Kronika Paryska Piotra Witta: Grupa Wagner wypchnęła Francuzów z Mali. Wioski są masakrowane. Następne jest Burkina Faso

Featured Video Play Icon

Piotr Witt / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Piotr Witt mówi o wydarzeniach, które przykuły uwagę Francuzów w tym tygodniu. Gość „Poranka Wnet” zwraca uwagę na fakt, że Francuzy współczują Ukrainie, ale szczególną uwagę przywiązują do Afryki.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

W Afryce toczy się walka o wpływ, w której uczestniczą nie tylko państwa Zachodu, lecz także Rosja.

Putin rozpoczął eksport wojny w Afryce przeciwko Zachodowi od Sudanu. Car udoskonalił formułę. Jego ostatnim argumentem są gangsterzy. Tydzień temu sytuacja uległa zmianie. Amerykanie uznali oficjalnie grupę Wagnera za bandę międzynarodową o charakterze kryminalnym. Jeżeli w najbliższym czasie Francuzi wycofają się z Burkina Faso, tak jak opuścili już Mali, walkę z grupą Wagner podejmą być może Amerykanie – mówi Piotr Witt.

Zobacz także:

Stefanik: po tym, jak Rosja objęła swoimi wpływami dużą część Afryki, ma w ręku narzędzia by zdestabilizować Bałkany

Poranek Wnet – Dmytro Antoniuk, Janusz Kowalski, Piotr Witt, prof. Roman Dyczkowski, Jan Bogatko – 29.12.2022 r.

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

  • Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet na Ukrainie,
  • Janusz Kowalski – wiceminister rolnictwa, Solidarna Polska,
  • Piotr Witt – „Kronika Paryska”,
  • prof. Roman Dyczkowski – założyciel Instytutu Polskiego na Dnieprzańskim Uniwersytecie Narodowym,
  • Jan Bogatko – „Studio za Nysą”.

Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Realizacja: Dominika Borcz


Dmytro Antoniuk:

Nad Kijowem działa obrona antyrakietowy.

Cała Ukraina jest atakowana z morza i z samolotów wojskowych. Wcześniej drony zaatakowały Charków.


Janusz Kowalski mówi o sprawie KPO. Polityka oburzają kary nakładane na Polskę z uwagi na stan praworządność.

To jest działanie niezgodne z traktatami. Za to ci eurokraci powinni, w mojej ocenie, odpowiedzieć karnie. Nie może być tak, że jakiś urzędas z Brukseli kradnie Polsce nasze miliny złotych.


Piotr Witt opowiada o słabości Francuzów do Moskwy. Wojna w Rosji to m.in. kontrowersje związane z działalnością konglomeratu Total. Inną sprawą jest uran. Francja swoje liczne elektrownie atomowe regularnie zaopatruje w uran z Rosji.

Od kilku miesięcy import wzrósł trzykrotnie.


Prof. Roman Dyczkowski:

Teraz wiadomo, że nie wszyscy może popierają Ukrainę, ale w wielkiej większości. Naprawdę Putin stworzył narodowość ukraińską na 100 procent. W większości starają się teraz rozmawiać w języku ukraińskim.


Jan Bogatko

K.K.

Święty Mikołaj nie będzie musiał zmieniać płci ani zostawać gejem / Piotr Witt, „Kurier WNET” nr 103/2023

Dwudziesty wiek przyzwyczaił nas do wielkich i z gruntu fałszywych ideologii; pokazał, że przy użyciu nowoczesnych metod technicznych i policyjnych można narzucić narodom każde szaleństwo.

Piotr Witt

Święty Mikołaj LGBT?

– Tatusiu, czy Święty Mikołaj istnieje? – zapytała moja sześcioletnia córka. – No, bo w przedszkolu różnie o tym mówią.

Nie wolno dzieci okłamywać, ale też nie ma potrzeby brutalnie odzierać je ze złudzeń. – W każdym razie – odpowiedziałem – my wolimy, żeby istniał.

Nie powiedziała nic, popatrzyła na mnie ze zrozumieniem, i tak już między nami zostało.

