Lasota: Już na początku rządów Łukaszenki zginęli ludzie kwestionujący jego dobre intencje

Irena Lasota o reakcji władz USA na protesty na Białorusi, „przebudzeniu się” Białorusinów, roli Rosji, amerykańskich sankcjach i umowach Polski ze Stanami.


Sekretarz stanu USA Michael Pompeo po spotkaniu z szefem MSZ Jackiem Czaputowiczem stwierdził, że wybory na Białorusi nie były „ani wolne, ani uczciwe”. W związku z tym Stany Zjednoczone konsultują się z sojuszniczymi państwami europejskimi w celu pomocy Białorusinom osiągnięcia suwerenności i wolności. Irena Lasota podkreśla, że wolnych wyborów na Białorusi nie ma od 30 lat. Przypomina, że Zachód zniósł sankcje na Białoruś w 2016 r. licząc, że Łukaszenka będzie „bardziej patriotyczny”.

Ja jestem osobą, która zawsze widzi straszną rolę Rosji.

Lasota twierdzi, że jest doskonały moment, aby pomóc naszemu sąsiadowi. Albowiem Białorusini zauważyli, jak wielce są zjednoczeni. Potrzebne są jak mówi, gesty solidarności wobec protestujących Białorusinów.

Korespondentka polskich mediów sądzi, iż zagrożeniem dla Białorusinów nie jest inwazja Rosji, ale sytuacja wewnętrzna. Stwierdza, że nasi wschodni sąsiedzi nie obudzili się teraz, lecz już w 1989 r. Przez kolejne 30 lat jednak byli, jak mówi, pod rządami dyktatury.

Już na początku rządów Łukaszenki zginęli ludzie kwestionujący jego dobre intencje.

Dziennikarka przypomina, że popierała sankcje na PRL i ZSRR wyjaśniając jakie sankcje będą dotkliwe dla reżimu białoruskiego, a jakie nie. Zakaz wjazdu dla urzędników nie zrobi wielkiej różnicy. Ciosem byłoby zaś uderzenie w białoruską gospodarkę.

Rozmówczyni Adriana Kowarzyka komentuje również wizytę Pompeo w Warszawie 15 sierpnia 2020 r. podczas obchodów 100. rocznicy zwycięstwa Bitwy Warszawskiej. Wówczas podpisano umowy wojskowe. Lasota twierdzi, że one nie kolidują ze strukturami NATO. Przypomina, że w Turcji, której podbiciem Sowieci byli zainteresowani, było tylko 3000 amerykańskich żołnierzy, co wystarczyło do odstraszenia Kremla.

Od lat miało się nadzieję, że Stany Zjednoczone zauważą, gdzie jest rosyjska granica.

Komentuje także wpływ podpisanych umów w Warszawie na relacje amerykańsko-niemieckie. Zaznacza, że niezależnie od obecnych napięć w stosunkach Waszyngtonu i Berlina

Niemcy są jednym z najważniejszych partnerów Stanów Zjednoczonych.

Wskazuje, że choć Niemcy przeznacza dwóch procent PKB na obronność to i tak przeznacza bardzo dużo.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.