Ziobro: Zbyt gwałtowna transformacja energetyczna będzie powodować ogromne reperkusje jeśli chodzi o koszty życia

Gościem „Poranka Wnet” jest Zbigniew Ziobro – minister sprawiedliwości, który mówi m.in. o Polskim Ładzie, polityce klimatycznej i energetycznej UE oraz o debacie nad kwestią obowiązkowych szczepień.


Gościem „Poranka Wnet” jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który komentuje bieżącą sytuację polityczną. Mówi m.in. o głosowaniu nad Polskim Ładem, które będzie miało miejsce wkrótce – minister sprawiedliwości uważa, że przegłosowanie wydaje się być bardzo prawdopodobne.

Nie jest to łatwe przedsięwzięcie, ale arytmetyka przemawia w tym momencie za Zjednoczoną Prawicą.

Nie ustają również debaty na temat reform gospodarczych i transformacji energetycznej, która w relacjach Polski z Unią Europejską jest kwestią dość drażliwą. Niektóre postulaty Polskiego Ładu, dotyczące właśnie kwestii energetycznych, budziły wątpliwość Solidarnej Polski – Zbigniew Ziobro zapewnia jednak, że wszyscy skupiają się na poszukiwaniu kompromisów.

Wypowiadając się na temat polityki energetycznej Unii Europejskiej, minister sprawiedliwości zaznacza, że niezależnie od trwającego kryzysu klimatycznego działania UE w tej sprawie są niezwykle gwałtowne. Zdaniem Zbigniewa Ziobry wymagania względem Polski w tym zakresie są nieadekwatne do jej rzeczywistych możliwości. Znaczącym czynnikiem są też ograniczenia natury geograficznej.

Polska odziedziczyła po komunizmie strukturę energetyczną, która w przeszło 80% jeszcze niedawno była oparta na węglu i tak gwałtowna zmiana źródeł pozyskiwania energii w sytuacji, kiedy Polska nie ma wodospadów, nie ma takich możliwości pozyskiwania energii słońca jak inne kraje, czy atomów – taka zmiana będzie powodować ogromne reperkusje jeśli chodzi o koszty życia.

Minister wyraża też rozczarowanie dotychczasowym postępowaniem premiera Mateusza Morawieckiego wobec zaostrzającej się polityki klimatycznej UE – postępująca uległość w tym temacie będzie miała jego zdaniem negatywne konsekwencje. Zbigniew Ziobro uważa, że zgoda powinna nastąpić tylko i wyłącznie na precyzyjnie określonych warunkach.

 Jeśli mielibyśmy się zgadzać, to wtedy i tylko wtedy gdy, wywalczymy gwarancję braku ingerencji w sprawy wewnętrzne oraz gdy dostaniemy czas na adaptację do nowych regulacji.

Gość „Poranka Wnet” zwraca również uwagę na potencjalne konsekwencje polityki klimatycznej UE – są nimi m.in. wzrost cen energii i możliwa emigracja młodych ludzi. Dodać do tego należy pogłębiający się kryzys demograficzny.

Pokolenie młodych Polaków – których i tak nie rodzi się tak wiele jak byśmy chcieli – będzie chętne do wyjazdu za granicę, z uwagi na zbyt wysokie koszty życia w ojczyźnie.

Minister wypowiada się również na temat – będącego ostatnio przedmiotem intensywnej debaty – potencjalnego obowiązku szczepień – przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy nie zgodzą się na jego wprowadzenie. Wprowadziłoby to skutek odwrotny od zamierzonego i łamałoby tradycję wolnościową Rzeczpospolitej.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: oczyszczenie Kościoła nie jest obecnie możliwe bez interwencji Watykanu

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o działalności s. Róży Czackiej, działalności fundacji im. św. Brata Alberta w Radwanowicach, oczyszczeniu Kościoła i bieżących sprawach Krakowa.


Wielka Wyprawa dotarła do Radwanowic k. Krakowa, gdzie znajduje się  siedziba Fundacji im. św. Brata Alberta, która zajmuje się pomocą osobom niepełnosprawnym. Do istnienia powołali ją oficjalnie w 1987 roku  śp. Zofia Tetelowska, śp. inż. Stanisław Pruszyński oraz kapelan „Solidarności” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, obecny Prezes Zarządu Fundacji. Ośrodek w Radwanowicach jest blisko związany z podwarszawskimi Laskami i tamtejszym ośrodkiem dla ociemniałych,  którego założycielką była s. Elżbieta Róża Czacka. Jej beatyfikacja odbędzie się w najbliższą niedzielę.

Jesteśmy bliźniaczymi  organizacjami. Matka Czacka była osobą niewidomą. Współpracujemy ze sobą. Wiele rzeczy jest wzorowanych na Laskach – wskazywał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Nieszczęśliwy wypadek

 

W Radwanowicach można odnaleźć akcenty związane z s. Różą Czacką

Kiedy był budowany pierwszy dom, to w podziękowaniu dla Lasek, jego patronką została s. Róża Czacka. Z tego powodu beatyfikacja Czackiej jest dla nas szczególnie ważna – mówił ksiądz

Gospodarz ośrodka w Radwanowicach przybliżył ciekawostki z życia s. Czackiej, która stała się osobą niewidomą w wyniku wypadku.

