Tomasz Rzymkowski: Waldemar Pawlak trochę kręcił, próbował wrzucać zupełnie inne wątki, zasłaniał się niepamięcią

– Jarosław Mąka, podwładny Waldemara Pawlaka, miał o wiele większą wiedzę niż on – powiedział w Poranku Wnet poseł Tomasz Rzymkowski, zaznaczając, że jego informacje mogą być kluczowe dla śledztwa.

W dniu wczorajszym przed komisją śledczą ws. Amber Gold odbyło się przesłuchanie Waldemara Pawlaka: – Trochę kręcił, próbował wrzucać zupełnie inne wątki, zasłaniał się niepamięcią – relacjonował Tomasz Rzymkowski.

Prawdopodobnie skończy się konfrontacją z panem Jarosławem Mąką, czyli dla Waldemara Pawlaka chyba skończy się konfrontacją z jego podwładnym, ponieważ jego podwładny miał o wiele większą wiedzę niż Waldemar Pawlak – kontynuował członek Kukiz’15.

Poseł zaznaczył, że Jarosław Mąka wczoraj powiedział rzecz nową i być może kluczową dla komisji: – Powiedział, że już w styczniu 2010 roku poinformował oficera ABW o swoich wątpliwościach co do funkcjonowania firmy Amber Gold. Ten oficer poinformował, że złoży raport wysokim czynnikom w jego firmie.

Takiego raportu nie ma w dokumentacji dostępnej członkom komisji śledczej, a ta informacja zaprzecza też wypowiedziom dotychczasowych świadków, jakoby ABW dowiedziała się o sprawie w maju 2012 roku – na dwa miesiące przed upadkiem firmy Amber Gold.

 

WJB

Komisja śledcza ds. Amber Gold przesłuchuje Waldemara Pawlaka, wicepremiera i ministra gospodarki w rządzie PO-PSL

Przesłuchania dotyczą m.in. kwestii funkcjonowania spółki Amber Gold jako domu składowego i przyczyn, dla których spółka ta została przez resort gospodarki wykreślona z tego rejestru w czerwcu 2010 r.

Sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła we wtorek po południu przesłuchanie Waldemara Pawlaka – od listopada 2007 r. do listopada 2012 r. wicepremiera i ministra gospodarki w rządzie PO-PSL.

Pawlak jest drugim ze świadków, który we wtorek zostanie przesłuchany przez komisję. Wcześniej zeznania złożył b. dyrektora Departamentu Administrowania Obrotem resortu gospodarki, Jarosław Mąka. Zeznał m.in., że przekazywał Pawlakowi w 2010 r. informację na temat kontaktu z ABW w związku z Amber Gold, nie potrafił jednak dokładnie sprecyzować momentu, w którym do tego doszło.

Wtorkowe przesłuchania dotyczą m.in. kwestii funkcjonowania spółki Amber Gold jako domu składowego, a także przyczyn, dla których spółka ta została przez resort gospodarki wykreślona z tego rejestru w czerwcu 2010 r.

W sierpniu 2012 r. Pawlak informował, że w grudniu 2009 r. Amber Gold wystąpiła o wpisanie jej do rejestru domów składowych, prowadzonego przez resort. Jak mówił, zgodnie z ówczesną ustawą o domach składowych, wystarczało do tego złożenie oświadczenia o spełnianiu ustawowych warunków i przedstawienie odpowiedniego wniosku, a spółka te warunki spełniła. W efekcie na liście domów składowych Amber Gold znalazła się już na początku stycznia 2010 r.

Pawlak zaznaczał wówczas, że w ramach działającego w jego ministerstwie systemu zarządzania jakością rozpoczęto rutynowe procedury sprawdzające. Jak mówił, po przeanalizowaniu dokumentacji departament administrowania obrotem wystąpił do KNF z pytaniem, czy nie zachodzi podejrzenie wykonywania przez tę spółkę czynności bankowych, a Komisja odpowiedziała, iż podjęła odpowiednie działania, jak np. postępowanie przed prokuraturą.

Ówczesny szef MG dodawał, że jego resort wystąpił do spółki o dokumenty, w tym zaświadczenie o niekaralności prezesa Marcina P., natomiast Amber Gold odpowiedziała, że „niekarana jest Katarzyna P.”. Jak tłumaczył Pawlak, po sprawdzeniu w krajowym rejestrze karnym okazało się, że „dorobek pana Marcina P. jest imponujący”. W efekcie podjęto decyzję o zakazie prowadzenia działalności w zakresie przedsiębiorstwa składowego, a Amber Gold została wykreślona z rejestru domów składowych 22 czerwca 2010 roku.

To jest przykład, gdzie administracja zadziałała dobrze – podkreślał w 2012 r. Pawlak.

Podczas przesłuchania przed komisją w połowie grudnia 2016 r. Jarosław Gowin, który stał na czele resortu sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, gdy wybuchła afera Amber Gold, stwierdził, że „generalnie rzecz biorąc, ws. Amber Gold polskie państwo nie zdało egzaminu”. Zaznaczył jednocześnie, że nie znaczy to, iż „wszystkie instytucje oblały ten egzamin”.

