W niedzielę odbędzie się I tura wyborów prezydenckich w Czechach. Kita: obecny prezydent pośrednio wspiera Babiša

Liderem sondaży niestety jest gen. Pavel, który współpracował z czechosłowackim wywiadem wojskowym – mówi politolog. Za każdym z głównych kandydatów ciągną się afery.

W  najbliższą niedzielę w Czechach odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Grzegorz Kita przybliża sylwetki głównych kandydatów. Wskazuje, że największym poparciem cieszy się generał Petr Pavel, były szef Sztabu Generalnego Czeskich Sił Zbrojuych i Komitetu Wojskowego NATO.  Tuż za Pavlem są: nauczycielka akademicka Danuše Nerudova i były premier Andrej Babiš

Obecny prezydent Zeman liczy na Babiša.

Gość „Kuriera w samo południe” zauważa, że wszyscy kandydaci opowiadają się za wspieraniem Ukrainy w wojnie z Rosją. Ważnym tematem kampanii jest walka z inflacją. Jak zauważa Grzegorz Kita, prezydent w Czechach pełni w dużej mierze funkcje reprezentacyjne, jednak urząd cieszy się sporym autorytetem, pomimo licznych wpadek Miloša Zemana.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wybory prezydenckie w Czechach. Stawiałbym na generała, ale może zamieszać kobieta – mówi analityk

 

Kita: Czechy staczają się, zmieniają się w kraj o ustroju oligarchicznym. W tle rosyjskie powiązania syna premiera

Porwanie, wyłudzanie unijnych dotacji i silne związki władzy z Moskwą – Czechy żyją aferą w którą zamieszany jest premier Andrej Babiš oraz jego syn


Czechy żyją aferą w którą zamieszany jest premier Andrej Babiš oraz jego syn. Przed objęciem urzędu Andrej Babiš był jednym z najbogatszych biznesmenów w Czechach. Jego syn miał zeznawać w sprawie niewyjaśnionego przyznania dotacji na jeden z jego biznesów, ale zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach.

Jakiś czas później młody Babiš pojawił się w Moskwie, a potem na Krymie, gdzie miał zostać uprowadzony przez „zczechizowanych Rosjan”.  Gdy wrócił, Andrej Babiš Junior, ogłosił, że został uprowadzony, aby uniemożliwić mu składanie zeznań w sprawie wyłudzenia unijnej dotacji. Premier zaczął się wtedy tłumaczyć, że jego syn ma problemy zdrowotne i zmaga się ze schizofrenią. Babiš Junior odpowiedział, że „ojciec łże”.

Rząd Babiša zawisł na włosku, ale przetrwał. Nasz korespondent twierdzi, że „Czechy staczają się, zmieniają się powoli w kraj o ustroju oligarchicznym, skoro mają tam miejsce sceny z krajów Trzeciego Świata, gdzie porywa się dzieci polityków, by wymusić na rodzicach określone decyzje polityczne”. 

Zapraszamy do wysłuchania audycji!