Raport z Kijowa 23.06.2023: ukraiński wywiad ostrzega przed rosyjskim aktem terroru w zaporoskiej elektrowni jądrowej

Elektrownia Zaporoże, 2009/ Fot. Ralf1969/ GNU Free Documentation License

O ostrzeżeniach wywiadu poinformował prezydent Wołodymyr Zełenski, podkreślając, że konsekwencje byłyby odczuwalne nie tylko dla Ukrainy, bowiem „promieniowanie nie zna granic”.

Artur ŻakPaweł Bobołowicz rozmawiają o zagrożeniu dla bezpieczeństwa Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, największej elektrownii jądrowej w Europie i o niezrozumiałym podejściu Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej do tej kwestii.


Olga Siemaszko komentuje odwołanie ukraińskiego ambasadora na Białorusi Ihora Kyzyma. Wiele wskazuje na to, że nie zostanie on zastąpiony. Odwołanie ambasadora jest jednak pewną zmianą polityki Kijowa wobec Mińska – do niedawna ambasador był utrzymywany na placówce.


Gościem audycji jest Konrad Mędrzecki, który dzieli się wrażeniami ze sowjej niedawnej podróży do Czerniowców i Lwowa.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Kuraszkiewicz: szczyt NATO w Wilnie nie przyniesie decyzji ws. członkostwa Ukrainy w NATO. USA jeszcze tego nie chcą

Jaśmina Nowak i Robert Kuraszkiewicz / Fot. Mikołaj Murkociński

Uważam, że bez wejścia na ścieżkę integracji europejskiej Ukraina ma niewielkie szanse na przetrwanie jako niepodległe państwo – mówi publicysta.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zapraszamy do zakupu w promocyjnej cenie książki Roberta Kuraszkiewicza „Świat w cieniu” wojny. Wszystkie informacje znajdują się tutaj.

Ardanowski: nie możemy niszczyć swojego rolnictwa, bałamutnie myśląc, że w ten sposób pomożemy Ukrainie

Ponad Oceanami: Ron deSantis w San Francisco, eksplozje w Melitopolu, spowolnienie amerykańskiej inflacji

W audycji także o hucznym świętowaniu prezydenta Francji po finale rozgrywek ligi francuskiej w rugby i tajemniczym wzroście ceny akcji Elektrowni Będzin.

Ewa Jeneralczuk komentuje wizytę Rona deSantisa w San Francisco i burzy tropikalnej zbliżającej się do Morza Karaibskiego.


Mikołaj Murkociński o echach zachowania prezydenta Emmanuela Macrona w Tuluzie, gdzie głowa państwa świętowała po finale rozgrywek ligi francuskiej w rugby, publicznie wypijając piwo.


Ojciec Paweł Kosiński o proaborcyjnej polityce wielkich korporacji.


Jaśmina Nowak o czwartkowych eksplozjach w okupowanym przez Rosję ukraińskim Melitopolu.


Sławomir Budzik o rozpoczętej przez Nataschę Caban podroży motocyklowej dookoła świata i danych, zgodnie z którymi inflacja w USA spowalnia.


Łukasz Jankowski o sprawie akcji Elektrociepłowni Będzin, które w tym miesiącu nagle zaczęły rosnąć, od wartości 7 zł aż d0 100 zł. Wzrost kursu był wywołany fałszywą pogłoską, jakoby Elektrociepłownia miałaby partycypować we wdrażaniu technologii małych reaktorów atomowych.


Iza Lech o niespodziewanym wzroście sprzedaży detalicznej w Kanadzie.


Monika Adamski o sprawach, którymi żyje nowojorska Polonia u początków lata.


Wysłuchaj całego magazynu „Ponad Oceanami” już teraz!

Raport z Kijowa 22.06.2023: rosyjska dezinformacja oskarża Ukrainę i NATO o antyrosyjską bioinżynierię

Komar, zdjęcie poglądowe

Przenoszone dronami zmodyfikowane genetycznie komary, które zarażają rosyjskich żołnierzy malarią – to jedna z tez rosyjskiej dezinformacji.

