Waldemar Baszanowski: ostatni z wielkiej trójki sztangistów, postrach ZSRR którego skrzywdził los

Waldemar Baszanowski / Domena publiczna

Waldemar Baszanowski, dwukrotny złoty medalista olimpijski, pięciokrotny mistrz świata, był osobą, przez którą ZSRR nie wystawiał swoich zawodników. W prywatnym życiu przeżył dwie wielkie tragedie.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Porozmawiajmy o Sporcie: Marek Citko o zmianach, jakich potrzebuje reprezentacja; finał żużlowej Ekstraligi; F1…

Prezentacja Michała Probierza jako selekcjonera reprezentacji Polski / Fot. PZPN

W programie o zmianach, jakich potrzebuje piłkarska reprezentacja Polski. Także o finale żużlowej Ekstraligi oraz podsumowanie Grand Prix Japonii F1. Siatkarki Stefano Lavariniego walczą o Paryż.

Goście audycji:

  • Marek Citko – były reprezentant Polski w piłce nożnej,
  • Adam Jaźwiecki – dziennikarz żużlowy, felietonista w „Tygodniku Żużlowym”.

Prowadzący: Grzegorz Milko i Kamil Kowalik.

Odsłuchaj całą audycję:

„Porozmawiajmy o Sporcie” w każdą niedzielę o godzinie 19:00 na antenie Radia Wnet.
Wszystkie wydania audycji można odsłuchać tutaj.

Zobacz także:

Dźwigała: Michał Probierz jest trenerem konsekwentnie dążącym do swoich celów. Wiele lat budował swoją pozycję

 

Rozczarowująca decyzja Red Bulla. Talent przegrał z interesami zespołu

Yuki Tsunoda, AlphaTauri | Fot.: ŚwiatWyścigów.pl

Ekipa Formuły 1 AlphaTauri ogłosiła swój skład na sezon 2024. Barwy siostrzanej stajni Red Bulla będą prezentować Yuki Tsunoda i Daniel Ricciardo. Talent przegrał z interesami austriackiego zespołu.

W tegorocznej dyskusji dotyczącej obsady foteli w Formule 1 na sezon 2024 najwięcej mówiło się o zespołach austriackiego koncernu Red Bull. W ich pierwszej ekipie, zmierzającej właśnie po drugie z rzędu mistrzostwo świata konstruktorów, z pewnością pozostanie Max Verstappen. Kontrakt ich drugiego kierowcy, Sergio Pereza, także obejmuje przyszłoroczną kampanię. Mimo wielu wpadek Checo, niemal wszystko wskazuje na to, że Meksykanin pozostanie w stajni z Milton Keynes.

W sobotę, przed kwalifikacjami do Grand Prix Japonii, drugi zespół Red Bulla – AlphaTauri – ogłosił skład swoich kierowców na rok 2024. W ekipie pozostanie Japończyk Yuki Tsunoda. W drugim samochodzie rywalizować będzie doświadczony Daniel Ricciardo.

Przegranym tej decyzji jest 21-letni Liam Lawson, który niecały miesiąc temu przebojem wszedł do świata królowej sportów motorowych. Nowozelandczykowi przypadnie rola jedynie kierowcy rezerwowego obydwu ekip spod znaku czerwonego byka. Wielu obserwatorów i sympatyków Formuły 1 decyzję Red Bulla przyjmuje negatywnie.

Liam Lawson zachwycił, kiedy w trakcie wyścigowego weekendu w Holandii zastąpił kontuzjowanego Ricciardo. W swoim pierwszym Grand Prix pokonał Yukiego Tsunodę. Tydzień później, na włoskiej Monzy, w kwalifikacjach był ledwie jedną pozycję za Tsunodą. W niedzielę Japończyk nie wystartował przez problem techniczny. Lawson finiszował jako jedenasty.

Następnie na jednym z najtrudniejszych torów w kalendarzu, w Singapurze, Nowozelandczyk wygrywa z Tsunodą w kwalifikacjach. Wyścigu Japończyk nie kończy z uwagi na kolizję z Perezem. Lawson dowozi dziewiąte miejsce. To najlepszy rezultat AlphaTauri w całym sezonie. Yuki Tsunoda w tym roku najwyżej był dziesiąty – trzykrotnie.