Było to ponad trzydzieści lat temu. Od tego czasu problem znacznie się skomplikował. Tylko w departamentach zależnych niegdyś od Świętego Cesarstwa Narodu Niemieckiego – w Alzacji i Lotaryngii – przetrwał Santa Claus. Także na Riwierze, w dawnym włoskim hrabstwie Nizzy wspomina się o Świętym. W republice laickiej prezentów nie przynosi na Boże Narodzenie święty, lecz Papa Noel na Noel. Tradycyjnie niewielkie prezenty – akurat takie, żeby zmieściły się w trzewikach wystawionych nocą na korytarz.

„Nie zapomnij o moim trzewiczku” śpiewa w nieśmiertelnym szlagierze Tino Rossi, upominając Ojczulka Noel. Ale dziś nawet i ten ojczulek budzi wielkie zgorszenie, gdyż jest mężczyzną brodatym i wąsatym. W dobie walki o zrównanie płci i dumę z peryferyjnych orientacji seksualnych na drugorzędne oznaki płciowe nie ma miejsca.

W tym roku wyszło nawet zalecenie, aby magazyny handlujące dewocjonaliami nie eksponowały w szopce Matki Boskiej; przed merostwem Paryża pokazano model takiej szopki roku 2022 do naśladowania. Szopka przecież nie dość, że eksponuje kobietę i matkę, zamiast, jak zalecane, „osoby z macicą”, to jeszcze propaguje rodzinę (szczyt nieprzyzwoitości!) złożoną z ojca, matki i dziecka, podczas gdy zaleca się dwóch tatusiów lub dwie matki, lub rodzinę jednorodzicową.

Staroświecki podział ludności na mężczyzn i kobiety jest zwalczany we Francji z całą surowością. Przed trzema dniami obiegła Paryż wiadomość o wyrzuceniu z pracy w Instytucie Nauk Politycznych – (zwanym Sciences Po) nauczycielki tańców salonowych. Pani Valerie P. pracowała w Sciences Po od dziesięciu lat. Ostatnio dostrzeżono jej poważny błąd zawodowy. Nauczycielka przeciwstawiła się prowadzeniu tańców przez osoby tej samej płci. Została zmuszona do opuszczenia stanowiska, ponieważ uparcie śmiała mówić o „kobietach” i „mężczyznach”. Powiadomiony o tych wykroczeniach rektorat uczelni nawiązał kontakt z nauczycielką i zaproponował polubownie, aby zmieniła semantykę i zastąpiła obraźliwe terminy ‘mężczyzna – kobieta’ przez neutralne i zalecane powszechnie do użytku ‘leader – follower’.

Nauczycielka wybrała dymisję. Tłumaczyła, że we wszystkich znanych podręcznikach tańców występują zalecenia – mężczyzna prowadzący, kobieta, która podąża za mężczyzną itp. i że ona nie może w sposób zrozumiały objaśnić uczniom kroków tańca bez uciekania się do powszechnie przyjętej terminologii.

Opisany incydent nasuwa liczne refleksje. Ktoś może zapytać – w jakim celu poważna uczelnia, jaką jest Sciences Po, kształcąca przyszłych dyplomatów i polityków, uczy tańców salonowych. Osobom publicznym zajmującym eksponowane stanowiska umiejętność pięknego, a przynajmniej harmonijnego gestu jest potrzebna; płynne i harmonijne ruchy stanowią część ich publicznego wizerunku. Wiedzieli o tym dobrze mężowie stanu świadomi swojej roli. Biskup Załuski wysłał swoich bratanków – twórców Biblioteki Narodowej na naukę do Paryża, ze szczególnym naciskiem na naukę tańca. Przyszli biskupi – uważał – powinni z wdziękiem poruszać się przy ołtarzu. Napoleon uczył się swoich cesarskich gestów od wielkiego aktora – Talmy. Widocznie tradycja przetrwała w paryskim Instytucie Nauk Politycznych, choć od piętnastu lat szkoła przestała być tak poważną instytucją, jak na to wskazywałaby jej nazwa, i nie jest już zaliczana do Wielkich Szkół.

