Czy jesteśmy coraz bliżej powstania zjednoczonej Irlandii? – Studio Dublin – 26.05.2023 r.

Studio 37 Dublin i najświeższe wieci ze Szmaragdowej Wyspy. Komentują Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc. Na fotografii dubliński Most Jamesa Joyce'a. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

Piątkowy poranek w sieci Radia Wnet należy do Studia Dublin, w którym informacje, przegląd wydarzeń tygodnia i rozmowy. Nie brak dobrej muzyki i ciekawostek z Irlandii. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

Gość „Studia Dublin”:

Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com


Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski



Bogdan Feręc krytykuje działania irlandzkiego rządu na rzecz przestawienia krajowej energetyki na produkcję słoneczną. Zauważa, że:

Mogłoby się to sprawdzić tylko na małą skalę. Powinniśmy raczej iść w stronę wykorzystywania wiatru, którego mamy tutaj aż w nadmiarze.

Niedawno obchodzona była 25 rocznica referendum ws. porozumień wielkopiątkowych. Silnym echem na Szmaragdowej Wyspie odbiło się przemówienie wieloletniego wysoko postawionego  działacza IRA oraz przywódcy Sinn Fein ( 1983-2018 ) Gerry’ego Adamsa.

Wśród wielu Irlandczyków wciąż trwa marzenie o wielkiej Irlandii. Nie wiadomo jednak, czy połączenie byłoby korzystne dla obecnej Republiki.

Gerry Adams / Fot. Sinn Fein, Flickr

W finale komentarz do wizyty przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Rusłana Stefanczuka w polskim Sejmie oraz kwestii godnego upamiętniania zbrodni wołyńskiej.

Czekamy na słowa przeprosin od Ukraińców, ale uważam, że powinniśmy nieco wyciszyć emocje. Został poczyniony dobry pierwszy krok, by rozmawiać na ten temat.

Fragment muralu upamiętniającego ludobójstwo na Wołyniu /Warszawa ul Młynarska/ autor: Mikołaj Ostaszewski

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Rzońca: Przytakujemy celom klimatycznym, ale idziemy własną drogą, aby nie musieć zamykać kopalń czy hut

Chiny stają się atomową potęgą, a Zieloni zachęcają państwa europejskie do korzystania z energii ze słońca i wiatru. Na szczęście Polska nie będzie musiała realizować celów klimatycznych do 2050 roku.

 

Bogdan Rzońca o kierunku PiS w europejskiej polityce europejskiej w kontekście twardych negocjacji przez premiera Mateusza Morawieckiego, który na szczycie w Brukseli (12-13 grudnia) kwestionuje założenia Zielonego Ładu.

Jednak coś ugraliśmy w tej Brukseli i te wszystkie histerie klimatyczne, które towarzyszą obradom […] jednak spowodowały, że Polska wynegocjowała dobre warunki, czyli nie będzie przymuszona do realizacji tych celów klimatycznych, które większość państw UE założyła sobie w rezolucji do 2050 roku, tylko będziemy mieć odrębną ścieżkę dojścia do osiągnięcia tych celów.

Powodem tego jest fakt występowania zbyt dużych różnic w wykorzystaniu energii odnawialnej w dniu dzisiejszym. Polsce daleko do Francji szeroko wykorzystującej energię atomową, czy Niemczech opartych na gospodarce nieenergochłonnej:

Chcielibyśmy powoli dochodzić do tych celów klimatycznych, ale powinniśmy też uważać, aby nie uzależnić się od węgla niemieckiego, czy gazu rosyjskiego […] W Brukseli musimy bronić się przed gwałtownymi zmianami, które tzw. zieloni chcą podyktować innym grupom politycznym.

Zapisy ustalone na szczycie w Brukseli europoseł określa mianem „pod publiczkę”. Zaznacza, że najważniejszy jest zrównoważony rozwój oraz konkurowanie z Azją, czy Stanami Zjednoczonymi:

Te zapisy pod publiczkę na pewno zniszczyłyby polską gospodarkę […] W czerwcu przyszłego roku ma być kolejna taka debata. […] Chiny budują teraz elektrownie atomowe, Francuzi także opierają się na atomie, a ekolodzy mówią, że trzeba ten atom wycofać jako źródło energii, wycofać gaz i węgiel.

Jak zaznacza Bogdan Rzońca, gospodarki nie mogą opierać się jedynie na energii odnawialnej, szczególnie najmocniej forsowanej przez ekologów – słonecznej i wiatrowej:

Słońce świeci 50% czasu w ciągu roku, a wiatry wieją 25% czasu w ciągu roku. Tu jest pewien podstęp i nie możemy dać się wpuścić w tę ślepą uliczkę. Będziemy przytakiwać co do tych celów klimatycznych, ale też będziemy szli własną drogą, aby nie musieć zmykać kopalń i hut, bo te zaraz przeniosą się na Białoruś czy Ukrainę, tam będzie produkcja i znowu będziemy słono za to płacić.

Nasz gość odnosi się także do wyników wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Sądzi, że należy spoglądać na proces brexitu na Wyspach.

K.T. / A.M.K.