Rosyjski szef MSZ Siergiej Ławrow o kryzysie koreańskim: Ryzyko jest wysokie. Otwarte groźby użycia siły

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow ocenił, że ryzyko konfliktu USA i Korei Północnej jest bardzo wysokie, biorąc pod uwagę retorykę obu krajów. Wyraził przy tym nadzieję, że „zwycięży zdrowy rozsądek”.

„Uważam, że ryzyko jest bardzo wysokie, szczególnie jeśli uwzględnić tę retorykę: brzmią otwarte groźby użycia siły” – powiedział szef MSZ na spotkaniu z młodymi politologami i socjologami na forum młodzieżowym w obwodzie włodzimierskim.

Ławrow zauważył, że w przypadkach, „gdy dochodzi niemal do bójki, to jako pierwsza z niebezpiecznej linii powinna się zapewne wycofać strona, która jest silniejsza i mądrzejsza”.

„Niestety, retoryka w Waszyngtonie i Pjongjangu zaczyna przekraczać miarę. Mimo wszystko sądzimy, że zdrowy rozsądek zwycięży” – mówił. Podkreślił, że Rosja stoi na stanowisku, że niedopuszczalne jest uzyskanie przez Koreę Północną broni jądrowej.

[related id=34216]Szef rosyjskiej dyplomacji mówił także o stosunkach Rosji z Zachodem, któremu zarzucił toczenie walki o zachowanie swojej dominacji w świecie. „Nasi koledzy amerykańscy wykorzystują obecną sytuację, w tym antyrosyjską postawę swych sojuszników w Europie, po to, by (…) utrzymać znaczenie NATO, które nie może istnieć bez USA, i jednocześnie myśleć o własnych interesach ekonomicznych” – oświadczył.

Z kolei wewnątrz Unii Europejskiej istnieje – zdaniem rosyjskiego ministra – „agresywna rusofobiczna mniejszość”, która „próbuje nadużywać zasady solidarności” i narzuca innym państwom unijnym „podejście agresywne i konfrontacyjne”.

Ławrow przekonywał, że „część elit na Zachodzie chciałaby widzieć Rosję słabą” i „gotową do ustępstw na szkodę jej interesom”. Wyraził przekonanie, że „celem wojny na sankcje jest m.in. osiągnięcie tego celu”. „Nigdy nie będziemy niczego robić na szkodę naszym interesom i o tym wszyscy wiedzą” – zapewnił.

PAP/MoRo

Komentarze