Ryszard Czarnecki ocenia, że postępowanie Brukseli wobec Polski nie wynika z żadnych względów merytorycznych; jest zaś świadectwem tego, że dla instytucji europejskich liczy się jedynie „naga siła”. Polityk wylicza kraje, które w jego ocenie miały lub mają realny problem z praworządnością, a nie spotkały ich żadne poważniejsze konsekwencje ze strony Brukseli: Maltę, Słowację i Bułgarię:
W tych krajach wykrywano korupcję, a ludzie, którzy o tym pisali, byli mordowani.
Zdaniem eurodeputowanego najsilniejszym państwom UE najzwyczajniej przeszkadza fakt, iż Polska jest coraz silniejsza gospodarczo, a jej głos na arenie międzynarodowej ma coraz większe znaczenie. Jak jednak zauważa polityk:
Rada Europejska, w przeciwieństwie do Komisji i Parlamentu, nie pali się do potępiania Polski.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.
Czytaj też:
AKTQ :
Funkcjonariusz pispropagitu zwywiadował krętacza z „dobrej” zmiany, znanego z wałków na kilometrówkach