Prof. Dudek: PiS zdecydował się na bardzo radykalne zmiany mając bardzo małe poparcie wśród sędziów

Prof. Antoni Dudek o tym, czemu nie widzi „światełka w tunelu” jeśli chodzi o reformę sądownictwa, o tym na czym powinna skupić się ta ostatnia, błędach rządu i tym, czy przystanie na nakazy unijne.

Prof. Antoni Dudek odnosi się do rozpoczynającej się kampanii prezydenckiej. Przewiduje, że będzie agresywna i intensywna. Jest ona bowiem ostatnia przed trzyletnią przerwą w maratonie wyborczym. Zauważa, że są to wybory o największej frekwencji. Przypomina rekord z II tury wyborów, kiedy stratowali Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Frekwencja wyniosła wtedy 68%. Politolog nie wyklucza, iż rekord ten on zostać pobity w najbliższych wyborach. Mówi o matematyce wyborczej.

Prezydent walczył o swoje kompetencje.

Tłumaczy czemu prezydent Duda zawetował ustawy ws. sądownictwa latem 2017 r. Wskazuje, że problemem były nowe uprawnienia jakie miał zyskać minister sprawiedliwości. Był to aspekt walki między prezydentem Andrzejem Dudą a ministrem Zbigniewem Ziobrą o zakres ich wpływów w zakresie wymiaru sprawiedliwości. Zauważa, że prezydent Duda przyjął mocno retorykę. Krytykuje wypowiedź prezydenta o tym, że „rozważyłby podpisanie ustawy o związkach partnerskich, gdyby trafiła na jego biurko” . Jest to oczko do centrowego wyborcy, które nasz gość ocenia jako niepotrzebne. Dodaje, że „gra na dwa fortepiany” jest trudna.

Prof. Dudek odnosi się do powiązania funduszy unijnych z praworządnością. Mówi, że spór z UE jest sporem o zakres suwerenności. „Na pewno nie do maja” , mówi odpowiadając na pytanie czy PiS ugnie się przed naciskami Brukseli. Ta chciałaby żeby zawiesić działanie ustawy do wyroku TSUE w tej sprawie, który, jak zauważa prof. Dudek, może zapaść nawet za rok. Jeżeli Andrzej Duda wygra wybory prezydenckie to razem z Jarosławem Kaczyńskim zdecydują. Przypomina, że w przeszłości PiS cofnął się dwa razy: w sprawie Puszczy Białowieskiej i wysłania na emeryturę prof. Małgorzaty Gersdorf.

Nie widzę wśród sędziów dołowych poparcia dla zmiany. […] PiS zdecydował się na bardzo radykalne zmiany mając bardzo małe poparcie wewnątrz tej grupy zawodowej.

Rozmówca Małgorzaty Uchaniuk-Gadowskiej komentuje wypowiedź prof. Adama Strzembosza. Stwierdza, że nie dziwi go ona. Prof. Strzembosz broni wymiaru sprawiedliwości, gdyż to on odpowiadał za to jak teraz wygląda. O zmianach wprowadzonych przez PiS mówi: „Jestem krytyczny wobec nich”. Stwierdza, że głównym problemem nie były zmiany personalne tylko opieszałość wyroków. To tą ostatnią należało rozwiązać przy współpracy z samymi sędziami. Podkreśla, że przewlekłość sądów to „ludzkie dramaty” . Zauważa, że tempo rozstrzygania spraw po reformach jest jeszcze wolniejsze.

W piątym roku nie widzę światełka w tunelu.

Gość „Popołudnia WNET” odnosi się do wypowiedzi redaktora Wojciecha Maziarskiego. Stwierdza, że jeżeli uważa on, iż panuje dyktatura, to powinien zejść do podziemia. Zauważa, że „Gazeta Wyborcza” koniec demokracji w Polsce ogłosiła już w 2015 r., przy okazji sporu o sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

A.P.

Komentarze