Po raz drugi rusza projekt Muzyka WNET – muzyczne przedsięwzięcie, które odkrywa nowe i zapomniane

Cykl muzycznych spotkań z młodymi polskimi debiutantami pt. „Muzyka WNET. Nowe i zapomniane – na żywo. Debiuty” – trzy niezwykłe koncerty oraz audycje prowadzone przez Jerzego Głuszyka.

Od dłuższego czasu widać tendencję wśród polskich mediów mainstreamowych do promocji jedynie największych artystów (tzw. majorsów), od lat silnie ugruntowanych na rynku muzycznym. Muzyka Wnet przełamuje monotonię, ukazując różnorodność sceny muzycznej poza gatunkowymi podziałami. Daje przestrzeń twórcom do tej pory nieodkrytym.

W odróżnieniu od zeszłorocznej edycji, debiutanci, oprócz swojego autorskiego programu, zaprezentują polskie zapomniane lub mało znane utwory z okresu międzywojennego. Nie zabraknie nowych aranżacji piosenek wykonywanych pierwotnie przez takich artystów, jak: Eugeniusz Bodo, Hanka Ordonówna czy Aleksander Żabczyński.

Pierwszej audycji będzie można wysłuchać w niedzielę 1 sierpnia o godz. 19:00 na falach Radia WNET. Następnych – w kolejne niedziele sierpnia o godz. 18:00.

W audycjach, prócz niezależnych twórców i wykonawców, będą uczestniczyć specjaliści z dziedziny muzyki i rynku muzycznego.

Artyści, którzy zagrają kolejno 15, 22 i 29 sierpnia w przepięknej przestrzeni Restauracji Na Cyplu przy ul. Zaruskiego 12 w Warszawie, to:

Zespół Siostry Melosik – bliźniaczki Dagmara i Martyna, zdobywczynie Nagrody Publiczności w koncercie „Debiuty” w ramach 55 KFPP w Opolu. Od 2012 roku siostry Melosik stale współpracują z Anią Dąbrowską jako chórzystki i współautorki tekstów. Teraz przyszedł czas na ich własną płytę, by w pełni zaprezentowały swój sceniczny potencjał.

Joanna Mioduchowska – autorka piosenek – słów i muzyki. Jej utwory znalazły uznanie w kręgach piosenki autorskiej, poezji śpiewanej, muzyki folk i blues. Jednym z jej ostatnich sukcesów jest wyróżnienie w konkursie festiwalu Piknik Country na Piosenkę Drogi, dla piosenki „Nieśmiali”, śpiewanej w duecie z Krzysztofem Tkaczykiem.

Karolina Gwóźdź – wokalistka, autorka tekstów i melodii. Wraz ze swoim kwintetem prezentuje autorski materiał, będący syntezą elementów jazzu akustycznego, folku i ambientu. Podejmuje próbę stworzenia dźwięcznej czasoprzestrzeni lawirującej między baśnią, snem i rzeczywistością.

Koncerty, towarzyszące audycjom, będą transmitowane na żywo w ponadregionalnym Radiu Wnet oraz równocześnie globalnie, w sieci Internet (transmisja LIVE na kanale rozgłośni w serwisie YouTube).

Zapraszamy do słuchania Muzyki WNET przez cały sierpień. Nowych i zapomnianych – na żywo. Debiutów.

 

Olha Popowycz: Ukraińcy czasem czekają na kartę stałego czy tymczasowego pobytu dziewięć miesięcy a nawet dwa lata

Redaktor naczelna Ukraińskiego Almanachu o stosunkach polsko-ukraińskich i problemach emigrantów ukraińskich w Polsce.

Olha Popowycz opowiada o stosunkach polsko-ukraińskich. Na łamach rocznika pojawiają się artykuły o migrantach ukraińskich w Polsce, ich problemach i doświadczeniach w naszym kraju.

