List otwarty do rosyjskich dziennikarzy. „Jeszcze możecie wydostać się z tej pułapki”

Grafika ilustracyjna | Fot. Pixabay

Z inicjatywy przewodniczącego Związku Dziennikarzy Litewskich Dainiusa Radzevičiusa powstał list otwarty do rosyjskich dziennikarzy.

List jest sygnowany przez przedstawicieli europejskich związków dziennikarskich, także przez władze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.


List otwarty europejskich dziennikarzy i stowarzyszeń medialnych do rosyjskich dziennikarzy zaangażowanych w propagandę wojenną

Wy, pracownicy rosyjskich mediów, jesteście wyraźnie i bezpośrednio odpowiedzialni za jeszcze jedną wojnę rozpoczętą przez reżim Putina. Przez wiele lat ignorowaliście ważny postulat dziennikarstwa – weryfikację informacji. Publikujecie i emitujecie kłamstwa z Kremla. Eskalujecie je organizując długotrwałe pseudodyskusje, nie dopuszczając w istocie żadnej różnicy zdań. Okłamywaliście Rosjan w sprawie rosyjskiej inwazji na Gruzję w 2008 roku; w sprawie nielegalne i bezprawne „referendum” na Krymie w 2014 roku, które zostało zostało przez was przedstawione, tak jak chcieli wasi przewodnicy z Kremla, jako „triumf woli ludu”. Teraz wasi odbiorcy słyszą od was o nazistach, którzy istnieją tylko w maniakalnym umyśle jednego zepsutego, tchórzliwego człowieczka, który zamknął się w bunkrze nawet przed swoimi wspólnikami.

Bzdury i słownictwo nie zawsze, dosłownie, trzeźwych i kompetentnych prorządowych mówców, przedstawiacie, jako prawdę. Teraz na was spoczywa odpowiedzialność za krew dzieci i obywateli Ukrainy, w waszych rękach jest los oszołomionych rosyjskich żołnierzy.

To prawda, reżim Putina jest okrutny. Tak, nie każdy będzie miał odwagę mówić prawdę przed mikrofonami i kamerami telewizyjnymi. Ale zawsze istnieje możliwość odmowy – nawet nie rzucenia pracy, ale po prostu nie rozgłaszania publicznie kłamstw. Nie bierzcie do rąk kartek z „wiadomościami” sfałszowanymi przez Kreml, z których ludzie na całej planecie głośno się śmieją. Kiedy zwycięży zawodowa, dziennikarska solidarność, reżim nie będzie w stanie znaleźć łamistrajków do tej brudnej roboty.

Czytaj także:

Dr Szewko: kremlowska propaganda jest uszyta na miarę rosyjskiego społeczeństwa

Chwila prawdy jest dzisiaj, możecie stanąć po jej stronie. Klika Putina, która wielokrotnie niszczyła konstytucję w celu utrzymania władzy, zniszczyła też gospodarkę kraju. Jesteście teraz bezpośrednimi wspólnikami i zwolennikami tego zbrodniczego reżimu. Nie marnujcie czasu na daremne talk-show i długie opowiadania w stylu „jak możemy uniknąć sankcji”. Mówcie szczerze – przedstawcie powody wprowadzenia tych sankcji. Jeśli zabraknie wam odwagi – odsuńcie się: weźcie zwolnienie lekarskie, jedzie na urlop, wystąpcie o urlop bezpłatny.

Za kilka tygodni ludzie, którzy pozostaną bez informacji, z pustymi półkami, sami wyciągną właściwe wnioski. Jeszcze raz – dziś jest jeszcze możliwość, aby wydostać się z tej pułapki, w którą wpadliście świadomie lub nieświadomie. Być może stracicie pracę, może ktoś z was ma kredyt hipoteczny, ale zastanówcie się – jeśli kraj się zmieni – twój zawód przetrwa, a jeśli nie – to po co ci mieszkanie, jeśli nie możesz kupić ani tapety, ani kafelków, ani kranu do kuchni? I ryzykujecie, że zostaniecie przez wiele lat przedstawicielami ostatniego pokolenia Rosjan, którzy swobodnie podróżowali za granicę lub kupili dobry samochód.