Japończyk w Formule 1 ściga się od 2021 roku, od początku w AlphaTauri. Miał przebłyski, jednak w każdym z dwóch poprzednich sezonów przegrywał ze swoim zespołowym kolegą. Dodatkowo uchodzi on za torowego rozrabiakę. Za sprawą niesportowej jazdy ma na swoim koncie trzy punkty karne (obecnie czwarty kierowca w stawce w tej statystyce), jednak jeszcze rok temu miał ich osiem. Zaledwie cztery dzieliły go wówczas od zakazu startu w jednym Grad Prix.

W Formule 1 nie ma złych kierowców, i do takich nie można zaliczyć Yukiego Tsunody, ale po niemal trzech sezonach spędzonych w F1 nie zasługuje on na nic więcej jak status „przeciętny”. AlphaTauri przedłużyła współpracę z 23-latkiem głównie za sprawą jego powiązań z Hondą. Japońska marka dostarcza silniki obydwu zespołom Red Bulla, a z dostawcą jednostki napędowej lepiej żyć w zgodzie.

Drugi zakontraktowany na przyszły rok to wiecznie uśmiechnięty Daniel Ricciardo – postać barwna, o bogatej karierze w F1. Debiutował w roku 2011. Już wtedy był związany z siostrzaną ekipą Red Bulla, choć pierwsze starty zaliczył w hiszpańskim HRT. Z czasem awansował do głównego zespołu, w którym to robił furorę, do czasu przejęcia pałeczki przez Maxa Verstappena. W okresie jazdy dla stajni z Milton Keynes Ricciardo wygrał siedem Grand Prix. Po opuszczeniu Austriaków ścigał się dla Renault oraz McLarena. Przygoda z Brytyjczykami była zupełnie nieudana. Po sezonie 2022 Australijczyk stracił fotel w F1.

Wrócił już w połowie tego roku, reprezentując AlphaTauri. Wystąpił zaledwie w dwóch wyścigach. Przed trzecim złamał śródręcze i zastąpił go Lawson. Ricciardo wróci do bolidu jeszcze przed końcem tego sezonu.

Biorąc pod uwagę to, że kierowca z Perth powrócił do rywalizacji po kilkumiesięcznej przerwie, i to w innym bolidzie, jego dwa tegoroczne weekendy wyścigowe można uznać za udane. Na Węgrzech pokonał nawet Tsunodę, jednak nie zachwycił tak jak Lawson.

Szefostwo Red Bulla zatrudniło Australijczyka na 2024 rok za sprawą jego niepodważalnej prędkości. Jednak dziwi, że stajnia, która z założenia ma dawać szansę młodym kierowcom akademii Red Bulla, zatrudnia 34-latka. Możliwe, że Ricciardo będzie stanowić alternatywę wobec Pereza w przypadku jego niepowodzeń w przyszłej kampanii.

Jednak prawdopodobne jest, że zatrudnienie niezwykle popularnego kierowcy ma podłoże marketingowe. AlphaTauri jest na etapie rebrandingu i rozmów z nowym sponsorem. W przyszłym sezonie ekipa z Faenzy może występować pod nazwą Hugo Boss. W kontekście przyciągania nowych sponsorów Daniel Ricciardo za pewne działa jak magnes.

Decyzje kierownictwa Red Bulla w sprawie doboru kierowców AlphaTauri w dosadnych słowach skomentował na swoim kanale YouTube jeden z bardziej znanych polskich dziennikarzy motorsportowych, Cezary Gutowski:

Decyzja jest typowo biznesowa. Typowa dla Formuły 1 ostatnich czasów. […] Coraz mniej się liczy talent kierowcy i czysta prędkość. Coraz bardziej liczy się jego wizerunek, to jaki jest znany, to ilu ma ludzi na Instagramie i układy tego typu jak paszport. Płeć zaraz dojdzie do tego wszystkiego. To jest kierunek, w którym idzie Formuła 1 i już się mocno w nim zanurza.

