Stosunki amerykańsko-chińskie w perspektywie spotkania przywódców obu krajów komentował dla Radia WNET dr Michał Lubina z UJ.
Do tej pory to Amerykanie byli zwolennikami globalizacji, a teraz to Chińczycy są zwolennikami obecnego układu ekonomicznego, bo ten układ im głównie służy. Wizja Trumpa – trochę z lat trzydziestych – rozjeżdża się z wizją Chin.
Punktem spornym między mocarstwami jest także kwestia Korei Północnej. Chińczycy wolą Koreę podzieloną – mimo, że Kim Dzong Un jest dla nich irytującym wasalem – od Korei zjednoczonej, ale proamerykańskiej.
Dr Michał Lubina wskazał, że ograniczeniem polityki Trumpa jest postawa amerykańskiego establishmentu, przywiązanego do dotychczasowej, mniej dynamicznej wobec Chin polityki. Natomiast amerykański atak w Syrii to znak dla chińskiego przywódcy, pokazanie, że Trump jest zdolny do działań niekonwencjonalnych. To jest jego największa zaleta i jednocześnie największa wada dla Chińczyków. Nie da się przewidzieć jego ruchów, a Chińczycy lubią mieć partnerów przewidywalnych.
Ważnym aktorem tej gry między mocarstwami jest także Rosja, która – rozczarowana polityką Trumpa – trzyma się sojuszu z Pekinem.
To, co się dzieje w trójkącie Rosja-Chiny-USA, pokazuje ograniczenia geopolityki – mówi Michał Lubina. Jeszcze jesienią ubiegłego roku wydawało się, że możliwy jest amerykańsko-rosyjski sojusz przeciw Chinom. Ta kombinacja została zablokowana przez czynnik społeczny – czyli sprzeciw amerykańskiego establishmentu wobec polityki Trumpa.
Dr Michał Lubina, wykładowca UJ, autor licznych publikacji o Chinach i Azji Południowo-Wschodniej, autor m.in. monografii o relacjach rosyjsko-chińskich na przełomie wieków (Niedźwiedź w cieniu smoka, 2014) oraz biografii birmańskiej polityk i noblistki Aung San Suu Kyi (Pani Birmy. Biografia polityczna Aung San Suu Kyi, 2015)
Republikanie komentują
Zostań Republikaninem i komentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz. Komentarze w sekcji Republikanie komentują są przeznaczone dla Republikanów, czyli zarejestrowanych użytkowników witryny.
Republikanie podzielają misję WNET, którą jest tworzenie i wspieranie niezależnych mediów w oparciu o idee wolności i odpowiedzialności, zakorzenione w republikańskich i chrześcijańskich tradycjach Rzeczypospolitej oraz ruchu społecznego, skupionego w latach osiemdziesiątych XX wieku wokół „Solidarności”.
Republikanie nawiązują do I Rzeczypospolitej jako źródła wartości – republiki jako 'rzeczy wspólnej', którą wspólnie tworzymy. I rzeczywiście, jest to otwarte i wspólne miejsce, każdy ma szansę się zaangażować. Teraz zachęcamy do aktywnego udziału w dyskusji.
Po ręcznym zatwierdzeniu Twojego pierwszego komentarza przez redakcję, kolejne będą pojawiać się automatycznie.
Jeżeli jesteś Republikaninem, zaloguj się lub zarejestruj.
Facebook