Jak mówi Artur Żak, absurdalne doniesienia o amerykańskich laboratoriach opracowujących wycelowaną w Rosję broń biologiczną pojawiają się w rosyjskiej propagandzie od wielu lat. Szczególnie nasilił się on po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Tezy te zaczęli wtedy wygłaszać wysocy rangą oficjalni przedstawiciele Federacji Rosyjskiej. Teraz powrót narracji o modyfikowanych genetycznie komarach rosyjska propaganda powiązała z opadaniem wody po zniszczeniu tamy kachowskiej. NATOwskimi insektami straszy Generał Lejtenant Igor Kiriłłow, Dowódca Wojsk Obrony Radiologicznej, Chemicznej i Biologicznej Federacji Rosyjskiej.

O wysokim poziomie technicznej gotowości Stanów Zjednoczonych do użycia zainfekowanych nosicieli, świadczy patent na bezzałogowy statek powietrzny, przeznaczony do rozprzestrzeniania zainfekowanych komarów. Zgodnie z opisem, dron dostarcza pojemnik na dany obszar i uwalnia komary, natomiast komary są w stanie zarazić żołnierzy niebezpieczną infekcją, np. malarią


Gościem audycji jest Wojciech Pokora, jeden ze współzałożycieli polskiej edycji projektu Stop Fake, a od niedawna współprowadzący wraz z Wojciechem Muchą program „Demaskatorzy” w TVP Info. Spece od dezinformacji rozprawiają się z kolejnymi narracjami rosyjskiego aparatu propagandowego.


Dmytro Antoniuk opowiada o wybuchu w Kijowie. Według najnowszych doniesień był to efekt wycieku gazu, jednak kwestia nie jest jeszcze całkowicie przebadana.


Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Studio Lwów 21.06.2023: Na terenie Ukrainy żadna noc i żaden dzień nie jest spokojny ani bezpieczny

Krzywa lipa w pasażu Krzywa Lipa(dawniej Pasaż Hausnera) we Lwowie, fot.: Wojciech Jankowski.

Krzywa lipa w pasażu Krzywa Lipa(dawniej Pasaż Hausnera) we Lwowie, fot.: Wojciech Jankowski.

Powiedział Wojciechowi Jankowskiemu Artur Żak, współgospodarz Studia Lwów

Wojciech Jankowski i Artur Żak rozmawiają o wczorajszym rosyjskim ostrzale Lwowa i jego konsekwencjach.


Artur Żak prezentuje najważniejsze informacje z walczącej Ukrainy, które przygotowała Daria Gordijko.


Wojciech Jankowski i Dmytro Antoniuk, rozmawiają o premierze piosenki, którą nagrał Dmytro ze swoim zespołem T:UA, jako hołd i podziękowanie dla Narodu polskiego. Utwór Piosenka dla Polski, zostanie zaprezentowana na antenie Radia Wnet 22 czerwca tuż po północy, w cotygodniowej audycji Dmytra Wspólne Skarby.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 20.06.2023: w praktyce sądowej nie ma znaczenia, czy rosyjskie zbrodnie wojenne uznamy za ludobójstwo

Dr Tomasz Lachowski, Uniwersytet Łódzki | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

O uznaniu zbrodni wojennych za ludobójstwo decyduje zamiar – w tym przypadku władz Rosji. Zdaniem dr Tomasza Lachowskiego zamiar ten jest prosty do udowodnienia – wystarczy posłuchać Putina.

Olga Siemaszko komentuje widoczne w ostatnim czasie zbliżenie między Swiatłaną Cichanouską a rządem w Kijowie.


Dr Tomasz Lachowski, adiunkt w Katedrze Prawa Międzynarodowego i Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Łódzkim opowiada o prawnych warunkach uznania rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie na zbrodnie ludobójstwa, a także jakie praktyczne konsekwencje może mieć przyjęcie takiej klasyfikacji.


Dmytro Antoniuk i Artur Żak relacjonują naloty z minionej nocy –  w tym atak na Lwów.


