Doradca katarskiego MSZ ws. terroryzmu: gościliśmy w naszym kraju afgańskich talibów na prośbę Stanów Zjednoczonych

Mutlaq al-Kahtani, doradca katarskiego szefa MSZ, szejka Mohammeda bin Abdulrahmana Al Thaniego oświadczył, że kraj nie wspierał terrorystów salafickich, a wszelka pomoc była czyniona na prośbę USA.

– Talibowie otworzyli swoje biuro u nas w 2013 roku. Amerykanie mają w Katarze swoją bazę, strategicznie kluczową dla swoich działań w regionie. W 2013 roku zaczęliśmy prowadzić politykę otwartych drzwi i talibowie do nas przyszli na wyraźną prośbę ze strony Waszyngtonu – objaśniał tajniki sekretnej dyplomacji katarski dyplomata.

[related id=”22998″]Katar oskarżany jest przez Arabię Saudyjską o wspieranie salafickiego terroryzmu. Zdaniem portalu press.tv, takie zarzuty kierowane są związku ze wściekłością Rijadu na niepodległą i niezależną politykę uprawioną przez Katar. Irańczycy przypominają, że to Arabia Saudyjska ponosi odpowiedzialność za szerzenie i promowanie na świecie doktryny wahabickiej, która jest fundamentem filozoficznym salafickiego ekstremizmu.

Press.tv zerwanie stosunków z Katarem kojarzy z majową wizytą amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Trump miał zasugerować, że państwa Zatoki Perskiej powinny „izolować” regionalnych wichrzycieli, wskazując na Iran i ich bliskowschodnich sojuszników. Doha prowadzi politykę niezależną i usiłuje ułożyć sobie poprawne relację z Teheranem.

– Myślę, że to nie chodzi o antyterroryzm i nie o finansowanie terroryzmu. Myślę, że jest to zsynchronizowana kampania przeciwko mojemu krajowi, abyśmy zaprzestali aktywnej, niepodległej polityki zagranicznej. Jednak mogę zapewnić, że ta polityka dominacji i kontroli nie będzie skuteczna – zastrzegł al-Kahtani.

[related id=”23586″]Katarski szef MSZ szejk Mohammed bin Abdulrahman Al Thani:

– Iran zaoferował nam pomoc, tak samo jak inne przyjazne nam państwa. Rosja zaproponowała nam pomoc w razie potrzeby. Ale do tej pory jej nie potrzebujemy. To, co wykorzystujemy w chwili obecnej, to kanały przez Turcję i inne kraje – stwierdził szejk.

Ankara zapowiedziała już zapewnienie wszelkiej pomocy, nawet wysłanie kontyngentu wojskowego do Kataru.

źródło:presstv, hurriyet

Czytaj więcej: Dyplomatyczne zamieszanie na Bliskim Wschodzie. Arabia Saudyjska, Egipt, Bahrajn i ZEA zrywają kontakty z Katarem

Katar: Nie ma informacji wyjaśniających, co się stało – mówi w Poranku Wnet Michał Milford. Prasa pisze tylko o faktach

To stało się nagle – wiadomość, że wszystkie kraje arabskie zrywają z Katarem spowodowała najpierw pielgrzymki do banków i kantorów, jednak poza pierwszym szokiem życie w Katarze nie uległo zmianom.

Katar jest dzisiaj na pierwszych stronach światowych doniesień. Dzisiaj jedna z polskich gazet podała, że decyzje wobec Kataru podejmowano na podstawie manipulacji, jaką dokonało FSB i na którą nabrał się prezydent Trump – pytał swojego rozmówcę Krzysztof Skowroński.

– Rzeczywiście wygląda to bardziej na kryzys polityczny niż jakikolwiek inny – mówił Michał Milford, mieszkaniec Doha, stolicy Kataru. W kraju w zasadzie nie odczuwa się jakichkolwiek zmian – życie toczy się tak jak wcześniej, nieodczuwalne są też w zasadzie ograniczenia dostaw żywności z Arabii Saudyjskiej czy Emiratów, w sklepach mniej jest może tylko drobiu.

– Chciałbym uspokoić wszystkich, którzy niepokoją się sytuacją w Katarze – dodał. – Nie ma niczego w rodzaju stanu wyjątkowego ani żadnych restrykcji. Ambasada Polska informuje nas o aktualnej sytuacji i przede wszystkim dba, by nie rozprzestrzeniać niesprawdzonych informacji, tak by nie doszło do jakiejkolwiek paniki czy sensacyjnych relacji niezgodnych z tym, co dzieje się w Katarze.

Tak naprawdę Katarczycy nie są informowani przez media, o co chodzi w tym kryzysie. Prasa pisze tylko o faktach, nie o przyczynach izolacji kraju. Wynikiem izolacji Kataru jest zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Katarem, co spowodowało utrudnienia dla pielgrzymów udających się podczas Ramadanu do Medyny i Mekki. W kantorach nie można kupić tyle dolarów, ile się chce, ale kurs, po chwilowym wahaniu, jest taki jak wcześniej. Poza tym życie nie zmieniło się.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ma

Wojciech Szewko: Niewykluczone, że ultimatum postawione Katarowi przez Arabię Saudyjską skończy się rozwiązaniem siłowym

Rzeczywisty problem tego konfliktu jest skomplikowany – oba państwa wspierają różnego rodzaju ruchy salafickie, które, choć mają podobne wizje świata islamskiego, są wobec siebie konkurencyjne. 

Gościem audycji Popołudnie Wnet był dr Wojciech Szewko, wykładowca akademicki i analityk ds. stosunków międzynarodowych oraz znawca problematyki Bliskiego Wschodu.