Ale jest i sprawa poważniejsza: niejasne powody tej zaciekłości, tego zacietrzewienia w tropieniu wszelkich przejawów męskości i kobiecości w społeczeństwie. W tej akcji nie ma nic spontanicznego. Rozmaite ugrupowania feministyczne i homoseksualne LGBTA są subsydiowane bezpośrednio lub pośrednio z budżetów państwowych, a ich manifestacje otoczone opieką i obdarzone poparciem władz i czynników oficjalnych.

Proces rozwija się od wielu dziesiątków lat. Około 2000 roku wpadł mi w ręce numer amerykańskiego tygodnika z pytaniem wielka czcionką na okładce: „A jeżeli Bóg jest kobietą?”.

Podejrzewałem niegdyś, ze w propagandzie homoseksualizmu chodzi o naturalny odruch ludzkości, o przejaw instynktu samozachowawczego wyzwolony pod wpływem przeludnienia naszej planety. Miałem powody, aby tak myśleć.

W latach 1970. redagowałem dział sztuki dawnej w czasopiśmie „Sztuka”. Wprowadziłem tam między innymi stałą rubrykę „Antykwariat”, w której publikowałem artykuły maniaków, wychodząc z założenia, iż osoby ogarnięte pasją potrafią mówić i pisać o przedmiocie swoich zainteresowań lepiej, a w każdym razie ciekawiej od innych. Pewnego dnia mój przyjaciel Aleksander Wołowski przedstawił mi studenta antropologii, który, jak powiadał, odznacza się wyjątkowymi zdolnościami i pasjonuje mało znaną kulturą Moche.

Student nazywał się Mariusz Ziółkowski, a kultura Moche odkryta w 1898 roku w Peru pozostawiła zabytki materialne, m.in. ceramikę, o treściach erotycznych zdumiewająco śmiałych. „Występują tam nagie ciała oddane w wielu pozach, z których część jest tak nieprzyzwoita, że powinny być wyłączone z publicznych pokazów”. Hiram Bingham, autor tych słów (1911), pionier archeologii peruwiańskiej, miał na myśli przedstawienia erotyczne rozmaitych niekonwencjonalnych stosunków. Zdaniem niektórych archeologów kapłani Moche w obawie przed przeludnieniem niewielkiego terytorium między nieprzebytym oceanem i nieprzebytymi Kordylierami nauczali swoich wiernych póz, które nie prowadzą do zapłodnienia.

W rezultacie w „Sztuce” ukazał się artykuł ilustrowany najbardziej nieprzyzwoitymi obrazkami, jakie zamieszczono kiedykolwiek w PRL-u. Kilka lat temu spotkałem autora w Polskiej Akademii Nauk – profesor Mariusz Ziółkowski był już wówczas kierownikiem stacji badawczej PAN w Peru. Artykuł w „Sztuce” był jego pierwszą publikacją.

Czyżby ludzkość – zadawałem sobie pytanie– została wielką krainą Moche i zmuszona była do drastycznego ograniczenia urodzin?

Najlepiej z groźnej sytuacji zdają sobie sprawę ci, co mają ułatwiony dostęp do statystyk i analiz – centralne organizmy międzynarodowe:– ONZ, Światowa Organizacja Zdrowia oraz ich sponsorzy zbierający się regularnie w Davos i w hotelu Bilderberg. Z pewnością proponowana przez nich kuracja jest szokująca i bolesna, godzi w najbardziej intymne sentymenty, wierzenia i przekonania, lecz może jest nieunikniona, jeżeli życie na ziemi ma przetrwać.

Dwudziesty wiek przyzwyczaił nas do wielkich i z gruntu fałszywych ideologii; pokazał, że przy użyciu nowoczesnych metod technicznych i policyjnych można narzucić narodom każde szaleństwo. Od biedy można zrozumieć, że kilkadziesiąt milionów mużyków ciemnych i nieznających świata poza swoją wioską uwierzyło, że są lepsi i bardziej powołani do rządów państwem od wykształconej elity; trudniej pojąć za to, aby naród oświecony i kulturalny uwierzył, że stanowi rasę wybraną przez naturę do rządzenia gorszymi rasami Słowian i aprobował zbrodnię, aby to szaleństwo wprowadzić w życie.

