Jakub Wiech omawia kwestię uzależnienia UE od rosyjskich surowców energetycznych.
Rosja odpowiada za 45% importu ropy przez UE, 55% importu gazu i 45% importu węgla. To bardzo głębokie uzależnienie.
Jak podkreśla gość „Kuriera ekonomiczny”, ten stan rzeczy wynika z bezrefleksyjnej polityki dużej części państw unijnych, przede wszystkim Niemiec.
Odejście UE od rosyjskich węglowodorów jest możliwe nawet w perspektywie kilkunastu miesięcy. Niestety, decyzje w tej sprawie dopiero się klarują.
Ekspert tłumaczy też m.in. postawę Węgier. Jak ocenia, niechęć Viktora Orbana do podjęcia radykalnych kroków w obszarze energetyki wynika ze zbliżających się wyborów parlamentarnych. Ponadto:
Rosyjskie wpływy w węgierskim sektorze paliwowym są bardzo duże.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że bilans zysków i strat po odejściu od rosyjskiej ropy, gazu i węgla długofalowo będzie dla Starego Kontynentu korzystny.
Nie warto patrzeć na Rosję jak na stabilnego partnera. To państwo bandyckie.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.