– Sprawa Kataru jest bardzo ciekawa i rozwojowa, ponieważ ultimatum postawione przez ministra Arabii Saudyjskiej może zakończyć się rozwiązaniem siłowym. A to jest bardzo skomplikowany region. Zaskakujące jest to, że państwa sunnickiej koalicji stworzonej przez Arabię Saudyjską zerwały stosunki dyplomatyczne z Katarem w ciągu jednego dnia. Zablokowano przestrzeń powietrzną, granice, transporty katarskie itp. To może stać się również trudne dla Polski, gdyż Katar jest eksporterem gazu skroplonego – mówił Szewko.

Rozmówca Andrzeja Abgarowicza wyjaśnił, że jedynym sojusznikiem Kataru jest Iran i Turcja, która podziela pewną wizję dotyczącą Bractwa Muzułmańskiego. Nasz ekspert uważa, że jeżeli Arabia Saudyjska zdecyduje się inwazję na Katar, to może tam również spotkać wojska tureckie.

LK

CNN: Rosjanie stoją za atakiem hakerskim na katarską agencję prasową. Prowokacje z emirem Kataru w roli głównej

Amerykańscy śledczy uważają, że to rosyjscy hakerzy opublikowali szereg fałszywych komentarzy emira Kataru na temat Iranu, Izraela oraz innych państw regionu – informuje w środę CNN na swoim portalu.

Amerykańska telewizja podkreśla, że w ostatnim czasie FBI wysłało do Kataru grupę śledczych, których zadaniem była pomoc tamtejszym władzom w celu wyjaśnienia ataku hakerskiego. Materiały zebrane przez grupę operacyjną wskazują, że za włamaniem do systemu katarskiej agencji prasowej stoją rosyjscy hakerzy – poinformowali CNN przedstawiciele amerykańskich władz.

Według tych źródeł Rosja chce w ten sposób wywołać podziały wśród państw na Bliskim Wschodzie, szczególnie wśród sojuszników USA. CIA i FBI odmówiły komentarza w tej sprawie. Tymczasem rzeczniczka ambasady Kataru w Waszyngtonie powiedziała, że śledztwo w sprawie ataku cybernetycznego cały czas trwa, a jego wyniki zostaną wkrótce przedstawione.

W poniedziałek Arabia Saudyjska zerwała stosunki dyplomatyczne i konsularne z Katarem w związku ze wspieraniem przez to państwo terroryzmu. W ślad za Rijadem stosunki z Katarem zerwały Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Bahrajn, również oskarżając to państwo o wspieranie terroryzmu, w tym Al-Kaidy i Bractwa Muzułmańskiego. Później na taki krok zdecydowały się Jemen, Libia i Malediwy.

Rosjanie są oskarżani o szereg ataków hakerskich w różnych państwach, mieli między innymi ingerować w przebieg wyborów prezydenckich w USA i Francji. Stawia się im też zarzut włamania do systemu komputerowego niemieckiego parlamentu i próby sparaliżowania ukraińskiej energetyki.

PAP/MoRo

Jerzy Haszczyński: Może dojść do zmiany układu geopolitycznego na Bliskim Wschodzie. Katar coraz bliżej Iranu

Szef działu zagranicznego dziennika „Rzeczpospolita” komentował w Radiu Wnet zerwanie przez Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Egipt i Bahrajn kontaktów dyplomatycznych z Katarem.

Arabia Saudyjska ogłosiła w poniedziałek, że jednostki katarskie zostaną wykluczone z koalicji walczącej z ekstremistami w Jemenie. W poniedziałek Rijad zerwał stosunki dyplomatyczne i konsularne z Katarem w związku ze wspieraniem przez to państwo terroryzmu. [related id=22963]W ślad za Arabią Saudyjską stosunki dyplomatyczne z Katarem zerwały też Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Bahrajn.

Decyzję tych krajów komentował Jerzy Haszczyński. – Oficjalny zarzut wobec Kataru dotyczy wspierania terroryzmu islamskiego, szczególnie tego, który dotyka krajów Bliskiego Wschodu. Jak się bliżej przyjrzeć, to zarzut dotyczy przede wszystkim Bractwa Muzułmańskiego, co do którego nie wszyscy mają pewność, czy jest organizacją terrorystyczną.

Cały konflikt odbywa się w cieniu wizyty Donalda Trumpa na Bliskim Wschodzie, gdzie zostało zawarte przymierze między Arabia Saudyjską a USA, w którym wskazano na Iran jako na głównego wroga – znaczył dziennikarz.

Jerzy Haszczyński wymienił możliwe polityczne powody decyzji państw islamskich o zerwaniu kontaktów z Katarem – Gdzieś w tle jest konflikt między głównymi sunnickimi graczami, z Arabią Saudyjską na czele, a szyickim regionalnym mocarstwem, jakim jest Iran. Katar jest oskarżany przez Arabię o wspieranie Teheranu, mimo że sam jest krajem sunnickim.

Zdaniem szefa działu zagranicznego sytuacja dyplomatyczna nie przełoży się na stabilność dostaw katarskiego gazu do Polski. – To nie jest wojna o surowce, co nie znaczy, że nie będzie wpływała na rynek naftowy i gazowy. Nie wiemy, czy ten konflikt będzie trwał na tyle długo, żeby to miało wpływ na sytuację energetyczną w Polsce.

– Nie wiemy, jak się zachowają Stany Zjednoczone, które mają duże siły wojskowe w Katarze. Jeszcze za czasów Baracka Obamy Katar wykonywał poważne gesty w stosunku do Ameryki, ale zmieniły się władze w Białym Domu, więc może i nastawienie Kataru się zmieniło – powiedział dla Radia Wnet Jerzy Haszczyński.