Polskę może otoczyć pierścień gazociągowy, sięgający aż do Bałkanów. Jest to bardzo niebezpieczne dla całego regionu

Pełnomocnik Rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej mówił o różnych aspektach bezpieczeństwa energetycznego i rynków surowców energetycznych w Polsce i krajach sąsiednich.

Krzysztof Skowroński w czasie Poranka Wnet w Płocku w poniedziałek (8 maja) rozmawiał z pełnomocnikiem rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, Piotrem Naimskim, o bezpieczeństwie energetycznym Polski i krajów Europy Środkowej, w szczególności krajów należących do Grupy Wyszehradzkiej (Polski, Czech, Słowacji i Węgier).

Zdaniem Piotra Naimskiego, pojęcie bezpieczeństwa energetycznego Grupy Wyszehradzkiej jak najbardziej  ma sens. Chodzi w nim o bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej i surowców energetycznych, z których jest ona produkowana w całym regionie Europy Środkowej.

Polska na tle pozostałych krajów Grupy jest wyjątkiem, gdyż energia elektryczna produkowana jest z węgla, którego nie trzeba importować. W pozostałych krajach regionu głównym surowcem energetycznym jest gaz. Tak jest np. na Węgrzech. W dostawach gazu w całym regionie pozycję dominującą ma Gazprom. Rosja chce oczywiście ją utrzymać. Temu służy realizowany przez nią projekt Nord Stream II. Za jego pomocą  Polskę, Czechy, Słowację i Węgry ma otoczyć pierścień gazociągowy, który sięgnąć ma aż Bałkanów. Jest to bardzo niebezpieczne dla krajów regionu.

Dlatego konieczne jest różnicowanie kierunków dostaw i źródeł dostaw surowców energetycznych. W Polsce w praktyce jest już to realizowane. Działa Gazoport w Świnoujściu. Nastąpi też połączenie ze źródłami w Norwegii. To wszystko jest strategicznym projektem rządu PiS. Elementem tego jest również gazociąg z Azerbejdżanu przez Turcję i Grecję do Włoch, pod Adriatykiem. Projekty te od fazy pomysłu do realizacji czekały 12-13 lat. Gra o bezpieczeństwo energetyczne się toczy.

Drugi aspekt bezpieczeństwa energetycznego to rynek energetyczny, który w Europie ma tendencję do umiędzynaradawiania się. Związane jest to z planami Unii Europejskiej, nie zawsze zgodnymi z interesami poszczególnych państw członkowskich. Protestuje przeciwko nim nasz rząd, ale także operatorzy energetyczni w Niemczech.

Bezpieczeństwo energetyczne jest wielowymiarowym problemem, obejmuje też rafinerie i rynek paliwowy. Z zaopatrzeniem w ropę naftową jest lepiej niż gazem, gdyż rynek dostaw ropy jest naprawdę zglobalizowany. Można dla naszych rafinerii sprowadzić ropę przez Naftoport, gdyby się okazało, że nie płynie z Rosji przez rurociąg, dawniej zwany rurociągiem „Przyjaźń”.

Kolejny aspekt to wprowadzanie nowych technologii w sektorze energetycznym, wspierane przez organy Unii Europejskiej. Polityka klimatyczna UE skierowana jest przeciwko tradycyjnym technologiom, przede wszystkim węglowi kamiennemu. Jest to raczej problem pewnej ideologii i regulacji prawnych, które mają wspierać nowe sektory gospodarki. Sektory te rozwijają się dzięki dotacjom rządowym bogatych państw UE, takich jak Niemcy. To jest ekonomiczna i polityczna konkurencja, w której Polska bierze i musi brać udział.

Minister został zapytany, czy za rządów Prawa i Sprawiedliwości został rozpoczęty jakiś proces infrastrukturalny, obejmujący całą Grupę Wyszehradzką. W Polsce, Czechach, Słowacji i Węgrzech nie ma takiego wspólnego projektu. Są jednak projekty ze sobą powiązane. Istnieje interkonektor gazowy, który łączy Węgry ze Słowacją. Jest też w planach połączenie systemu gazowego polskiego i słowackiego. Będzie wtedy możliwe łatwiejsze i efektywniejsze przesyłanie gazu z Polski do Węgier i na odwrót, choć raczej gaz będzie przesyłany z Polski.

Czy cały czas będzie to rosyjski gaz? Minister odpowiada, że chodzi o to, żeby przełamywać monopol Gazpromu. Odbiór gazu będzie następować nie tylko z Gazoportu, ale też z norweskiego szelfu, z gazociągu podmorskiego z Dani i Norwegii. Będzie to ilość, wystarczająca dla Polski i wszystkich sąsiadów.

Jeśli chodzi o zaopatrzenie w gaz, to aktualnie najbardziej zaniepokojeni są Słowacy. Jeżeli zostanie zakończony Nord Stream II, a także gazociąg Opal, może zostać zatrzymany przesył gazu przez Ukrainę. Wtedy Słowacja znajdzie się na samym końcu łańcucha dostaw. Ratunkiem dla Słowacji może być interkonektor z Polską.

Piotr Naimski uważa, że bezpieczeństwo energetyczne to proces, którym trzeba się cały czas zajmować. Czy jesteśmy bezpieczni? Jego zdaniem tak, ale chcemy być bardziej bezpieczni, żeby było lepiej niż jest.

JS

Komentarze