Szkoda, że aspekt biznesowy w AlphaTauri nie przekłada się na personalia także na innym polu. Mimo, że głównym sponsorem zespołu z Faenzy jest ORLEN, żaden młody, polski kierowca nie otrzymał szansy dołączenia do akademii Red Bulla.

Bolesne dla fanów sportu motorowego, a przede wszystkim dla młodych kierowców jest także przesadne faworyzowanie przez zespoły F1 zawodników z większym doświadczeniem. Dziś nawet najsłabsze stajnie decydują się na zatrudnianie kierowców sprawdzonych w boju. Często nie są w stanie odstąpić choćby jednego fotela kierowcy aspirującemu do Formuły 1, nawet w przypadku, gdy jest on członkiem ich akademii. Poza kwestiami finansowymi, swoje robi nieraz obawa decyzyjnych przed tym, że młodziak nieprędko odnajdzie się w samochodzie F1, a zamiast pomocy w rozwoju bolidu, zagwarantuje ekipie dodatkowe wydatki na rzecz pokrycia kosztów rozbijanych przez niego bolidów.

Lawson oraz kierowca McLarena Oscar Piastri udowadniają, że takie podchodzenie do sprawy jest zbyt zachowawcze. Obydwaj w swoich pierwszych startach w Formule 1 potrafią pokonywać swoich bardziej doświadczonych zespołowych kolegów. Samochodów nie rozbijają.

Najbardziej niezrozumiałe jest zachowanie Red Bulla, który jako jedyny w stawce posiada dwa zespoły. Obecnie w swojej akademii Austriacy mają kilkunastu młodych kierowców rywalizujących w niższych seriach. Wśród nich jest Ayumu Iwasa, ścigający się w F2. Mimo że jest Japończykiem, nie dostanie szansy wskoczenia w miejsce Yukiego Tsunody. Owszem, Red Bull mógł się zrazić sięgania po debiutantów po nieudanym epizodzie Nycka de Vriesa (Holendra zastąpił w połowie tego sezonu Ricciardo), ale akurat 28-latek nigdy nie należał do ich akademii i też trudno nazywać go młodym kierowcą wyścigowym.

Ostatnią szansą na fotel wyścigowy dla Liama Lawsona na sezon 2024 jest Williams. Zobaczymy, czy szef brytyjskiej stajni – James Vowles – który mówi o wybiegającym daleko w przyszłość myśleniu o swoim zespole, sięgnie po młody talent w postaci Lawsona albo Felipe Drugovicha (mistrza Formuły 2 z roku 2022) – czy też w ekipie wciąż będzie rywalizował Logan Sargeant. Jeśli coś może pomóc Amerykaninowi w pozostaniu w Grove, to narodowość zbieżna z paszportami właścicieli zespołu – z pewnością nie wyniki.

Kamil Kowalik

Odsłuchaj:

Czas na Motorsport #29 – Aleksander Horodyński i arcydzieło Carlosa Sainza

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Kazimierz Deyna: Mistrz polskiej piłki nożnej, medalista i ofiara propagandy

Postać Kazimierza Deyny jest znana każdemu kibicowi piłkarskiemu w Polsce, symbol Legii Warszawa, jeden z najwybitniejszych piłkarzy na świecie ale też osoba która padła ofiarą systemu komunistycznego

Czy Kazimierz Deyna był lubiany przez kibiców?

Postać Kazimierza Deyny jest znana każdemu kibicowi polskiej piłki nożnej, symbol Legii Warszawy, jeden z najwybitniejszych piłkarzy na świecie ale też osoba która padła ofiarą systemu komunistycznego.

Marian Zieliński: Jeden z Wielkich Trzech polskiego podnoszenia ciężarów. Niezwykłe Legendy Polskiego Sportu

Marian Zieliński: Jeden z Wielkich Trzech polskiego podnoszenia ciężarów

Czy jeden z rekordów został przełamany podczas potrójnie nie zaliczonego „rwania”?

