czy transfer Daniela Ricciardo do AlphaTauri może zagrozić Sergio Perezowi?

dr Helmut Marko | Fot.: ,,ŚwiatWyścigów.pl"

Znowu to zrobili! Red Bull Racing po raz kolejny w historii zamienia kierowców w trakcie sezonu. Od Grand Prix Węgier miejsce Nyck’a De Vries’a w AlphaTauri zajmuje Daniel Ricciardo.

Odsłuchaj całej rozmowy:

We wtorek po Grand Prix Wielkiej Brytanii świat Formuły 1 obiegła wiadomość o powrocie Daniela Ricciardo do ścigania w królowej sportów motorowych. Australijczyk ma zastąpić Nyck’a De Vries’a w bolidzie AlphaTauri od Grand Prix Węgier do końca sezonu.

Cała ta sytuacja jest wynikiem wyboistej drogi, jaką ,,Danny” odbył w ostatnich miesiącach i latach. Po dwóch rozczarowujących sezonach w Mclarenie, zespół z Woking pożegnał Australijczyka rok przed wygaśnięciem kontraktu, wypłacając mu kilkunastomilionowe odszkodowanie. Ricciardo był kuszony przez zespół Haas’a na sezon 2023, jednak odrzucił tą propozycję. Zrobił krok wstecz, aby się zresetować, i wrócił do macierzy, jako trzeci kierowca Red Bull Racing – zespołu, z którego odszedł po sezonie 2018. ,,Jeśli mam wrócić, to tylko do topowego zespołu” – mówił Daniel Ricciardo po odejściu z Mclarena. Australijczyk wykonał sprytny ruch przechodząc do zespołu z Milton Keynes, mimo stracenia szansy na ściganie się w podstawowym składzie. Wiedział doskonale, że Red Bull jako marka ma do obsadzenia w Formule 1, aż cztery fotele – te w AlphaTauri i te w nominalnym zespole. W tym wszystkim, nie umknęło jego uwadze, że na te cztery miejsca są dwa, które w sezonie 2023 mogą stanąć pod znakiem zapytania. Mowa tu o Sergio Perezie i oczywiście Nyck’u De Vries’ie.

Tak oto, Nyck De Vries, wobec którego oczekiwania były nieco rozdmuchane za sprawą świetnego debiutu w sezonie 2022 w Williamsie na Monzy, zawiódł nadzieje Red Bull’a. Na 10 przejechanych rund mistrzostw świata nie zapunktował ani razu. W wewnętrznej rywalizacji ze swoim zespołowym kolegą – Yukim Tsunodą – przegrał sromotnie zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigu. Tym samym nie przyczynił się do poprawy sytuacji zespołu AlphaTauri w klasyfikacji konstruktorów, gdzie przed Grand Prix Węgier zajmują ostatnie dziesiąte miejsce.

W związku z tym, władze Red Bulla nie czekały nawet do letniej przerwy i zwolniły Holendra po 10 wyścigach sezonu 2023. Dr Helmut Marko komentował tą decyzję mówiąc, że oczekiwali od De Vries’a, conajmniej równej formy ze swoim Japońskim kolegą z zespołu, a wobec braku oznak poprawy nie było sensu czekać dłużej. Wobec wątpliwości, czy aby na pewno Holender dostał wystarczająco dużo czasu w bolidzie AlphaTauri, można tylko skwitować, że Nyck De Vries nie jest już juniorem. Ma 28 lat (jest starszy od swojego rodaka Maxa Verstappena) i ma za sobą mistrzostwo F2 i Formuły E, więc jest to zdecydowanie doświadczonym kierowcą, po którym można się więcej spodziewać.

Ruch zdecydowanie na plus. Helmutowi Marko potrzeba były kierowcy, które będzie się równał poziomem z Yukim Tsunodą, jednak tak się nie stało. Teraz będzie miał kierowcę [Daniela Ricciardo] gwarantującego dobre wyniki i znakomity wpływ marketingowy – mówi w audycji ,,Czas na Motorsport” Dariusz Szymczak

Długofalowo może to być posunięcie zmierzające nawet do tego, aby obsadzić Daniela Ricciardo w Red Bull’u. Wobec niezadowalających wyników Sergio Pereza i zdaję się coraz gorszych relacji wewnątrz-zespołowych niewykluczone, że z końcem obecnego sezonu dr Helmut Marko i Christian Horner staną przed dylematem. Rzecz jasna, aby taka sytuacja miała miejsce potrzebne są dobre wyniki ze strony Ricciardo w zespole AlphaTauri, jednak zważywszy na naturalny talent Australijczyka i dużą determinację Yuki Tsunoda nie powinien być dla niego wyzwaniem.

Zwróćcie uwagę, o jak odmiennej sytuacji mówimy. Przez pierwsze 4 rundy sezonu mówiliśmy o tym, że Sergio Perez może walczyć o tytuł mistrza świata, a teraz zastanawiamy się, kim go zastąpić – mówi gość programu

Zespół Red Bull Racing zapewnia, że nie mają w planach ruchów transferowych wobec Sergio Pereza, jednak jak zdążyliśmy się już przekonać zapewnienia to jedno, a rzeczywistość to często coś innego w Formule 1.

Piotr Nałęcz

 

Zachęcamy do odsłuchania całej rozmowy! Z Dariuszem Szymczakiem rozmawiają Piotr Nałęcz i Kamil Kowalik.