Wojciech Jankowski dzieli się refleksjami z podróży pociągiem relacji Chełm-Kijów.


Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Pożar we Lwowie. Ogień strawił infrastrukturę krytyczną

Wojna w Ukrainie

To efekt ataku dronów kamikadze na Lwów, Kijów i Zaporoże. Ponadto, ukraińska ofensywa postępuje. Kolejne miejscowości wyzwolone – podaje korespondent Radia Wnet.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dmytro Antoniuk także podaje, że w Zaporożu słychać było eksplozję rakiet S-300, nie ma informacji o zabitych ani rannych.

Zobacz także:

Pawlak: prywatny przemysł zrobi w Polsce różnicę, jeżeli chodzi o rozwój naszych zdolności obronnych

 

Raport z Kijowa 19.06.2023: na plażach Odessy widać skutki wysadzenia tamy w Nowej Kachowce

Odessa | fot. Borys Tynka

Borys Tynka z Odessy opowiada, jak wygląda tam obecnie sytuacja. Mimo wojny na ulicach jest wielu turystów, chociaż dużo z nich to uchodźcy z innych terenów Ukrainy.

Paweł BobołowiczDmytro Antoniuk komentują bieżącą sytuację na froncie.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Program Wschodni 17.06.2023 r.: Rosyjskie wojska mające bronić Biełgorodu grabiły domy mieszkańców

Cezar / Fot. Wikipedia Commons

O działalności Legionu Wolności Rosji opowiada zastępca jego dowódcy „Cezar”.

Rosyjski bojownik walczący po stronie Ukrainy opisuje, jak jego zdaniem dokona się zmiana władzy w Rosji:

Jestem pewien, że w tym roku Ukraina rozbije hordę Putina na polu bitwy. Dalej ona złamie ją, a wtedy nieuchronnie zacznie się szukanie winnych, a to wszystko doprowadzi do starć i zamieszania w Rosji. I my weźmiemy udział w tym procesie w Rosji. Jestem pewien, że wygramy te procesy, ponieważ damy naszym ludziom kontury tej Rosji, przyszłej Rosji, którą chcemy zbudować, gdzie ludzie będą wolnymi. Kontury Rosji, w której nie będzie krwiopijców takich jak Putin i jego oligarchowie.


O wywołanym przez Białoruś kryzysie migracyjnym w rozmowie z Andursem Hajowym opowiada Staś Iwaszkiewicz, Szef Białoruskiego Centrum Reporterów Śledczych:

Widać, że był plan, żeby sprowadzać migrantów masowo, ale żeby ich powstrzymać, żeby przez jakiś czas nie próbowali przekraczać granicy. W ten sposób w maju i w pierwszej połowie czerwca zgromadzili masę krytyczną. Następnie, kiedy Łukaszenko dał zielone światło i wypowiedział wojnę migracyjną przeciwko Unii Europejskiej, wszyscy zostali jednocześnie wypuszczeni. Przypominam, że ten kryzys skończył się 21 listopada. Po pierwsze, kiedy Polska zagroziła zablokowaniem tranzytu kolejowego z Białorusi, a po drugie w momencie zagrożenia nałożeniem sankcji na Turkish Airlines. Niewykluczone, że Aleksander Łukaszenka był pod jakąś presją ze strony Rosji, by złagodzić sytuację.


W dniach 8-11 czerwca w Warszawie odbył się trzeci zjazd Kongresu Deputowanych Ludowych, inicjatywy zapoczątkowanej przez Ilię Ponomariowa, jedynego deputowanego rosyjskiej Dumy, który w 2014 roku zagłosował przeciwko aneksji Krymu. Wydarzeniu przypatrywał się Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Republiki Litewskiej w Polsce JE Eduardas Borisovas. Rozmawiał z nim Piotr Mateusz Bobołowicz.


Olga Siemaszko, szefowa Białoruskiej Redakcji Radia Wnet prezentuje najaktualniejsze i najważniejsze informacje z Białorusi.


Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Nasze kondolencje, Pani mąż jest bohaterem / Daria Hordijko, Ludmiła i Rusłan Belińscy, „Kurier WNET” nr 108/2023

Fot. Jurij Komitski, CC0, Unsplash.com

Rozmawiałam z przewoźnikami i postanowiłam, że jadę. Znalazłam ludzi, jestem im wdzięczna za to, że nas zabrali. Wiedzieli, że Rusłan jest żołnierzem, wiedzieli, że nie mamy żadnych dokumentów.

Nasze kondolencje, Pani mąż jest bohaterem

Wywiad Darii Hordijko, dziennikarki Redakcji Wschodniej Radia Wnet, z Rusłanem i Ludmiłą Belińskimi, bohaterami niezwykłej historii wojennej

Pani Ludmiło, kiedy rozmawialiśmy przed wywiadem, między innymi powiedziała Pani, że Wasza historia jest bardzo często postrzegana jako niesamowita bajka. Lecz w rzeczywistości nie jest to bajka, która zakończyła się słowami o długim i szczęśliwym życiu. Ta historia wciąż trwa, a Wy wciąż przechodzicie przez wiele prób. Porozmawiamy też o tym. Ale ta wyjątkowa historia zaczęła się prawie rok temu, kiedy poinformowano Panią, że Pani mąż Rusłan, który bronił Ukrainy w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy, zginął. Jak do tego doszło i czy wtedy Pani w to uwierzyła?

L: Zadzwonili do mnie z Wojskowej Komendy Uzupełnień i powiedzieli: proszę przyjąć nasze kondolencje, Pani mąż jest bohaterem.

Zapytałam, czy są tego pewni i u kogo innego mogę doprecyzować informację? Otrzymałam numer do jednostki. Powiedzieli, że było trzech świadków, którzy widzieli, jak upadł ranny w głowę. Nikt nie przeżyje takiego zranienia. Powiedzieli, że przywiozą go za dzień lub dwa. Cóż, czekaliśmy. Przygotowaliśmy się na najgorsze, a ciała nie przywozili i nie przywozili. Powiedzieli, że nie mogą go wywieźć z pola walki. Dopiero później zadzwonili ze szpitala, że jednak żyje.

Panie Rusłanie, co Pan pamięta albo czego się Pan dowiedział o tym, co się naprawdę wydarzyło i co się działo po tym, jak został Pan ranny?

R: Tak naprawdę nic nie pamiętam, ponieważ po zranieniu byłem nieprzytomny. Pamiętam tylko urywki, kiedy odzyskiwałem świadomość.

Pamiętam szopę, w której ludzie mnie ukrywali, opiekowali się mną, karmili i poili. Pamiętam, że rano odzyskiwałem przytomność, kiedy przynoszono mi jajka do picia lub mleko, i jakieś urywki w ciągu dnia, gdy odzyskiwałem świadomość.

Czyli na polu bitwy znaleźli Pana cywile, którzy później się Panem opiekowali?

R: Tak, po bitwie szukali rannych żołnierzy. I znaleźli mnie gdzieś w okopie pod gruzami, dokąd chłopaki mnie odciągnęli. Ludzie usłyszeli moje rzężenie. Wyciągnęli mnie, przenieśli do szopy, a potem do jakiegoś domu. Następnie próbowali mnie gdzieś wywieźć, do szpitala albo na nasze terytorium. Ale po drodze przechwycili nas Rosjanie.

Trafił Pan do rosyjskiego szpitala?

Pamiętam, że początkowo nie zawieźli mnie do szpitala. Tam były żelazne kraty i wiele strażników. To był jakiś areszt śledczy. Później obudziłem się już w szpitalu.

O ile dobrze rozumiem, Pana obrażenia były na tyle poważne, że prawie nie pamiętał Pan, gdzie i kim jest, a także nie mógł się Pan poruszać.

R: Nie rozumiałem, co się ze mną dzieje. Kiedy odzyskałem przytomność, ledwo przypomniałem sobie numer telefonu mojej żony. Zadzwoniłem do niej, powiedziałem, że żyję i jestem w szpitalu.