W jego ocenie co najmniej o działaniach dwóch instytucji w sprawie Amber Gold „można mówić w superlatywach”. – Mam na myśli Ministerstwo Gospodarki, w okresie kiedy ministrem gospodarki był Waldemar Pawlak – wskazywał Gowin, dodając, że drugą instytucją była Komisja Nadzoru Finansowego.[related id=”3688″ side=”left”]

Spółka Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukano w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia. Proces Marcina P. i jego żony trwa przed gdańskim Sądem Okręgowym.

PAP/lk

Małgorzata Wassermann: byli szefowie KNF i NBP to kluczowi świadkowie, którzy powiedzą o reakcji państwa na Amber Gold

Przed komisją śledczą do zbadania sprawy Amber Gold zeznają dziś były szef KNF Andrzej Jakubiak, a także były szef NBP Marek Belka. Wśród kolejnych świadków m.in. Marcin P. i Katarzyna P.

W dzisiejszym Poranku WNET Krzysztof Skowroński rozmawiał z przewodniczącą sejmowej komisji śledczej do spraw zbadania afery Amber Gold, Małgorzatą Wassermann.  Pani poseł mówiła między innymi o tym jakie zagadnienia zostaną podjęte podczas dzisiejszych przesłuchań Andrzeja Jakubiaka i Marka Belki

Od byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego  będziemy chcieli dowiedzieć się jak wyglądała jego reakcja na aferę Amber Gold, czy współpracował z NBP i ABW. Będziemy też pytać czy i kiedy  szef Komisji rozmawiał o tej sprawie z Donaldem Tuskiem. Oczywiście jest mnóstwo pytań związanych z tym jak Komisja nadzorowała banki, bo wszystko wskazuje na to, że one również nie zachowywały się w tej sprawie zgodnie z przepisami i procedurami. O tym, że na kontach spółek Amber Gold dochodzi do podejrzanych transakcji zaczęły informować dopiero pod koniec maja 2012 roku. A przelewy i to ogromne były już od czerwca 2011 roku.

Podobne pytania skierujemy do szefa NBP bo są to instytucje których działalność częściowo się pokrywa. Oczywiście nawiążemy  ujawnionej rozmowy pana Belki z panem Sienkiewiczem o tym, że pan Belka już wiele miesięcy wcześniej informował Donalda Tuska co to jest Amber Gold.

Małgorzata Wassermann mówiła też o dalszych planach komisji śledczej, związanych z badaniem postępowania i dokumentacji innych instytucji związanych z aferą

Nie jesteśmy nawet w połowie przesłuchań. Przed nami cały wątek związany z lotnictwem. Z jednej strony jest to Urząd Lotnictwa Cywilnego i jego koncesje, z drugiej działalność spółek lotniczych. Drugim wątkiem jest Ministerstwo Finansów, Urzędy Kontroli Skarbowej, Główny Inspektor Finansowy, Główny Inspektor Kontroli Skarbowej… Materiał źródłowy do czytania przyjechał w kontenerach.. Czekamy też na materiały z MSW, z ABW, z Ministerstwa Rozwoju.

Wśród osób które komisja śledcza chciałaby przesłuchać są też niektórzy członkowie rad nadzorczych spółek Amber Gold, a także Marcin P. i Katarzyna P. jeżeli nie zechcą skorzystać z prawa do odmowy zeznań.

Suski: W sprawie Amber Gold, wszystko poszlaki prowadzą do Donalda Tuska

– Wszystkie nitki prowadzą do kłębka, a tym kłębkiem jest Donald Tusk – stwierdził Marek Suski, poseł PiS, komentujący działania komisji śledczej ws. Amber Gold.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski określił sprawę Amber Gold jako „obraz nędzy i rozpaczy”. Jak powiedział deputowany, wszystkie poszlaki w śledztwie prowadzą do byłego prezesa Rady Ministrów, Donalda Tuska.

Suski przywołał wyraźne konotacje pomiędzy przewoźnikiem lotniczego OLT a instytucją finansową. Stwierdził, że w celu wyjaśnienia sprawy Amber Gold, komisja chciałaby przesłuchać byłego premiera Polski, Donalda Tuska.

– Był szefem rządu, czyli najważniejszą osobą w państwie. Miał możliwości nadzoru, a wiemy, że OLT (…) bardzo szybko, wręcz w trybie ekspresowym, otrzymało koncesje.Otrzymanie koncesji na prowadzenie linii lotniczych jest bardzo skomplikowane. [Przypomnę, że – red.] wtedy Sławomir Nowak był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Wszystkie nitki prowadzą do kłębka, a tym kłębkiem jest Donald Tusk – powiedział w wywiadzie dla Radia Wnet.

Dotychczasowe prace komisji śledczej nie dowiodły, aby politycy stanowili parasol ochronny dla przestępczych działań instytucji finansowej. Jak mówił Marek Suski, w obecnej chwili kreuje się obraz niejasnych działań gdańskich prokuratorów: – Żaden z prokuratorów nie przyznał się do niczego. (…) Widać wyraźnie, że prokuratorzy po prostu mataczą.(…) Prokuratura, czy też nasza Temida jest głucha, ślepa i jeszcze do tego ma amnezje. I tu obraz jest fatalny i trudno w to uwierzyć, że w Gdańsku, tam gdzie jest głowa Platformy (…) tam afera była niedostrzegana, tam gdzie pracował syn premiera – stwierdził poseł PiS w Radiu Wnet.

 

K.T.