Jak dowiedział się Biełsat, sprawa przeciwko prezes Związku Polaków na Bialorusi Andżeliki Borys została zamknięta.
Z informacji wynika, że po dwóch latach od zatrzymania prokuratura Łukaszenki nie ujawniła „odznak przestępstwa”.
Borys wraz z matką została wezwana do Mińska. Tam działaczce polonijnej wręczono dokument o zakończenie sprawy „z powodu braku corpus delicti”.