Dąbrowski: masowe aresztowania w Nikaragui, zabójstwa ludności tubylczej w Kolumbii, kryzys ekonomiczny w Peru

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Zbigniew Dąbrowski – gospodarz Republica Latina, który relacjonuje bieżącą sytuację w Salwadorze, Nikaragui, Kolumbii, Wenezueli i w Peru.

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Zbigniew Dąbrowski – gospodarz Republica Latina, który relacjonuje bieżącą sytuację w Salwadorze, Nikaragui, Kolumbii i w Peru. W Salwadorze w kierunku prezydenta Nayiba Bukele padają oskarżenia o tendencje autorytarne. Sam zainteresowany nie wydaje się jednak przesadnie nimi przejmować, czemu dał wyraz w swojej aktywności na portalu Twitter.

Nazwał się na Twitterze „Dyktatorem Salwadoru”, dodając też zdjęcie z filmu „Dyktator”.

Bukele jest politykiem, który mimo wszystko cieszy się ogromnym zaufaniem wyborców – popiera go około 80 procent mieszkańców Salwadoru, co czyni go też politykiem o największej lokalnej popularności w krajach Ameryki Środkowej. Największym – jak do tej pory – sukcesem politycznym prezydenta jest ograniczenie wskaźnika zabójstw na terenie kraju.

Kiedy objął urząd, średnia liczba zabójstw wynosiła 50 na 100000 mieszkańców – liczba ta zmniejszyła się o mniej niż połowę rok później, dzięki programowi walki z gangami.

W Nikaragui zaś doszło do aresztowania przywódców opozycji oraz niezależnych specjalistów przed wyborami, które odbyć się mają 7 listopada – sandinistowski prezydent Daniel Ortega będzie wówczas ubiegał się o reelekcje na kolejne pięć lat. Wśród osób aresztowanych przez nikaraguańską dyktaturę znalazł się sandinistowski dysydent Irving Isidro Larios Sanchez, pod zarzutem „spisku”, „podżegania do obcej ingerencji w sprawy wewnętrzne” oraz „wzywania do interwencji wojskowej”.

Można powiedzieć, że rewolucja zjada własny ogon.

W kraju wprowadzono również obostrzenia dotyczące zgromadzeń publicznych – na chwilę obecną chodzi o okres kampanii wyborczej, która potrwa od 25 września do 3 listopada.

Trybunał wyborczy podkreślił, że wyda pozwolenie tylko na zgromadzenia nie większe niż 200 osób, na okres do półtorej godziny, o ile zachowany będzie reżim sanitarny.

W Kolumbii natomiast doszło do zamordowania 6 Indian, którzy padli ofiarą nielegalnych grup zbrojnych obecnych w regionach ogarniętych konfliktem. Miejsca, w których doszło do zabójstw są jednymi z głównych szlaków przemytu narkotyków.

O kontrolę nad dochodami z handlu narkotykami walczą tam partyzanci z Armii Wyzwolenia Narodowego, dysydenci z dawnej partyzantki FASRC oraz paramilitarne gangi narkotykowe.

Celem przemocy jest ludność tubylcza broniąca swojego terytorium i środowiska, a także przywódcy praw człowieka.

W zeszłym tygodniu zginął również Efren Antonio Bailarin, były gubernator i przywódca ludu, który został zastrzelony podczas połowu ryb.

W Wenezueli natomiast doszło do złożenia zeznań przez Hugo „El Pollo” Carvajala, który oczekuje na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych. Zeznawał dobrowolnie w sprawie domniemanych powiązań między ETA, kolumbijskimi partyzantami FARC, a reżimem Nicolasa Maduro.

Adwokat Carvajala ograniczyła się do określenia jego zeznań jako „interesujących”, ale nie chciała podać szczegółów.

Peru z kolei boryka się z ogromnymi problemami natury ekonomicznej – kraj jest trawiony przez inflację i ubóstwo. Centralny Bank Rezerwy ogłosił, że jego prognoza dla inwestycji prywatnych wynosi 0%, co może wpłynąć na postępy peruwiańskiej gospodarki. Z drugiej strony w najgorszym możliwym scenariuszu gospodarczym, w którym do 2026 roku nastąpi zerowy wzrost na poziomie 0% i zwiększą się nierówności, ubóstwo dotknie aż 29% ludności. Pewnym ratunkiem może być udział amerykańskich biznesmenów, którzy przyjadą do Peru w celu oceny i stymulacji inwestycji.

Podczas tego spotkania udało się wyjaśnić wątpliwości dotyczące stabilności prawnej inwestycji.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Komentarze