Pani Ludmiło, kiedy odebrała Pani telefon, dowiedziała się Pani, że mąż żyje, czy pomimo to, że nie mogła Pani z nim od razu porozmawiać, uwierzyła Pani? Co się dalej wydarzyło?

L: Oczywiście, że uwierzyłam, każdy na moim miejscu chciałby wierzyć. Później poprosiliśmy lekarzy, żeby zrobili zdjęcie i nam przesłali, żebyśmy się mogli upewnić. Lekarz powiedział, że mąż ma przed sobą bardzo skomplikowaną operację, nic nie mogą obiecać i że trzeba czekać. Następnie spędził bez świadomości trzy lub cztery doby na intensywnej terapii. Rozmawialiśmy po raz pierwszy dopiero półtora tygodnia po operacji.

R: Byłem w takim stanie, że nie mogłem ani się obrócić, ani wstać, nic nie działało. Moje nogi nadal nie działają. Prawa ręka była w ogóle bezwładna, a lewa ręka wydawało się, że żyje swoim życiem, tam, gdzie chciała, tam poruszała się w górę i w dół. Żebym mógł porozmawiać przez telefon, kładli go obok mnie na nocnym stoliku i rozmawiałem przez zestaw głośnomówiący. Długo nie mogłem mówić, teraz powiem kilka słów i nie mogę dalej, bo boli mnie głowa.

Pani Ludmiło, co działo się później? Ta historia jest tak niezwykła, że prawdopodobnie można ją porównać do jakiejś operacji wywiadowczej. Porwała Pani swojego męża, jeńca wojennego, który właściwie nie mógł się ruszyć i przebywał w szpitalu na okupowanym terytorium. Jak udało się Pani to samodzielnie zaplanować?

L: Dlaczego samodzielnie?

Mieliśmy tam swoich ludzi, naszych, Ukraińców, którzy pomagali – odwiedzali Rusłana, przynosili mu lekarstwa, jedzenie, a my przekazywaliśmy im pieniądze. Znaleźliśmy ich przez znajomych. Ciągle czytałam w internecie, jak ludzie wyjeżdżają i przyjeżdżają na okupowane terytorium.

Czytałam, że spędzają dwa lub trzy tygodnie w drodze, a czasem nawet miesiąc. Rozmawiałam z przewoźnikami i postanowiłam, że jadę. Znalazłam ludzi, jestem im wdzięczna za to, że nas zabrali. Wiedzieli, że Rusłan jest żołnierzem, wiedzieli, że nie mamy żadnych dokumentów.

Miałam tylko kopie paszportu i prawa jazdy Rusłana. Na miejscu lekarz został poproszony o wykonanie fałszywego wypisu, gdzie napisano, że jest to pourazowe uszkodzenie mózgu w wyniku wypadku samochodowego. Wystawił także inne zaświadczenie – takie, jakie powinno być – już dla naszego wojska, że była to rana od wybuchu pocisku moździerzowego. Oświadczenie, które było przeznaczone dla naszych, zostało ukryte przez kierowcę, ponieważ nie są oni sprawdzani, a fałszywe pokazywaliśmy tylko dwa lub trzy razy.

Podeszli do nas funkcjonariusze FSB, zapytali, dokąd jedziemy. Powiedzieliśmy – do Odessy. Mieliśmy szczęście, że nasi w tym czasie prowadzili ostrzał i w pobliżu były eksplozje.

R: W pobliżu były trzy trafienia i się przestraszyli. Oddali nam dokumenty i odjechali.

L: Po drodze nasz kierowca raz pokazywał dokumenty Rusłana, a raz nie. Rosjanie, którzy stoją na punktach kontrolnych, znają wszystkich kierowców, ponieważ nieraz wozili już ludzi. Niektórzy nawet się nas pytali, czy wszystko w porządku? Wieziecie tylko rzeczy osobiste? Jak tak, to jedźcie. Nikt nas nawet nie sprawdzał.

