Dr Jabłonka: polskie powstanie antykomunistyczne było powszechnym aktem oporu

Dr Krzysztof Jabłonka / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Naród polski z dumą może powiedzieć, że z honorem przetrwał komunizm – mówi historyk.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Tadek Polkowski: cała masa komunistycznych zbrodniarzy nadal spoczywa w różnych alejach zasłużonych

Kotowski: w antykomunistycznym powstaniu po II wojnie światowej brało udział więcej ludzi niż w powstaniu styczniowym

fot. Luxetowiec, CC A-S 4.0, Wikipedia

Północne Mazowsze było tym regionem, gdzie opór przeciwko komunistom był najbardziej powszechny- mówi dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prof. Szwagrzyk: Żołnierze Wyklęci zasługują na takie samo upamiętnienie, jakie II RP dała powstańcom styczniowym

Macierewicz: Nie może być tak, że Żołnierze Niezłomni leżą obok swoich katów. Bohaterom należy sie godne upamiętnienie

Antoni Macierewicz w rozmowie z red. Łukaszem Jankowskim mówi o znaczeniu Żołnierzy Niezłomnych w polskiej historii.

Antoni Macierewicz  mówi o tym, że historia Żołnierzy Niezłomnych jest szeroko wpisana w losy wielu polskich rodzin. Także ojciec polityka był członkiem antykomunistycznego podziemia.

Jak wskazuje Żołnierze Niezłomni kontynuowali walkę o niepodległość  jako żołnierze II Rzeczpospolitej.

Antoni Macierewicz konstruuje tezę, że to właśnie przekaz o bohaterach wpłynął na późniejsze losy Polski. Bez pamięci o członkach antykomunistycznego powojennego podziemia nie byłoby ruchu „Solidarności” ani innych inicjatyw opozycyjnych w PRL-u.


Polityk podkreśla, że Żołnierzom Niezłomnym należy się godne upamiętnienie.

Polska musi powrócić do swojej tradycji niepodległościowej – zwłaszcza Wojsko Polskie – zaznacza.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Audycja specjalna poświęcona mjr. Hieronimowi Dekutowskiemu „Zaporze” – zaprasza Tadeusz Płużański

Mjr „Zapora” został zamordowany 7 marca 1949 r. w Warszawie. Gośćmi Tadeusza Płużańskiego są: krewna mjr Dekutowskiego Grażyna Chojecka i Marcin Krzysztofik, dyrektor oddziału IPN w Lublinie.

 

Mauzoleum Wyklętych-Niezłomnych na cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie / Fot. Adrian Grycuk, Wikipedia

Marcin Krzysztofik tłumaczy rolę mjr. „Zapory” w historii Polski i zasługi dla Lubelszczyzny. Hieronim Dekutowski był w tym regionie dowódcą sił partyzanckich w okresie II wojny światowej. Po zakończeniu okupacji niemieckiej, kierował również partyzantką antykomunistyczną. Był również jednym z „cichociemnym”.

Zapora to postać legendarna, w najbardziej pozytywnym znaczeniu. Po tym, jak ostatni żyjący zaporczycy wyrażają się o swoim dowódcy, doskonale widać charakter postaci, o której mówimy.

Naukowiec mówi o okolicznościach śmierci mjr. Hieronima Dekutowskiego. Dzięki badaniom prowadzonych przez zespół pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka został on zamorodowany jednym strzałem w tył głowy.

Marcin Krzysztofik ocenia, że brak wyciągnięcia jakiejkolwiek odpowiedzialności przez ludzi, którzy doprowadzili do śmierci mjr „Zapory” jest konsekwencją polityki „grubej kreski” po 1989 r.

Przedstawiciel IPN zwraca uwagę, że mjr Zapora był sądzony m.in. przez byłego żołnierza Armii Krajowej, Józefa Badeckiego.

Jak mówi rozmówca Tadeusza Płużańskiego, życiorys mjr Dekutowskiego należy analizować w świetle celu, do którego dążył, a była to wolna i niepodległa Polska. Został on ukształtowany w niepodległym kraju, dlatego chciał, by pokolenia, które przyjdą po nim, też miały taką możliwość.

Marcin Krzysztofik przypomina reakcję mjr Zapory na propozycję objęcia amnestią:

Amnestia jest dla złodziei. My jesteśmy Wojsko Polskie.

Zdaniem dyrektora lubelskiego IPN próby deprecjonowania mjr „Zapory” są prostym powrotem do komunistycznej propagandy.

 

Grażyna Chojecka mówi o tym, że wielu członków jej rodziny stara się kultywować pamięć o zasłużonym przodku. Wspomina, że w czasach młodości nic o nim nie wiedziała. Walka o dotarcie do miejsca pochówku mjr 'Zapory”, jak mówi rozmówczyni Tadeusza Płużańskiego, była bardzo długa i trudna. Znane od początku było za to miejsce jego zamordowania. Jeżeli chodzi o miejscowość, w której urodził się mjr. Dekutowski, istnieją w tej kwestii sprzeczne koncepcje. Potajemne pochówki bohaterów podziemia antykomunistycznego zdaniem Grażyny Chojeckiej miały zniszczyć jakąkolwiek pamięć o nich. Gość audycji opowiada o tym, że rozważała zmianę miejsca pochówku mjr. „Zapory”, tak by nie leżał on  w bliskim sąsiedztwie swoich oprawców. Jak mówi Grażyna Chojecka:

Gdyby zginął w czasie wojny, byłby bohaterem, a tak, PRL uznała go za bandytę.

Rozmówczyni Tadeusza Płużańskiego wspomina wręczenie noty identyfikacyjnej mjr. Zapory. Było to dla niej „niezwykłe przeżycie”. Uroczystość odbyła się w IPN-owskim ośrodku edukacyjnym „Przystanek Historia”.