Od tego czasu techniki manipulowania masami znacznie się udoskonaliły. Narzucenie ogółowi szaleństwa nazywanego dzisiaj ogólnie wokeizmem nie przedstawia zasadniczych trudności właścicielom narzędzi informatycznych. Dla niektórych polityków pokusa jest wielka. Po skłóceniu narodu, rozbiciu rodziny zniszczenie tożsamości jednostki – cóż to za ułatwienie w sterowaniu sproszkowanym społeczeństwem – zbiorem otumanionych jednostek!

Wokeizm to ideologia powszechnej winy. Jedni mają być winni, ponieważ są biali, czym obrażają czarnych, inni, że są szczupli, raniąc tym otyłych, a wszyscy, że są kobietami lub mężczyznami, stanowiąc bolesne wyzwanie dla tych, co nie są ani jednym, ani drugim.

Przewodzi tej ideologii przedsiębiorstwo Disneya. W jego parkach atrakcji zastąpiono zdanie „panie i panowie, chłopcy i dziewczęta” wyrażeniem „marzyciele w każdym wieku”.

Co zatem ze Świętym Mikołajem? Według ostatnich doniesień staruszek, jak się zdaje, nie będzie musiał zmieniać płci ani zostawać gejem. Lekarstwo przychodzi stamtąd, skąd wcześniej przyszła choroba. Wystąpienie Disneya przeciwko nauczaniu w szkołach Florydy, osądzonemu jako anty-LGBT, było kroplą, która przebrała czarę. Wściekły gubernator stanu, Ron De Santis, pozbawił przedsiębiorstwo specjalnych ulg podatkowych, które pozwalały Disneyowi zaoszczędzić rocznie dziesiątki milionów dolarów. „Na Florydzie – powiedział gubernator – naszą politykę dyktuje wspólne dobro, a nie fantazje woke przedsiębiorstwa”. Przeciwko woke wystąpił jeszcze dobitniej Elon Musk. „Wirus wokeizmu – powiedział energiczny miliarder – jest niewątpliwie jednym z największych zagrożeń nowoczesnej cywilizacji”.

Wszystkim Czytelnikom i Słuchaczom serdecznie Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i oby Święty Mikołaj okazał się łaskawy dla ich dzieci

życzy Piotr Witt

Artykuł pt. „Święty Mikołaj LGBT?” Piotra Witta, stałego felietonisty „Kuriera WNET”, obserwującego i komentującego bieżące wydarzenia z Paryża, można przeczytać w całości w styczniowym „Kurierze WNET” nr 103/2023, s. 3 – „Wolna Europa”.

Piotr Witt komentuje rzeczywistość w każdy czwartek w Poranku WNET na wnet.fm.

 


  • Styczniowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Felieton Piotra Witta pt. „Święty Mikołaj LGBT?” na s. 3 „Wolna Europa” styczniowego „Kuriera WNET” nr 103/2023

Poranek Wnet – Tomasz Rzymkowski, Dmytro Antoniuk, Grzegorz Milko, Piotr Witt, dr Krzysztof Jabłonka,… – 16.12.2022 r.

Świąteczne iluminacje na Krakowskim Przedmieściu, 16.12.2022 r., 6.55 | fot.: Kamil Kowalik

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

  • Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet na Ukrainie,
  • Grzegorz Milko – mundial w Radiu Wnet,
  • Piotr Witt – „Kronika Paryska”,
  • Tomasz Rzymkowski – sekretarz stanu, pełnomocnik rządu do spraw rządu i umiędzynarodowienia edukacji i nauki,
  • Emmanuel Hakizimana – Rwandyjczyk mieszkający w Polsce
  • Dr Krzysztof Jabłonka – historyk,
  • Jan Bogatko – „Studio za Nysą”

prowadzący: Krzysztof Skowroński

realizacja: Joanna Rejner

wydawca: Małgorzata Kleszcz


Dmytro Antoniuk mówi o wczorajszym wywiadzie, którego udzielił dowódca sił zbrojnych Ukrainy, Wałerij Załużny powiedział w nim, że:

Ma takie informacje i wierzy w to, że wojsko rosyjskie zbiera kolejnych 200 tysięcy zmobilizowanych i z nimi oraz być może z udziałem wojsk białoruskich (…) zaatakuje Ukrainę i znów spróbuje zająć Kijów być może w lutym, być może wczesną wiosną.


