Jacek Saryusz-Wolski: Nie ma wystarczającego zrozumienia, jaka jest stawka tych wyborów

Featured Video Play Icon

Debata europejska Radia Wnet/Foto.WNET

Centraliści chcą stworzyć w miejsce wspólnoty suwerennych państw superpaństwo – mówi poseł do PE Jacek Saryusz-Wolski w debacie prowadzonej przez Krzysztofa Skowrońskiego w 15. rocznicę Radia Wnet.

Piętnaście lat temu powstało Radio Wnet. W rocznicę założenia stacji w Sali Odczytowej Centralnej Biblioteki Rolniczej Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi odbyła się debata europejska z udziałem posła do PE Jacka Saryusz-Wolskiego, który również kandyduje w nadchodzących wyborach z listy Prawa i Sprawiedliwości.

Inna Unia

Pytany przez Krzysztofa Skowrońskiego o stawkę wyborów, Jacek Saryusz-Wolski wskazuje, że chodzi o „silny głos Polski w Unii Europejskiej”.

Mam za sobą 8 lat negocjacji unijnych. Dziś to nie jest Unia, do której wstępowaliśmy. Przepoczwarzyła się, zmieniła – mówi polityk, dodając, że szereg zjawisk w UE, takich jak Zielony Ład czy niekontrolowana migracja zagrażają nam jako państwu.

Wylicza konkretne zagadnienia, które wg niego dotkną zwykłych Polaków.

Piece gazowe, dachy z fotowoltaiką, mówienie rolnikom, co maja siać, ile ziemi zaorać, czy ich produkty będą mogły być sprzedawane wobec zalewu żywności z Ukrainy, czy będziemy się czuli bezpiecznie w swoich domach i miejscowościach – to zdaniem posła tylko niektóre obszary, na których obywatel mogą na własnej skórze odczuć skutki regulacji unijnych.

Władza i ideologia

Saryusz-Wolski tłumaczy, że motorem działania decydentów unijnych z jednej strony jest żądza władzy i dalekosiężne interesy gospodarcze i finansowe, a z drugiej strony zielona ideologia, w którą część elit unijnych naprawdę wierzy.

W Polsce nie ma wystarczającego zrozumienia, jaka jest stawka tych wyborów – obawia się kandydat na europosła.

W jego ocenie grupą zawodową, które właściwie rozumie zagrożenia w Europie, są rolnicy, którym zagraża dziś sprowadzanie z Ukrainy i Ameryki Południowej niespełniającej standardów żywności. W debacie publicznej wielokrotnie przewija się teza, że za produkcją takiej żywności stoją wielkie korporacje.

Zarobią na tym Niemcy, a zapłacić ma rolnik polski czy francuski – podkreśla kandydat PiS.

Jak wskazuje, doświadczenia protestów rolniczych w Polsce, ale i w innych krajach europejskich, gdzie protesty były zresztą bardziej radykalne, dowodzą, że strajk może być skutecznym środkiem eliminowania najbardziej kuriozalnych pomysłów legislacyjnych.

Widmo superpaństwa

Cisza medialna i społeczna nad zagrożeniami w Unii jest paneuropejska – ocenia postawę tzw. mainstreamu Jacek Saryusz-Wolski.

Krytykuje kierunek rozwoju UE, w tym KPO, który ma przewidywać wspólny dług i wspólną walutę, a także mechanizm uznaniowego przekazywania środków pieniężnych państwom członkowskim.

Drogi rządzie, masz się słuchać niewybranej demokratycznie Brukseli, a nie wyborców, którzy cię wybrali – interpretuje zasady obowiązujące w dzisiejszej Wspólnocie Saryusz-Wolski i dodaje, że jest to „zabijanie demokracji”.

Konieczna jest rewizja legislacji, która jest poza kompetencjami UE, a to duża część legislacji. A następnie oddanie tych kompetencji, państwom narodowym – kreśli cele Saryusz-Wolski.

Wieczny kłamca

Polityk nie chce zajmować się słowami premiera Donalda Tuska o Prawie i Sprawiedliwości, nawiązującymi do słynnej frazy Leszka Moczulskiego o PZPR.

On zawsze kłamie, więc nie ma czym się przejmować – ironizuje poseł.

Zwraca uwagę, że polityką realnie sprzyjającą interesom rosyjskim jest np. wygaszanie projektu CPK czy użeglowienia Odry.

Proszony na koniec rozmowy przez Krzysztofa Skowrońskiego o powiedzenie czegoś pozytywnego, Jacek Saryusz-Wolski mówi: JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!

Zachęcamy do wysłuchania całości debaty, w której wzięły również udział osoby z publiczności.

Komentarze