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Zobacz także:

Czas na Motorsport #19 – Andrzej Borowczyk o WEC oraz Dariusz Szymczak na temat GP Wielkiej Brytanii Formuły 1

Lawson, Iwasa czy Ricciardo – kto może zastąpić de Vriesa w Formule 1? Komentuje Paweł Baran

Nyck de Vries #21, AlphaTauri | fot.: ŚwiatWyścigów.pl

Nyck de Vries w nieprzekonującym stylu rozpoczął swoją przygodę z Formułą 1, a ostatni komentarz doradcy Red Bulla uwiarygodnił domniemania mówiące o zagrożonej pozycji kierowcy AlphaTauri.

Odsłuchaj fragment audycji „Czas na Motorsport”:

Jedynie Nyck de Vries i jeżdżący w Williamsie Logan Sargeant na przestrzeni ośmiu dotychczas rozegranych w tym sezonie weekendów wyścigowych nie zdobyli żadnego punktu do klasyfikacji generalnej. Obaj debiutują w Formule 1 i nad nazwiskami obydwu już teraz pojawił się znak zapytania w kontekście ich pozostania w królowej motorsportu na kolejny rok. Jednocześnie nie można wykluczyć scenariusza, w którym to do zmian dojdzie już w trakcie tegorocznego czempionatu. W przypadku 28-letniego kierowcy AlphaTauri sytuacja w ostatnich dniach nabrała sporej powagi.

Niemałe znaczenie w sprawie de Vriesa mają ostatnie słowa doradcy Red Bulla – doktora Helmuta Marko. Austriak przyznał, że szef głównego zespołu Red Bulla – Christian Horner – nie był zwolennikiem zatrudniania de Vriesa. Co więcej, sam Marko zasugerował, że dzisiejszy obraz startów de Vrisa dowodzi racji Hornera.

Należy pamiętać, że Helmut Marko przez lata był kluczową postacią w procesie wyboru kierowców obydwu zespołów Red Bulla – tego głównego i ekipy AlphaTauri. Choć po śmierci Dietricha Mateschitza w nowych strukturach Rad Bulla jest już więcej decyzyjnych, to niewątpliwie Marko nadal ma wiele do powiedzenia.

Dziennikarz Viaplay Paweł Baran na antenie Radia Wnet wskazał juniorów akademii Red Bulla, którzy – jego zdaniem – mają największe szanse na zostanie ewentualnym następcą Nycka de Vriesa.

Gdybym był Helmutem Marko […], to dokonałbym wyboru między dwójką kierowców – między Liamem Lawsonem, czyli kierowcą rezerwowym, który startuje w Japonii i który radzi sobie bardzo dobrze – a między Ayumu Iwasą […], który zanotował bardzo dobry start sezonu w Formule 2.

Gość „Czasu na Motorsport” zauważa, że gdyby do Japończyka Yukiego Tsunody (dzisiejszego zespołowego kolegi de Vriesa) dołączył jego rodak Iwasa, ekipa wspierana przez Orlen przybrałaby dobrze znane nam barwy.

Być może będziemy mieli taki, jakby nie patrzeć, biało-czerwony duet w ekipie, która jest wspierana przez biało-czerwoną firmę.

Konkurentem 22-letniego Iwasy może być o rok młodszy kierowca z Nowej Zelandii – Liam Lawson. Specjalizujący się w seriach juniorskich Paweł Baran stara się wskazać faworyta tego korespondencyjnego pojedynku.

Iwasa spisywał się świetnie na początku tego sezonu. Lawson również potrafił pierwsze wyścigi w Super Formule świetnie przejechać.

Tak szybko dokonując wyboru, mam wrażenie, że jednak szala minimalnie przechyli się na korzyść Lawsona. Z tego względu, że startował po kolei w seriach juniorskich. Wyjechał jeszcze do innej, a więc mógł poznać inne konstrukcje.

Sam przełożony Nycka de Vriesa, szef AlphaTauri (siostrzanej ekipy Red Bulla), już podczas weekendu Grand Prix Austrii sytuację swojego kierowcy skomentował takimi słowami:

To Nyck decyduje, a nie zespół. Jeśli będzie miał dobre wyniki, dlaczego mielibyśmy go zmieniać?

Każdy kierowca jest pod presją. Zobaczymy, jak Nyck poradzi sobie tutaj [w Austrii] i na Silverstone. Oba te tory zna. Nie możemy zapominać, że debiutanci nie mają teraz łatwego życia – Fraza Tosta cytuje „Motorsport.com”.

Weekend w Austrii Nyck de Vries zaczął od zajęcia ostatniego miejsca w sesji kwalifikacyjnej.

Ważnym nazwiskiem w sprawie fotela w AlphaTauri jest także doświadczony Daniel Ricciardo, który ma na swoim koncie osiem zwycięstw w Formule 1. Obecnie pauzuje po nieudanym okresie w zespole McLarena. Temat ewentualnego zaangażowania Australijczyka w ekipie z Faenzy także pojawił się w dyskusji w „Czasie na Motorsport”.

Zachęcamy do odsłuchania fragmentu audycji:

Z Pawłem Baranem rozmawiają Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.

Zobacz także:

Czas na Motorsport #17 – Kacper Sztuka o zmaganiach na Monzy, rozmowy o seriach juniorskich i MotoGP