Grzegorz Milko o swojej korespondencji z Tomaszem Listkiewiczem, który jako członek zespołu Szymona Marciniaka poprowadzi mecz finałowy na mistrzostwach w Katarze.


Piotr Witt mówi o aferze korupcyjnej w Unii Europejskiej. W Belgii przeprowadzono 16 rewizji, doszło do czterech zatrzymań.

Znaleziono ogółem dwa miliony euro.

Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Eva Kaili twierdzi, że nie wie, skąd walizy pieniędzy wzięły się w jej domu.


Tomasz Rzymkowski o prezydenckim wecie w sprawie tzw. Lex Czarnek:

Nie zawsze możemy liczyć na jego podpis. Pokazał, że w przypadku ustaw oświatowych bardziej liczy się ze stroną opozycyjną niż koalicji rządowej.


Emmanuel Hakizimana mówi o dyktaturze, która rządzi Rwandą, dyktaturze lekceważonej przez świat. Władze Rwandy prowadzą konflikt z Demokratyczną Republiką Konga, ta o pomoc woła Władimira Putina.


Równo 100 lat temu został zastrzelony pierwszy prezydent RP – Gabriel Narutowicz.

Fala nienawiści przypominała tsunami. To nawet Lech Kaczyński się nie dorobił się takiej fali nienawiści, jaka spadła na Gabriela Narutowicza.

Dr Krzysztof Jabłonka mówi także o spowiedzi prezydenta, którą odbył u abp. Aleksandra Kakowskiego w dzień swojej śmierci.


Jan Bogatko i dr Krzysztof Jabłonka kontynuują opowieść o Gabrielu Narutowiczu i II RP.

K.K.

Poranek Wnet – Paweł Jabłoński, Dmytro Antoniuk, Grzegorz Milko, Piotr Witt, Krzysztof Karwowski, … – 08.12.2022 r.

Krakowskie Przedmieście, 08.12.2022, 6.55. | fot.: Kamil Kowalik

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

  • Dmytro Antoniuk – korespondent z Ukrainy
  • Grzegorz Milko – dziennikarz sportowy
  • Piotr Witt – „Kronika Paryska”
  • Maciej Krzyżanowski – mecenas
  • Paweł Jabłoński– wiceminister spraw zagranicznych
  • Krzysztof Karwowski – ambasador Polski w Maroku
  • Jan Bogatko – „Studio za Nysą”

Prowadzenie: Krzysztof Skowroński

Realizacja: Szymon Dąbrowski


Dmytro Antoniuk o poważnej sytuacji pod Bachmutem. Według doniesień, walki toczą się już w samym mieście.

Są informacje, że toczą się walki już w samym Bachmucie. Wróg rzuca wszystko, co ma. Ale wojska ukraińskie bronią Bachmutu.


Grzegorz Milko o tym, czy Robert Lewandowski powinien zakończyć karierę reprezentacyjną. Dziennikarz porusza także kontrowersyjne tematy, które ciążą na naszej kadrze.


Piotr Witt i „Kronika Paryska”: Mamy we Francji epidemię grypy. Nie wiadomo, czy to wystarczy rządowi. Widać coraz wyraźniej, że bez COVID-u trudno będzie utrzymać spokój społeczny. Pani premier uroczyście nawołuje do nakładania masek.


Maciej Krzyżanowski mówi o jutrzejszych uroczystościach pogrzebowych Danuty Szyksznian, łączniczki Armii Krajowej.

Myślę, że będzie to jeden z ostatnich, jeśli nie ostatni, pogrzeb osoby z pokolenia Kolumbów tutaj, na tej szczecińskiej ziemi.


Paweł Jabłoński wraz z członkami polskiej delegacji odwiedził RPA, Namibię i Rwandę.

Afryka jest dziś bardzo istotna dla Rosji.

Mieszkańcom Afryki Związek Sowiecki kojarzył się z tym, że walczył z państwami kolonialnymi. Trzeba ich uświadamiać, że dzisiaj, krajem, który taką politykę kolonialną prowadzi, jest Rosja.