Rezygnacja z pracy propagandowej dla Putina pozwoli wam uniknąć postępowania karnego. Obecne rosyjskie prawo, choć przyjęte przez reżim, umożliwia ukaranie każdego, kto przyczynił się do szerzenia kłamstw Kremla, do propagowania agresywnej wojny. Ponadto, śledztwo w sprawie zbrodni wojsk rosyjskich na Ukrainie rozpoczął już Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Rosyjscy jeńcy zeznają teraz, że zostali oszukani przez swoich dowódców, a także przez rosyjską propagandę, telewizję i radio – i to będzie wystarczający powód, aby wszcząć sprawy karne przeciwko każdemu, kto głosi na antenie, w prasie i w sieci fałszywe doniesienia podżegaczy wojennych.

Czytaj także:

Wito Nadaszkiewicz: rosyjska propaganda tłumaczy, że na Ukrainie nie ma żadnej wojny

Monitorowanie rozpoczyna się o północy następnego dnia po opublikowaniu tego manifestu. A nazwiska tych, którzy nadal zalewają Rosję strumieniami kłamstw, oszczerstw, fake newsów i informacyjnych podróbek będą podawane w światowych mediach. Na przykład Margarita Simonyan wkrótce zostanie umieszczona na międzynarodowej liście poszukiwanych. Jest pierwsza, ale nie ostatnia. Ludzkość w pełni odpłaci tym, którzy zapomnieli lekcji II wojny światowej. Najważniejsze to współudział w rozpętaniu wojny i zabijaniu ludności cywilnej – najgorszej zbrodni. I straszny grzech – jeśli słowa o wierze są jeszcze w stanie poruszyć wasze dusze.

Przypomnijmy losy Hansa Fritschego – szefa Radia III Rzeszy. Został skazany na 9 lat więzienia za udział w niemieckiej, nazistowskiej machinie propagandowej. Zmarł w odosobnieniu.

Pomyślcie o tym, jeśli wasz umysł jeszcze pamięta wolność – twoi przełożeni wydając rozkazy publikowania kłamstw, nie robią tego w formie pisemnej. A gdy nadejdzie czas rozliczenia, aby złagodzić swój los, oświadczą, że wszystko to zrobiłeś z własnej woli. Zostaniesz zdradzony w taki sam sposób, w jaki rosyjscy generałowie zdradzają swoich żołnierzy i oficerów, pozostawiając ich półnagich i głodnych na łasce losu.

Pozostałe wersje językowe listu dostępne  <<TUTAJ>>

Oprócz spraw kryminalnych i surowych wyroków możesz spodziewać się również roszczeń tysięcy krewnych tych, którzy zginęli na Ukrainie od rosyjskich pocisków i bomb. A twoje mieszkanie hipoteczne zdecydowanie nie wystarczy, aby te roszczenia spłacić. Nie zamieniajcie swojego życia, życia swoich rodziców i dzieci, życia wszystkich Rosjan w piekło! Zejdźcie z tej szalonej karuzeli hipokryzji, podłości i oszustwa. Zostawcie głównego przestępcę samego w strachu przed nieuchronną karą.

Już teraz.

Jutro może być za późno!

 

Andrei Bastunets, Prezes Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

Helle Tiikmaa, Prezes Estońskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

dr Wolfgang Ressmann, Przewodniczący Federalnego Związku Mediów Lokalnych w Niemczech ( Der Bundesverband Bürgermedien) Ludwigshafen, Niemcy

Imants Liepiņš, członek zarządu Związku Dziennikarzy Łotewskich

Ilja Kozin, Przewodniczący zarządu Łotewskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

Dainius Radzevičius, Przewodniczący Związku Dziennikarzy Litewskich

Krzysztof Skowroński, Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

 


Źródło: portal SDP

Komentarze