W Kijowie niedawno był prezydent Francji Emmanuel Macron. Obwieścił on, że przybył, aby „zatrzymać grę”. Jak stwierdza Paweł Bobołowicz,
Prezydent Francji w wojnę nie wierzy.
Prezydenci Francji i Ukrainy rozmawiali dużo na temat formatu normandzkiego. Zdaniem Macrona drogą do deeskalacji konfliktu są porozumienia mińskie. Korespondent Radia Wnet na Ukrainie zauważa, że te ostatnie są, jak się wydaje, inaczej interpretowane przez obie strony.
Dla Rosji mają spowodować uznanie i umożliwienie politycznej politycznego funkcjonowania tych terenów które ogłosiły się republikami na wschodzie Ukrainy a dla Ukrainy przede wszystkim jest to droga do tego, żeby wyprowadzić rosyjskie wojska z terenów okupowanych i żeby doprowadzić do kontroli nad granicą ukraińską z Federacją Rosyjską
Bobołowicz komentuje także spotkanie przywódców Francji, Polski i Niemiec w ramach Trójkąta Weimarskiego. O ile polski prezydent mocno podkreśla, że Ukraina ma prawo do wyboru własnej drogi, to o wiele słabiej wybrzmiewa to ze strony niemieckiej.
A.P.