Jarosław Kaczyński: zarzuty, z którymi się spotykam ws. Pegasusa, uważam za śmieszne i błahe

7 kwietnia 2016 r. Zbigniew Ziobro – minister sprawiedliwości i prokurator generalny zezwolił na tworzenie w prokuraturach regionalnych i okręgowych działów, które prowadzą i nadzorują sprawy dotyczące błędów medycznych. Zdarzenie to skłoniło jednego z prof. medycyny do refleksyjnej wypowiedzi – „Gdyby panu ministrowi zawalił się dom, pewnie mielibyśmy zespoły ds. błędów architektonicznych”.
W efekcie rozporządzenia, całkowicie samodzielne działy utworzono w prokuraturach regionalnych w: Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie i Warszawie. Podobne komórki utworzono w prokuraturach okręgowych. Także w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej zaczął funkcjonować Dział ds. Błędów Medycznych. Obecnie nadal w strukturze prokuratur
Samodzielne Działy do Spraw Błędów Medycznych stanowią jedna z podstawowych działów, na równi z takim strukturami jak: Wydział do Spraw Przestępczości Gospodarczej, Wydział do Spraw Przestępczości Finansowo-Skarbowej czy też Samodzielny Dział do Spraw Ochrony Informacji Niejawnych.
Jeśli uświadomimy sobie, że zawód medyczny w Polsce wykonuje około 158 tyś. lekarzy i prawie 340 tys. pielęgniarek (wraz z położnymi) nie mówiąc o farmaceutach czy fizjoterapeutach, z których każdy i każda może przecież popełnić błąd medyczny, to zakup systemu podsłuchowego Pegasus, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę potrzebę inwigilacji tylko tej, szczególnie wyróżnionej przez ówczesnego ministra sprawiedliwości grupy potencjalnych przestępców, wydaje się w pełni uzasadniony.
Przyszłość pokaże, czy to „szczególne” wyróżnienie jakie spotkało przedstawicieli zawodów medycznych, odejdzie w „niebyt prawny” wraz z odejściem z rządu jego twórców. Czy też obecnie rządząca ekipa, uzna za stosowne, kontynuowanie linii postępowania ich poprzedników ?