Dominika Ćosić: część polityków europejskich z utęsknieniem oczekiwała rządu Donalda Tuska

Moi drodzy, myślę że bardzo dużo poświęcamy tym co kto powiedział. Strajk na granicy przewoźników trwa. A „TIR-ów” nikt nie lubi. Towar najlepiej mieć za rogiem co nie zmienia postaci rzeczy że „TIR-ów” nikt nie lubi. A prawda jest taka, że król jest nagi. Pewnego dnia już po wybuchu wojny wyszedł sobie urzędnik w Brukseli i oznajmił pewnego dnia, że pomożemy Ukrainie i pozwolimy im jeździć muszą zarabiać. Fajnie jak się rozdaje cudze pieniądze, w końcu płaci za to Polski przedsiębiorca a nie Niemiecki, czy Francuski, Nasi z PIS-u NIC! Nasza tak zwana opozycja w parlamencie Europejskim i komisarze inni niż z PIS nie zrobili nic. Potem wychodzi PIS i nie robi nic w obronie własnych przedsiębiorców, mało tego tam gdzie mógłby się zastanowić i być mądrzejszy to głupieje przecież nikt nie lubi „TIR-ów”. Teraz w grudniu znów niejaki Kowal z KO wychodzi i co mówi, że to jakaś garstka polskich przedsiębiorców która się nie liczy należy ich rozgonić.
Nie jestem przewoźnikiem ale podobnie ja jak i jakieś 5 mln obywateli w Polsce żyję albo w 100% z branży przewozowej albo jestem od niej znacznie uzależniony. To są żony około 1,0 mln kierowców to są dzieci około 1,0 mln kierowców i około 1,0 mln samych kierowców. Czy ktoś wie który kraj ma najlepszą flotę pojazdów w UE, Najlepszy produkt eksportowy – firmy przewozowe właśnie jest zaorywany. W końcu nikt nie lubi „TIR-ów”.
Nigdy żaden rząd nie stanął po stronie przewoźników, zostawił ich samych sobie może dobrze bo im nie przeszkadzał a przewoźnicy wiedzieli że na żadną ambasadę nie mogą liczyć, żadnego wsparcia.
Czasem mam takie podejrzenie, że skoro w Niemczech brakuje rąk do pracy to może wszystkim rządzącym chodzi właśnie o to żeby wyeksportować tam polskich przedsiębiorców wróć pracowników już nie przedsiębiorców tylko z czego będziemy żyć.