Ten rocznik powstał właściwie dla ukraińskiej mniejszości (…) zdarza się że w roczniku pojawiają się artykuły na takie bardzo niepopularne tematy naukowe takie tematy które rzeczywiście mogą zainteresować wszystkich. Kto się interesuje życiem w Polsce i życiem ukraińskiej mniejszości w Polsce – powiedziała Olha Popowycz.

Popowycz  wskazuje, że jej celem była pomoc ukraińskim imigrantom, aby mogli pracować w Polsce, nie doświadczając wyzysku. Obecnie działa na rzecz integracji przybyszy z Ukrainy z Polakami, aby ich doświadczenie pobytu w nazym kraju nie sprowadzało się tylko do pracy. Zaznacza, że Ukraińcy często natrafiają na problemy natury biurokratycznej przy legalizacji pobytu.

Czasem jak składa się dokumenty i powiedzmy wypełnia te dokumenty, to urzędnik może po prostu zwrócić uwagę, że jeszcze mu brakuje tego dokumentu a potem się okaże za miesiąc, że tego dokumentu nie musi podawać osoba, która składa te dokumenty – powiedziała Olha Popowycz.

Redaktor naczelna Ukraińskiego Almanachu zauważa, że obecnie po obu stronach polsko-ukraińskiej granicy mniej się mówi o wspólnej historii. Z gospodarczego punktu widzenia, współpraca obu państw jest korzystna.

Jeżeli mówimy stricte o tym, o czym najwięcej się ostatnio gdzieś tam mówiło: o dialogu polsko-ukraińskim historycznym, to owszem tam nie nie nie było tego dialogu. Raczej to były monologi po jednej i po drugiej stronie – powiedziała Olha Popowycz.

Popowycz wskazuje także, że coraz więcej przedsiębiorców z Ukrainy chce otwierać swoje firmy w Polsce.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

A.P./J.L.

Paweł Bobołowicz, Artur Żak, Beata Pacan-Sosulska, Olha Popowycz, Stanisława Trociuk– Popołudnie WNET – 03.08.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 17:00 – 19:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku i Szczecinie.

Goście „Popołudnia WNET”:

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Beata Pacan-Sosulska – dyrektor restauracji Kupoł;

Stanisława Trociuk – dyrektor szkoły języka polskiego Kanapka;

Artur Żak – publicysta;

Olha Popowycz – red. naczelny Ukraińskiego Almanachu (rocznik wydawany przez Związek Ukraińców w Polsce)


Prowadzący: Wojciech Jankowski, Artur Żak

Realizator: Miłosz Duda


Miejsce znalezienia ciała Witalija Szyszowa/ Foto. Radio WNET

Paweł Bobołowicz powraca do tematu śmierci Witalija Szyszowa. Sądzi, że morderstwo to najbardziej prawdopodobna wersja. Dziewczyna zmarłego uważa, że to niemożliwe, by popełnił on samobójstwo. Dziennikarz dodaje, że powieszenie jest zgodne z metodą działania wschodnich służb. „Białoruskie służby przy wsparciu rosyjskich potrafią przeprowadzać potężne akcje poza granicami Białorusi”- stwierdza Bobołowicz.


Beata Pacan-Sosulska/ Foto. Radio WNET

Beata Pacan-Sosulska mówi o funkcjonowaniu lwowskiej restauracji Kupoł. Można się w niej schronić przed upałem. „Jest to najstarsza prywatna restauracja we Lwowie, funkcjonująca od 25 lat” – podkreśla nasz gość. Wyjaśnia jak trafić do restauracji z dworca.


Stanisława Trociuk/ Foto. Radio WNET

Dyrektor szkoły języka polskiego Kanapka wyjaśnia skąd wziął się pomysł na nazwę placówki. Chodziło o wybór słowa kojarzącego się z Polską. Stanisława Trociuk zdradza, czym kierują się ludzie, którzy decydują się nauczyć się polskiego. Wiąże się to m.in. z planami wyjazdu do Polski.

Rozmówczyni opowiada o swoich polskich korzeniach i prowadzonym przez siebie kanale na YouTube. Stwierdza, że miłość do pracy twórczej wyniosła ze swej gry w teatrze. Trociuk wskazuje, że inne videoblogi z nauką języka polskiego są prowadzone po rosyjsku, a jej , jako jeden  nielicznych po ukraińsku.