Krzysztof Karwowski o atmosferze w Maroku po awansie do ćwierćfinału piłkarskiego mundialu.

Euforia była niesamowita. Król wyjechał z pałacu i cieszył się w stroju narodowym Maroka.

Ja żałuję, że widzę Marokańczyków bawiących się piłką na ulicy, a Polaków bardziej przy smartfonach czy komputerach.


W nocy z wtorku na środę sympatycy ruchu „Obywateli Rzeszy” planowali zaatakować Reichstag, a ich finalnym celem miało być obalenie rządu Olafa Scholza. Jan Bogatko mówi o problemach rządu w Berlinie.

Rząd niemiecki cieszy się, tak naprawdę, poparciem 3%. Tylko 3% Niemców bardzo popiera rząd.

Angela Merkel cieszy się większym poparcie społecznym niż kanclerz Scholz.

K.K.

Poranek Wnet – Dmytro Antoniuk, Magdalena Cedro, Piotr Witt, Paweł Lisicki, prof. Marek Kornat, … – 24.11.2022 r,

Plac Zamkowy, 24.11.2022 r., 7.00 | Fot.: Kamil Kowalik

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

  • Dmytro Antoniuk – korespondent na Ukrainie,
  • Magdalena Cedro – „Polityka Insight”,
  • Piotr Witt – „Kronika Paryska”
  • Grzegorz Milko – redakcja sportowa Radia Wnet
  • Paweł Lisicki – redaktor naczelny „Do Rzeczy”
  • prof. Marek Kornat – historyk, sowietolog

Prowadzi: Łukasz Jankowski

Realizacja: Daniel Chybowski


Dmytro Antoniuk: jeżeli mielibyśmy rakiety typu MS, to z pewnością moglibyśmy uderzać w wyrzutnie rosyjskie już na terenie Federacji Rosyjskiej.


Magdalena Cedro: „Komisja Europejska jest przeciwna nierynkowym ingerencjom w ceny energii. (..) Ostatecznie KE znalazła kompromisowe rozwiązanie, ale wygląda to trochę na zgniły kompromis”.


Piotr Witt i „Kronika Paryska” – europejscy deputowani chcą, aby szczepionki były bardziej zależne od Unii, a nie, tak jak Moderna czy Johnson & Johnson, które to są zależne od Stanów Zjednoczonych (tam są produkowane, ich składniki pochodzą także z USA).


Grzegorz Milko przypomina, że Keylor Navas, bramkarz Kostaryki, przez pięć lat grał w Realu Madryt. W środowym meczu Hiszpanie pokonali go siedem razy.


Paweł Lisicki mówi o swoim stosunku do wizji o wielkiej Polsce: „Nie potrafimy wywalczyć sobie środków z KPO, które nam się należą jak psu miska. Nawet w tej dziedzinie nie jesteśmy w stanie postawić na swoim”.


Prof. Marek Kornat:

Należy przypuszczać, że społeczeństwo ukraińskie traktuje tę wojnę jak walkę o wszystko.

Potrzebne jest działanie ze strony USA, aby Ukrainę wzmocnić jeszcze bardziej.

Gdyby nie owe terrorystyczne bombardowania, to dotkliwość tej wojny dla społeczeństwa ukraińskiego gwałtownie by zmalało.

K.K.

Poranek Wnet – Dmytro Antoniuk, dr Jacek Bartosiak, Piotr Witt, Adam Gniewecki, Jan Bogatko – 17.11.2022 r.

Widok z balkonu Radia Wnet, 17.11.2022 r., 7:00 | fot.: Kamil Kowalik

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

  • Dmytro Antoniuk, Paweł Bobołowicz, Wojciech Jankowski – korespondenci Radia Wnet w Ukrainie;
  • Adam Gniewecki – przegląd „Kuriera WNET”
  • Piotr Witt – „Kronika Paryska”
  • dr Jacek Bartosiak – założyciel think tanku Strategy&Future
  • Jan Bogatko – „Studio za Nysą”

Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Realizacja: Joanna Rejner


Dmytro Antoniuk z Kijowa: Mamy w tej chwili alarm powietrzy. Według informacji, w obwodzie mikołajowskim w powietrzu są cztery rakiety.