Marian Zieliński, którego jak większości jego rówieśników młodość upłynęła po okupacją niemiecką,  karierę w podnoszenia ciężarów rozpoczął w wojsku jako jeden z wielu powołanych do wojska młodzieńców i mimo dość szybkiego przygotowania do pierwszych zawodów to w przyszłości ów, niewielki acz, dysponujący dużą siłą Polak ustanowił parę światowych rekordów.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Kazimierz Górski: autor największych sukcesów reprezentacji Polski w piłce nożnej

Dźwigała: Michał Probierz jest trenerem konsekwentnie dążącym do swoich celów. Wiele lat budował swoją pozycję

Mecz Polska-Niemcy, 14 czerwca 2023 r., PGE Narodowy / Fot. Andrzej Karaś

Nowy selekcjoner bardzo dobrze zna szatnię piłkarską, i to z obu stron – podkreśla były zawodnik m.in. Pogoni Szczecin i Górnika Zabrze.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Michał Probierz nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Milko: to dobry wybór, jeżeli chcemy odmładzać kadrę

 

Kazimierz Górski: autor największych sukcesów reprezentacji Polski w piłce nożnej

Kazimierz Górski (z lewej) Jan Domarski (z prawej), 1973

Sylwetki „Trenera Tysiąclecia” prawdopodobnie nikomu przedstawiać nie trzeba. Skrótowej biografii Kazimierza Górskiego nie mogło jednak zabraknąć w cyklu opowieści Krzysztofa Miklasa.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Hubert Wagner: twórca polskiej potęgi siatkarskiej

Czas na Motorsport #29 – Aleksander Horodyński i arcydzieło Carlosa Sainza

Aleksander Horodyński

Przełamanie zwycięskiej passy Red Bulla w Formule 1 w rozmowie z Dariuszem Szymczakiem. Karting oczami Aleksandra Horodyńskiego i jego taty Artura oraz Pawła Surynowicza.

we współpracy medialnej
z tytułami „ŚwiatWyścigów.pl”
i „Polski Karting”

Goście programu:

  • Dariusz Szymczak – dziennikarz „ŚwiatWyścigów.pl” i „Rally And Race”,
  • Aleksander Horodyński – kierowca kartingowy, zawodnik JR Racing Team,
  • Artur Horodyński – tata Aleksandra,
  • Paweł Surynowicz – redaktor naczelny ,,Polskiego Kartingu”.

Prowadzący: Kamil Kowalik i  Piotr Nałęcz.

W programie także doniesienie ze zmagań EWC oraz młodych polskich kierowców.

Odsłuchaj całą audycję:

od lewej: Piotr Nałęcz, Artur Horodyński, Aleksander Horodyński, Paweł Surynowicz, Kamil Kowalik

 

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!


Zobacz także:

Kuriozalna sytuacja na Monzy. Ofiarą Kacper Sztuka

 

Michał Probierz nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Milko: to dobry wybór, jeżeli chcemy odmładzać kadrę

Prezentacja Michała Probierza jako selekcjonera reprezentacji Polski / Fot. PZPN

„Prezes PZPN wybrał swojego „towarzysza broni”, pracowali razem w Jagielloni Białystok. Dzięki Probierzowi przestała ona być prowincjonalnym klubem”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Porozmawiajmy o Sporcie: złoci siatkarze, dyskwalifikacja Zmarzlika, następca Santosa, arcydzieło Sainza – 17.09.2023 r.

 

Kuriozalna sytuacja na Monzy. Ofiarą Kacper Sztuka

Kacper Sztuka, US Racing

W miniony weekend Kacper Sztuka zdołał odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w serii Euro 4 Championship. W wyścigu numer 2 kuriozalna sytuacja przeszkodziła Polakowi w walce o powtórzenie rezultatu.

Euro 4 Championship to nowo powstała seria juniorska, która wbrew nazwie nie cieszy się wielkim prestiżem. Kacper Sztuka w rozmowie z Radiem Wnet przyznał, że w trwającym sezonie skupia się na rywalizacji we Włoskiej Formule 4, bo to do wyników w tych mistrzostwach przywiązują wagę zespoły z wyższych serii, o względy których zabiega 17-latek z Cieszyna. Sztuka w klasyfikacji generalnej włoskiej F4 zajmuje trzecią pozycję i ma realne szanse na zdobycie mistrzostwa. W audycji „Czas na Motorsport” kierowca przyznał, że ma już oferty od bardzo dobrych zespołów z FIA Formuły 3 – serii towarzyszącej Formule 1. Cała rozmowa dostępna tutaj.

