• Jacek Pruszyński

    Niestety i ten temat został juz opisany znacznie lepiej niż ja bym to zrobił – pozostaje mi tylko kopiuj i wklej – „Przeciwnicy Tuska i rządu PO mówią, że to „pokazówka”. Nie. Choćby dlatego, że pokazówka jest na pokaz, a tu wszystko było robione na chybcika. Gwałtowność wejścia do domów ziobrystów, przeszukiwanie rodzin, łamanie prawa w sprawie obecności świadków, w końcu zaklejanie kamer monitoringów nie sprzyjają tej tezie zupełnie. Co więcej nie poprzedziła go – obowiązkowa w takich sytuacjach kampania medialna – w której kilku cenionych publicystów lub innych influenserów zaapelowałoby do rządu o stanowcze działania wobec Ziobry. Wczorajsze „wejście z drzwiami” nie było „ustawką”, a było wręcz w oczywisty sposób bardzo niebezpieczne wizerunkowo. Wiadomo, że Zbigniew Ziobro jest w złym stanie zdrowotnym. Jeśli ten stan gwałtownie by się pogorszył, a w jego sytuacji jest to możliwe, to na Donalda Tuska spada odpowiedzialność wizerunkowa, a to ona jest przede wszystkim dla niego istotna. Dziś rano, po 24 godzinach u Zbigniewa Ziobro nadal trwało przeszukanie, a przynajmniej taką informację przekazał mecenas Bartłomiej Lewandowski. Czegoś bardzo mocno szukano. Tak się nie robi po to, by pokazać obrazek w publicznej telewizji albo by znaleźć dokumenty związane z jakąś decyzją grantową, których zresztą niemal na pewno tam nie ma. Tak się robi, jak się czegoś bardzo mocno szuka. Bardzo mocno, uwzględniając ryzyka, które władza poniosła w związku z tym wejściem, nie tylko wizerunkowe, bo kibice są na razie zachwyceni, ale też prawne. Takie ryzyka ponosi się, by uniknąć ryzyk większych. Możliwa odpowiedź jest w gruncie rzeczy tylko jedna. Zbigniew Ziobro przez osiem lat miał pod sobą cały aparat ścigania państwa, w tym zaufanych prokuratorów. Czy zgromadził jakieś informacje dotyczące obecnego układu władzy, które mogą być w odpowiednim momencie odpalone lub być elementem szantażu? Czy też pod wpływem jakiś informacji, podejrzeń, Donald Tusk zdecydował się gwałtownie to sprawdzić? Tego się dowiemy, albo – co bardzo prawdopodobne – nigdy nie dowiemy.” – koniec cytatu
    Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/felietony/news-czy-ziobro-mial-cos-na-tuska,nId,7415631#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Komentarze