Marcin Makowski komentuje wizytę prezydent Kemali Harris w Polsce. Stwierdza, że słowa prezydenta Andrzeja Dudy na temat współpracy polsko-amerykańskiej są prawdą.
W szczegółach, jak widzieliśmy w przypadku, chociażby przekazania transferu MiG-ów jednak mamy nieco inne priorytety i nieco inną wizję uprawiania polityki międzynarodowej.
Nasz gość cieszy się, że Polska staje się graczem na arenie międzynarodowej, a nie jedynie przedmiotem gry.
Sam fakt jak wielu teraz głów państwa premierów szefów rządu przylatuje do Polski też tę pozycję potwierdza.
Ocenia, że Joe Biden zmienił optykę wobec Europy i NATO zaczynając prowadzić bardziej asertywną politykę wobec Rosji.
Redaktor portalu Interia wyjaśnia kto zawinił w przypadku MiG-ów dla Ukrainy. Ocenia, że szef unijnej dyplomacji Josep Borell wyszedł przed szereg.
Ukraina walczy o swoje życie więc oczywiście zaczęła się domagać wysyłania tych myśliwców […]. Polska musiała reagować.
Zauważa, że był to element rozgrywki między amerykańskim Departamentem Stanu a Departamentem Obrony.
Przeniesiono ten ciężar odpowiedzialności na Niemcy, na Stany Zjednoczone i nagle się okazało, że jest ona zbyt akcja zbyt ryzykowna.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.
AKTQ :
Widać jak tzw. elity ukraińskie decydując się na rozłam i wojnę z własnymi ruskimi wspieranymi przez kremlowskiego żulika, zostały rozegrane przez zewnetrzne siły, doprowadzając bogaty kraj i naród do utraty terytorium, a teraz do ruiny. Wystarczy, że żulikowi się przegrupują i skierują spod Kijowa niewielkie siły na zachód Ukrainy, to okaże się, że obecny eksodus cywilów trzeba pomnożyć X…? i nikt nie będzie już kłapał, że mamy na zbyciu MiG-i.