Mimo wszystko, Kacper Sztuka wystartował w drugiej rundzie Euro 4 Championship, by móc zbierać jakże cenne doświadczenie, jeżdżąc tym samym samochodem, którym ściga się w Formule 4.

Świetne kwalifikacje na torze Monza zagwarantowały kierowcy US Racing start do drugiego i trzeciego wyścigu z pole position. Do zmagań sobotnich przystępował z czwartego pola, lecz to właśnie ta rywalizacja padła łupem Polaka. Tym samym Kacper odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w zmaganiach Euro 4 Championship.

Drugi wyścig wiąże się z kuriozum. Polak przewodził stawce, kiedy to za sprawą karambolu zdecydowano o wyjechaniu na tor samochodu bezpieczeństwa. Gdy ten w końcu zjechał, rywalizację wznowiono. Jednak przy trzecim zakręcie prowadząca trójka ponownie zauważyła żółte flagi i tablicę informującą o obowiązywaniu neutralizacji. Kacper Sztuka, Arvid Lindblad i Brando Badoer zwolnili. Problem w tym, że ci jadący za ich plecami nie uczynili tego i wyprzedzili wspomniane trio. Kacper Sztuka nie miał już szans na wygraną, a wyścig ukończył na dziewiątej pozycji.

Sędziowie nie interweniowali w kolejność klasyfikacji wyścigu, mimo że Sztuka, Lindblad i Badoer nie mogli zostać wyprzedzeni w warunkach żółtej flagi. Ostatecznie podjęli decyzję o „zamrożeniu” wyników i przekazaniu sprawy do Międzynarodowej Federacji Samochodowej.

Jako że warunki nie pozwalają na przywrócenie pozycji klasyfikacyjnych bez zaburzania rzeczywistych wyników, w związku z błędem w wyświetlaniu znaku SC i żółtej flagi, Komisja Sędziowska przekaże sprawę Federacji w celu podjęcia odpowiednich działań – czytamy na stronie serii.

Póki co [stan na 19 września], dalszych decyzji nie ma.

Na starcie trzeciego wyścigu silnik Polaka niestety zgasł. Ostatecznie kierowcy udało się ruszyć, jednak odrabianie strat zakończyło się na ostrej walce, w której to rywal Polaka uszkodził przednie skrzydło i przebił oponę bolidu US Racing. Po tym incydencie Sztuka wycofał się z rywalizacji.

To był szalony weekend na wspaniałej Monzie. Wyścigi tutaj zawsze są pełne walki, ale mam wrażenie, że ta runda Euro 4 Championship przebiła wszystkie moje poprzednie doświadczenia na tym torze. Jestem zadowolony, że wspólnie z zespołem US Racing utrzymaliśmy tempo z Paul Ricard, co przełożyło się na najlepsze kwalifikacje w mojej karierze i zwycięstwo w sobotnim wyścigu. Czuję, że nie wykorzystaliśmy pełnego potencjału w niedzielę, ale czasami trzeba z pokorą podejść do tego, co dzieje się w motorsporcie. Bardzo dziękuję wszystkim kibicom oraz partnerom PKN ORLEN, Akademii ORLEN Team, Extral Aluminium, Tenutado i Drew-Lech za wsparcie podczas tego weekendu w legendarnej Świątyni Prędkości”. – podsumował rundę Kacper Sztuka.

Następne straty Polaka w dniach 30 września – 1 października na torze Mugello w ramach włoskiej F4. Będzie to przedostania runda kampanii.

Kamil Kowalik

Źródła: informacja prasowa, Radio Wnet, euro4championship.com.

we współpracy medialnej
z tytułami „ŚwiatWyścigów.pl”
i „Polski Karting”

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Zobacz także:

„Mam nadzieję, że usłyszymy kiedyś Mazurka Dąbrowskiego” – polski motorsport się rozpędza, powoli…