Trump namawia ludzi, żeby głosowali bezpośrednio, bo metoda korespondencyjna daje pole do nadużyć. Nie trzeba na przykład dodawać podpisu.
Adam Becker mówi o wątpliwościach związanych z głosowaniem korespondencyjnym podczas wyborów prezydenckich w USA. Wskazuje, że przygotowano w USA wiele kart wyborczych dla osób dawno zmarłych.
Prezydent twierdzi, że jest to celowe działanie Demokratów.
[related id=127457 side=left] Rozmówca Adriana Kowarzyka przestrzega, że ewentualne zwycięstwo wyborcze Joe Bidena może wywołać poważne niepokoje społeczne wśród zwolenników Partii Republikańskiej:
Ludzie potrafią liczyć ile osób jest na wiecach obu kandydatów i trudno im uwierzyć, że były wiceprezydent ma większe poparcie
Adam Becker wskazuje na to, że sympatycy Partii Republikańskiej dysponują narzędziem umożliwiającym stawienie zbrojnego oporu.
W rękach prywatnych w USA jest ponad 300 mln sztuk broni palnej, głównie w rękach zwolenników Trumpa.
Gość „Kuriera w samo południe” przytacza dane, zgodnie z którymi w USA rok do roku wzrosło zapotrzebowanie na broń:
Amerykańskie sklepy z bronią wyglądają tak, jak polskie sklepu spożywcze w latach 80. Jeżeli Trump nie wygra wyborów, w kraju najprawdopodobniej wybuchną zamieszki; uzbrojeni ludzie wyjdą na ulice.
Adam Becker omawia również zawirowania wokół amerykańskiego Sądu Najwyższego. Trwa batalia o zatwierdzenie Amy Coney Barret jako następczyni zmarłej niedawno Ruth Bader Ginsburg. [related id=127454 side=right]
Demokraci usiłują podważyć konstytucyjny porządek, panujący od czasów Deklaracji Niepodległości. Najbliższy czas pokaże, czy USA wrócą do swoich korzeni, czy pójdą w stronę radykalnej lewicy.
Komentator mówi też o ogromny znaczeniu nadchodzących wyborów dla losów Polski:
Najbliższe wybory są ważniejsze dla Rzeczpospolitej niż wybory prezydenta naszego kraju.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.