Paweł Bobołowicz i Wojciech Jankowski przebywają w Mikołajowie. Paweł Bobołwicz mówi o zniszczonych domach w Kisielówce.


Adam Gniewecki podaje najważniejsze informacje dotyczące eksplozji z Przewodowa.


Piotr Witt: Doświadczyliśmy w ostatnim czasach gwałtu niewidzianego od lat. „Zmuszono nas do przyjmowania preparatów o  niesprawdzonych skutkach pod karą wykluczenia z życia społecznego i ograniczenia wolności…”


Dr Jacek Bartosiak: „Joe Biden pierwszy powiedział, co się stało na terenie Rzeczpospolitej i to jest najlepsze podsumowanie”.


Jan Bogatko: „Mimo, że niemieckie media nadal tkwią w mentalność marszów wielkanocnych, to jednak starają się na ten temat (zdarzenia w Przewodowie – przyp. red.) pisać naprawdę to, co wiedzą, a nie to, co pisać czy mówić powinny. I to jest pewien dobry omen, że coś się zmienia w tym pejzażu medialnym w Niemczech”.

K.K.

 

Poranek Wnet – Wojciech Cejrowski, Dmytro Antoniuk, prof. Ryszard Legutko, Piotr Witt, … – 10.11.2022 r.

Widok z balkonu Radia Wnet, 10.11.2022 r., godz.: 8:00 | fot.: Krzysztof Skowroński

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

  • Wojciech Cejrowski – publicysta, podróżnik
  • Dmytro Antoniuk – korespondent z Ukrainy
  • Piotr Witt – „Kronika Paryska”
  • Paweł Bobołowicz – dziennikarz Radia Wnet
  • prof. Ryszard Legutko – europoseł PiS
  • Adam Gniewecki – przegląd „Kuriera WNET”
  • Jan Bogatko – „Studio za Nysą”

Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Realizacja: Szymon Dąbrowski


Wojciech Cejrowski komentuje śródokresowe wybory w Stanach Zjednoczonych. Mówi o bezprecedensowo długim zliczaniu głosów i o nowo wybranym senatorze, który jest po wylewie i „nie rozumie, co się do niego mówi”.


Dmytro Antoniuk mówi o tym, czy Rosjanie rzeczywiście wycofują się z prawego brzegu Dniepru. Dodaje: „Dopóki nie zobaczymy naszej flagi w centrum Chersonia, to nie uwierzymy, że Rosjanie wycofali się stamtąd.”


Piotr Witt i powrót „Kroniki Paryskiej”. Dziennikarz mówi o zakupowaniu przez Unię niepotrzebnych szczepionek. W sprawie pojawia się korespondencja Ursuli von der Leyen z dyrektorem Pfizera.


Paweł Bobołowicz zaczyna swoją tygodniową podróż po Ukrainie. Jest we Lwowie. Opowiada o ludziach, którzy tańczyli pod operą. Dziennikarz rozmawia także z wolontariuszem.


Prof. Ryszard Legutko ocenia działania Komisji Europejskiej ws. KPO: „Wszystko ma charakter kompletnie poza prawny”. Europoseł mówi także o rządzie Giorgii Meloni: „Wszystko, co rozsadza ten polityczny monopol jest dobre dla Europy, jest dobre również dla Polski”.


Adam Gniewecki podejmuje temat zagrożenia nuklearnego ze strony Rosji:”Świat nie wie, czy Rosja blefuje, czy rzeczywiście bierze taki scenariusz pod uwagę”.


Jan Bogatko opowiada o wizycie Olafa Scholza w Pekinie: „Zachód czerwienieje coraz bardziej”.

K.K.

Wizerunki Sądu Ostatecznego powinny dziś przedstawiać chmury pyłu lecące na apel / Piotr Witt, „Kurier WNET” 101/2022

W Credo wyznajemy wiarę w zmartwychwstanie ciał. Czy użytek pieców krematoryjnych zdezaktualizował nieodwołalnie wszystkie obrazy, przedstawiające zmarłych powstałych z grobu na Sąd Ostateczny?