Artur Żak mówi o niezgodzie władz Tarnopola na występ black metalowego zespołu Batushka .  Zaznacza, iż jeśli ktoś uważa się za urażonego, powinien zgłosić obrazę uczuć religijnych. Żak zauważa, że Batushka to prawdopodobnie jedyny zespół black metalowy odwołujący się do stylistyki (anty) prawosławnej. Z protestami spotkał się ich występ w Rosji.


Olha Popowycz/ Foto. Radio WNET

Redaktor naczelna Ukraińskiego Almanachu wyjaśnia, jakie informacje można znaleźć w piśmie. Organ Związku Ukraińców w Polsce podejmuje tematy związane m.in. z kulturą i dyplomacją.   Olha Popowycz stwierdza, że choć w Polsce przybywa Ukraińców, to nie przekłada się to na strategię rządu. Dodaje, że sposób radzenia sobie z kwestią imigracji wpływa na obraz Polski. Artur Żak zauważa, że przepisy dotyczące zatrudnienia w Polsce są dosyć liberalne. Jednocześnie okres oczekiwania na kartę czasowego pobytu jest długi.

Popowycz zgadza się, że problemem są procedury biurokratyczne. Stwierdza, że jej celem było pomoc ukraińskim imigrantom, aby mogli tutaj pracować, nie doświadczając wyzysku. Obecnie działa na rzecz integracji przybyszy z Ukrainy z Polakami, aby ich doświadczenie pobytu w Polsce nie sprowadzało się tylko do pracy.

Zauważa, że obecnie po obu stronach polsko-ukraińskiej granicy mniej się mówi o wspólnej historii. Patrząc zaś na gospodarkę, współpraca obu państw jest korzystna. Przedsiębiorcy z południowego wschodu otwierają nad Wisłą swoje biznesy.

Olha Popowycz przyznaje, że Zachód pragmatycznie patrzy na Rosję i nigdy nie zrozumie Ukrainy tak jak Polska. Odnosi się do śmierci Witalija Szyszowa. Mówi także o stosunkach polsko-ukraińskich. „Dla przeciętnego obywatela Ukrainy to, co się dzieje w Polsce jest nieznane”- stwierdza.


Krzysztof Jabłonka kontynuuje opowieść o Józefie Piłsudskim w czasie I wojny światowej. Opisuje, w jaki sposób przyszły Naczelnik Państwo został zwolniony z niemieckiej niewoli.

Złoto i brąz dla Polski w rzucie młotem !

Złoto zdobyła Anita Włodarczyk, brąz wywalczyła Malwina Kopron.

We wtorek na igrzyskach olimpijskich w Tokio złoty medal dla Polski w rzucie młotem, zdobyła Anita Włodarczyk rzutem na 78,48 m, brązowy – Malwina Kopron. Polskę reprezentowała również Joanna Fiodorow, która zajęła ostatecznie siódme miejsce. W pierwszej próbie wszystkie trzy zawodniczki spaliły. Młot w siatkę posłały Włodarczyk i Kopron. Poza siatkę rzuciła Fiodorow.

W drugiej próbie Włodarczyk rzuciła na 76, o1 m i objęła prowadzenie. Fiodorow i Kopron awansowały do finału identyczną odległością – 73,09 m. W trzecim podejściu Anita Włodarczyk umocniła się na prowadzeniu rzucając na odległość 77,44 m. Joanna Fiodorow uzyskała odległość 73,46 m zaś Malwina Kopron ponownie spaliła.

W czwartej próbie Włodarczyk uzyskała 78,48 m i zajęła pozycję lidera. Malwina Kopron poprawiła swoje rzuty osiągając odległości najpierw 74,11 m a potem 75,49. Pozwoliłoby jej to zająć drugie miejsce, gdyby nie świetny rzut Chinki Zheng Wang, która posłała młot na odległość 77,03 m wyprzedzając rywalkę w wyścigu o srebro. Ostatecznie Malwina Kopron zajęła trzecie miejsce zdobywając dla nas szósty medal na olimpiadzie.

