Chodzi o to, że jeśli mamy współpracować, to żeby to były warunki takie jak w dobrze funkcjonującej koalicji. Tylko taka umożliwia realizację naszego programu.
Radosław Fogiel wyjaśnia, czemu ma służyć wypracowywana nowa umowa koalicyjna. Podkreśla, że „warunki są jasne i z naszego punktu widzenia nie są niczym kontrowersyjnym”. Nie chce jednak zdradzić jak one brzmią. Odnosi się do pojawiających się w mediach informacji według których zakłada ona m.in. rezygnację Solidarnej Polski z działań wymierzonych w lobby LGBT:
Powinno być dla wszystkich jasne, że jeśli chodzi o sferę wartości, o sferę obrony rodziny to Prawo i Sprawiedliwość ma pogląd jasny i niewzruszony.
Stwierdza, że jest to kaczka dziennikarska. Stwierdza w przypadki koalicji nie trzeba negocjować każdej pojedynczej ustawy, gdyż w ten sposób działa rząd mniejszościowy. W związku z tym
Koalicjant [Solidarna Polska] nie stosuje się do porozumienia koalicyjnego. Koalicji de facto nie ma.
Wskazuje, że mimo propozycji personalnych PiS kandydat tej partii nie został uwzględniony w kierownictwie Ministerstwa Sprawiedliwości. Nie chce jednak powiedzieć, czy jest to jeden z warunków nowego porozumienia. Poseł PiS mówi także o kongresie partii, który będzie miał miejsce 7 listopada. Stwierdza, że decyzję w sprawie tego, kto będzie prezesem na następną kadencję podejmą kandydaci, jednak jest przekonany, że będzie nim Jarosław Kaczyński, wbrew medialnym spekulacjom o jego politycznej emeryturze.
Fogiel zdradza, że decyzja, co do przyszłości politycznej ministra rolnictwa Krzysztofa Ardanowskiego już zapadła. Odpowiadając na pytanie o los zawieszonych posłów PiS zaznacza, że
Jeśli ktoś myśli, że coś się rozejdzie po kościach, to nie byłbym takim optymistą. […] Będą traktowani z pełną stanowczością i zgodnie z zawartymi w statucie przepisami.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.