Rozpoczynając dorosłe życie spadła z konia i straciła wzrok. Ten wypadek dla niej i dla całej rodziny był wielkim dramatem.

Kresowi społecznicy

 

Siostra Czacka pochodziła z rodziny o bogatych tradycjach. Pochodziła z Kresów Wschodnich. Urodziła się 22 października 1876 w pałacu Branickich w Białej Cerkwi, w wielodzietnej zamożnej, ziemiańskiej rodzinie. Jej pradziad Tadeusz Czacki był twórcą Liceum Krzemienieckiego, a jego ojciec (prapradziad) Feliks Czacki był podczaszym wielkim koronnym.

Bakcyl działalności społecznej otrzymała od swoich rodziców

Lata I wojny światowej spędziła w Żytomierzu gdzie zrodziła się myśl o podjęciu życia zakonnego oraz o powołaniu nowego zgromadzenia zakonnego, które służyłoby osobom niewidomym.

W czasie I wojny światowej w  Żytomierzu odbyła swoje duchowe rekolekcje i wtedy postanowiła, że będzie pomagać niewidomym zarówno tym, którzy nie widzą fizycznie ale także niewidomym duchowo, którzy poszukują Boga.

Matka Róża

 

15 sierpnia 1917 przyjęła habit franciszkański i złożyła śluby wieczyste w III Zakonie św. Franciszka. 28 maja 1918 wróciła do Warszawy. Po uzyskaniu koniecznych pozwoleń przyjmowała kandydatki do nowego zgromadzenia, które zostało założone 1 grudnia 1918, a które po zatwierdzeniu przyjęło później nazwę Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża.

Ogromną troską otaczała wszystkie kandydatki do zgromadzenia. Nie mając własnych dzieci, matkowała im – powiedział duchowny.

Betonowy Kraków

 

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski jako rodowity Krakowianin śledzi także bieżące życie tego miasta. Jest zaniepokojony polityką dotyczącą zagospodarowania przestrzeni miejskiej.

 Jestem załamany tym jak piękno Krakowa jest niszczone przez kolejne betony. Filia naszej Fundacji znajduje sie na Osiedlu 303 w Nowej Hucie. Obok stanęło gigantyczne osiedle, 20 pieter, dom w dom.

Odniósł się także do kwestii reform w Kościele i mechanizmów jego oczyszczenia.

Oczyszczenie  Kościoła nie jest już możliwe bez interwencji Watykanu

Według księdza potrzebna jest zmiana w podejściu do edukacji młodzieży.

Narodziło sie pokolenie, dla którego nie są ważne pomniki, ani to jak papież jeździł na nartach i co jadł na śniadanie.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Jerzy Albin de Tramecourt – ostatni wojewoda lubelski przed II wojną światową

W ramach cyklu „Ulicami Historii” przedstawiamy sylwetkę patrona jednej z ulic Lublina – Jerzego Albina de Tramecourta.

Główny bohater urodził się oraz zmarł w Lublinie. Na świat przyszedł 1 marca 1889. Już jako uczeń mocno angażował się w działalność społeczną, za co został pozbawiony prawa do edukacji w Lublinie. Był zmuszony przeprowadzić się do Warszawy, gdzie kontynuował naukę. Dalsze jego losy są już związane z wydarzeniami podczas Pierwszej Wojny Światowej. Gdzie walczył na różnych frontach oraz w różnych armiach.

W międzyczasie był aresztowany, bo odmówił udzielenia poparcia dla cesarza. W związku z tym jego losy były dosyć burzliwe.

Uczestniczył również w wojnie polsko-bolszewickiej. Po jej zakończeniu służył jeszcze jakiś czas w armii. Kiedy przeszedł w czas spoczynku, piastował m.in. urząd wojewody poleskiego. Dnia 10 września 1937 roku został mianowany na podobne stanowisko a mianowicie wojewody lubelskiego. Ogromną zasługą Jerzego Albina było również ocalenie przez niego dwóch obrazów

Podczas II Wojny światowej uratował dwa obrazy z Muzeum Lubelskiego, czyli „Bitwę pod Grunwaldem” i „Kazanie Skargi”, które za jego przyczyną zostały zabezpieczone i przewiezione do Kazimierza

Dalsze jego losy były całkowicie związane z II Wojną Światową. Stanowisko wojewody lubelskiego pełnił do 14 września 1939 roku. Niestety w październiku został aresztowany.

A już miesiąc później został zamordowany w bardzo niewyjaśnionych okolicznościach […] nie ma jego mogiły. Dosyć taka zawiła i jakby nierozwikłana do tej pory zagadka.

Sama ta akcja była przeprowadzona przed planowaną Akcją AB. Aczkolwiek można domniemywać, że nawet przed skrystalizowaniem się planu tej akcji, Niemcy już wtedy wiedzieli, że ważnym jest eliminacja m.in. kadry urzędniczej, która mogłaby stanowić o sile polskiej administracji.

Chcesz wiedzieć więcej o tej postaci? Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

K.J.