Wieczorem byliśmy na pierwszym punkcie kontrolnym, gdzie otworzyło się okno ktoś powiedział: „Dobry wieczór. Państwa dokumenty”. Wszyscy się ucieszyli, byliśmy szczęśliwi, płakaliśmy, że udało nam się wyjechać.

Panie Rusłanie, miał Pan status jeńca wojennego, ale rozumiem, że nie pilnowano Pana w szpitalu?

L: Mam wrażenie, że Rosjanie o nim zapomnieli. Na samym początku była tylko kontrola, gdzieś do maja przychodzili, obserwowali, sprawdzali, jaki stan. Leżysz? Cóż, masz szczęście, że leżysz, bo komu w takim stanie jesteś potrzebny? Ale oczywiście, że wojskowi tam byli, ponieważ nawet kiedy szłam do lekarza po wypis, to ich widziałam.

R: Tak naprawdę nie pilnowali mnie, a swoich oficerów, których także przywieziono do szpitala.

Po powrocie do domu oczywiste jest, że to szczęście dla Pana rodziny. Ale zaczęła się inna historia. Historia kolejnej walki – Pana rehabilitacja. Jeżeli czuje się Pan na siłach, aby o tym porozmawiać, proszę powiedzieć, jaki jest teraz Pana stan, przez co Pan już przeszedł i jakie są prognozy medyczne?

R: Moja diagnoza to pourazowe uszkodzenie mózgu – odłamek utkwił mi w głowie. Ponadto leżałem przez trzy dni w okopie, a potem kolejny tydzień u ludzi, którzy mnie znaleźli. Przez cały ten czas byłem bez należytej pomocy medycznej.

Część mojej czaszki zgniła. Powstał krwiak na mózgu. Nogi i ręce były bezwładne. Lekarze nie mają żadnych prognoz. Kiedy wróciłem, liczyłem na jakieś poważniejsze leczenie ze strony państwa. Ale nie było takiego. Zostałem umieszczony w sanatorium, przebywałem tam przez miesiąc i zostałem wypisany. A potem zostaliśmy sami z naszymi problemami. Sami zaczęliśmy szukać ośrodka rehabilitacyjnego.

L: Znaleźliśmy tu w Odessie centrum rehabilitacji Modus. Rehabilitują wojskowych za darmo. Jest tam dużo żołnierzy, może nawet z dwadzieścia osób.

R: Tak naprawdę nie spodziewaliśmy się, że będzie to darmowy ośrodek. Po prostu poradzono nam, że jest to dobre centrum. Zapytali, czy jestem żołnierzem? Powiedziałem, że już nie, że jestem zwolniony ze służby z powodów zdrowotnych. Otrzymałem odpowiedź – żołnierzy leczymy bezpłatnie. Więc od stycznia działamy. Przynieśli mnie tam na rękach, pracowaliśmy przez dwa miesiące i mogłem stanąć i powoli się przemieszczać przy pomocy chodzika.

Rozumiem, że jesteście razem od bardzo dawnaJakie są Wasze plany na najbliższą przyszłość?

La: W tym roku minęło dwadzieścia lat od naszego ślubu.

R: Jesteśmy razem od 1998 roku.

L: Jakie są nasze plany na przyszłość? Nie wiem. Żyć, leczyć się, chodzić.

R: Najważniejsze dla mnie jest, żebym stanął na nogi. Kiedyś miałem więcej planów, myślałem, że wszystko będzie odbywało się znacznie szybciej. W ogóle myślałem, że do maja będę już na nogach i będę mógł wrócić, że będę mógł dalej walczyć.

Przede wszystkim pragnę, aby nadszedł pokój.

Wywiad Darii Hordijko z Ludmiłą i Rusłanem Belińskimi pt. „Nasze kondolencje, Pani mąż jest bohaterem” znajduje się na s. 24 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 108/2023.


 

  • Czerwcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Wywiad Darii Hordijko z Ludmiłą i Rusłanem Belińskimi pt. „Nasze kondolencje, Pani mąż jest   bohaterem” na s. 24 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 108/2023