Jan #Parys w #PoranekWNET: Dla Polski najtrudniejsza jest sytuacja na Ukrainie, bo to to jest blisko naszych granic i eskalacja konfliktu byłaby dla nas zagrożeniem.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) April 14, 2021
Jan Parys komentuje naruszanie strefy identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu przez samoloty ChRL i koncentrację wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą. Ocenia, że
To świadczy o tym, że w Rosji i przede wszystkim w Chinach nową ekipę amerykańską prezydenta Bidena traktuje się jako ekipę mało doświadczoną i mało poważną.
Wskazuje, że Rosja i Chiny postanowiły przetestować zdolność nowej administracji Białego Domu do reakcji. Ocenia, iż jednoczesny nacisk ChRL na Tajwan i FR na Ukrainę nie jest przypadkiem. Krytykuje postawę amerykańskich dyplomatów wobec Kremla.
Jan #Parys w #PoranekWNET: To wyraz niekonsekwencji – określenie kogoś zabójcą, a potem zapraszanie go do stołu. To niezrozumiałe działanie amerykańskiej dyplomacji.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) April 14, 2021
Jak ocenia były minister obrony narodowej, amerykańska oferta jest sukcesem Władimira Putina. Bezpośrednie rozmowy Waszyngton-Moskwa, bez udziału państw europejskich dowartościowaniem Rosji.
Strona amerykańska wysłała dwa lotniskowce w okolice Morza Południowochińskiego, które są w stanie bronić Tajwanu.
Odnośnie Europy mówi się o zwiększeniu sił amerykańskich w Polsce, Rumunii i Bułgarii. Tymczasem Niemcy dalej mają nadzieję na dokończenie Nord Stream 2.
Jan #Parys w #PoranekWNET: Nie tylko sprawa Nord Stream 2 dzieli rząd w Berlinie i w Waszyngtonie. Te dwa kraje inaczej postrzegają Rosję. W Waszyngtonie patrzy się na nią jak na zagrożenie, a w Berlinie jak na partnera gospodarczego.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) April 14, 2021
Parys zaznacza, że Warszawa powinna dostosowywać swoją politykę wobec konfliktu na Ukrainie do stanowiska Waszyngtonu. Należy wpływać przy tym na to ostatnie rozmawiając ze stroną amerykańską.
Jan #Parys w #PoranekWNET: Trzeba pamiętać, że #Polska nie prowadzi polityki wobec Rosji samotnie. Jesteśmy w #UE i #NATO, a naszym najbliższym sojusznikiem są Stany Zjednoczone.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) April 14, 2021
Donieck i Ługańsk nie są, jak zauważa, bytami zdolnymi do samodzielnego istnienia. Obecnie są one utrzymywane przez Rosję. Co za tym idzie, jeśli Moskwa nie odda ich Ukrainie, to będzie musiała albo wcielić je do FR, albo powiększyć o nowe terytoria. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że dla Niemiec Rosja zawsze będzie ważniejsza od Ukrainy.
Jan #Parys w #PoranekWNET: #Niemcy nie będą ryzykować swoich dobrych relacji z Rosją w imię Ukrainy. #RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) April 14, 2021
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.