J.L.

Źródło: TVP INFO,

Tadeusz Michalik zdobył brąz !

Na olimpiadzie w Tokio Tadeusz Michalik pokonał Węgra w zapasach w kategorii do 97 kg.

Brązowy medal  na olimpiadzie w zapasach w stylu klasycznym zdobył we wtorek Tadeusz Michalik. W walce o trzecie miejsce w kategorii do 97 kg, pokonał Węgra Alexa Szoke. Walka trwała trochę ponad minutę. Michalik natychmiast przeszedł do ataku zdobywając pierwszy punkt.  Polak zwyciężył dziesięcioma punktami. Zawodnik nie zawiódł pokładanych w nim nadziei.

Jest to zawodnik który może wygrać z każdym – powiedział Michał Stanisławski.

Michalik który jeszcze w 2018 roku startował w kategorii do 85 kg, zadebiutował na olimpiadzie w kategorii do 97 kg. Michał Stanisławski, wielokrotny mistrz Polski w zapasach i trener, który był we wtorek gościem Studia Olimpijskiego w radiu WNET, od początku wysoko oceniał jego szanse na medal.

Tylko najwięksi sportowcy (..) którzy mogą pozwolić sobie na zmianę kategorii wagowej rzędu 10 kg, mogą powalczyć o medal. To już jest olbrzymie osiągnięcie – powiedział Michał Stanisławski.

To już czwarty medal na Igrzyskach Olimpijskich dla Polski.

J.L.

Źródło: Radio WNET, Onet

Studio Olimpijskie: Tadeusz Michalik to zawodnik który może wygrać z każdym

O szansach Tadeusza Michalika na brązowy medal i istocie zapasów.


Wtorkowe zmagania polskiej reprezentacji olimpijskiej opisywał Piotr Chołdrych. W konkursie w pchnięciu kulą Konrad Bukowiecki na razie słabo. W kajakarstwie srebrny medal w finale K2 na 500 metrów wywalczyły Karolina Naja i Anna Puławska. Tadeusz Michalik zawalczy o brązowy medal w stylu klasycznym w zapasach w kategorii do 97  kg.

Szał zrobiły nasze kajakarki które popłynęły po srebrne medale (…) jeszcze te urocze damy popłyną w czwórce, więc kolejne medale jeszcze mogą nam zdobyć – powiedział Piotr Chołdrych.

Gość „Studia Olimpijskiego” Michał Stanisławski, wielokrotny mistrz Polski w zapasach, reprezentant Polski, trener, komentował szanse Tadeusza Michalika na brązowy medal. Przypomniał, że jeszcze niedawno  zawodnik ten jeszcze w 2018 roku startował w kategorii do 85 kg. Zaznaczył, że zmiana kategorii wagowej o 10 kg to już jest duży wyczyn.

W poziomie światowym to jest ogromna przepaść (…) różnica 10 kg na poziomie igrzysk olimpijskich, to świadczy o olbrzymim poziomie i tylko najwięksi sportowcy, nie tylko w zapasach,ale także w innych dyscyplinach, którzy mogą pozwolić sobie na zmianę kategorii wagowej rzędu 10 kg, mogą powalczyć o medal. To już jest olbrzymie osiągnięcie – powiedział Michał Stanisławski.

Zdaniem Stanisławskiego Tadeusz Michalik może wygrać z każdym. Tłumaczył też, na czym polega różnica między stylem klasycznym w zapasach a stylem wolnym.

Styl klasyczny różni się od stylu wolnego tym, że to są chwyty wykonywane do pasa, a więc ataki rękami na górną część tułowia. Nóg nie wykorzystujemy  – powiedział Michał Stanisławski.

W Polsce mamy bardzo dobrą szkołę zapasów. Zdaniem Stanisławskiego zapasy są sportem ogólnorozwojowym, który może być dobrą podstawą do innych sportów.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

J.L.