Piotr Witt

Z prochu powstaniesz

Droga ku wieczności najeżona jest dzisiaj trudnościami nieznanymi nigdy dawniej. Za dużo nas żyje na świecie i zbyt wiele umiera. Ogromne nekropolie miejskie, stworzone dwieście lat temu na wyrost – paryska Père-Lachaise, warszawskie Powązki – już lata temu zostały przekształcone w martwe pomniki przeszłości.

Nie przyjmują więcej lokatorów, mimo iż wiele koncesji wykupionych na wieczność wygasło na długo przed końcem wieczności, a towarzyszące im nagrobki rozsypały się w proch, podobnie jak ci, co pod nimi leżą.

Wielu naszych bliźnich wybiera rozwiązanie najprostsze i najmniej kosztowne, zachwalane przez właścicieli krematoriów. „Z prochu powstaniesz, w proch się obrócisz” nigdy nie brzmiało prawdziwiej.

Po zlekceważeniu życia zlekceważono śmierć. Znika istotna część naszej cywilizacji. Sposób postępowania ze zmarłymi wyraża bowiem pewną filozofię kolektywną i podlega modzie, jak krój sukien i forma kapeluszy. Z form pochówku archeolodzy rekonstruują zaginione światy, jak Georges Cuvier rekonstruował przedpotopowe zwierzęta z żuchwy i paru kości wykopanych na wzgórzu Montmartru.

„Mniej więcej wszystko, co wiemy o starożytnym Egipcie, pochodzi z sześćdziesięciu odkrytych grobów”… wyznał pod koniec życia profesor Kazimierz Michałowski. I znakomity egiptolog dodał: „To tak, jakby z jednej kwatery Powązek wysnuć opowieść o życiu codziennym w Warszawie”. Co się tyczy najstarszych znanych przodków nas – Polan, badacze przeszłości nazwali ich plemieniem pucharów lejkowatych, od potężnych kielichów wydobytych w okolicach Biskupina.

Co pozostanie po naszych pokoleniach? Popiół, jak z mebli Ikei?

W Credo wyznajemy wiarę w zmartwychwstanie ciał. Czy użytek pieców krematoryjnych zdezaktualizował nieodwołalnie wszystkie obrazy, przedstawiające zmarłych powstałych z grobu na Sąd Ostateczny?

Pod tym względem królowie Francji, uprzywilejowani za życia, zachowali przywileje także później. Na głos trąb podniosą się ze wspaniale rzeźbionych sarkofagów w bazylice świętego Dionizego. Młodsza linia – Orleanowie – urządzili na jej wzór swoją własną nekropolię w mieście Dreux, niedaleko Paryża. Ale, ale! Głos trąb, którymi aniołowie zwołają na apel, czyżby miał dotyczyć wyłącznie lokatorów grobowców? Na Père-Lachaise i na Powązkach łatwo aniołowi rozpoznać denata. Każdy ma adres – aleja taka to a taka, rząd, numer, daty główne wypisane na nagrobku, jak w dowodzie osobistym, często także zawód i stanowisko. Niektórzy zabierają ze sobą na tamten świat nawet ordery.

Ale po czym rozpoznać osobę w ziarnku prochu? I gdzie go szukać – tego ziarnka rozsypanego w morzu albo w głębi Czarnego Lasu? Problemy tożsamości dotyczą zmarłych tak samo, jak żywych.

Francuzi mówią o sobie, że są narodem indywidualistów. Że niby każdy jest osobowością niepowtarzalną, różną od innych Francuzów, a już zupełnie odmienną od cudzoziemców, którzy wszyscy są do siebie podobni. Każda taka autoreklama wydaje się podejrzana. Służy zazwyczaj do pokrycia cech mniej chwalebnych. Rozmyślając o rozmaitości naszego gatunku ludzkiego, filozof Michał Montaigne zauważył, że gdyby wszyscy ludzie byli identyczni, nie można by odróżnić człowieka od człowieka, ale zaraz potem dodał – gdyby między ludźmi nie było żadnego podobieństwa, nie można by odróżnić człowieka od świni. Mówimy o bliźnim – bliźni, lecz nie mówimy – bliźniak.

Indywidualiści Francuzi? Im dłużej wśród nich żyję, tym mocniejszego nabieram przekonania, że nie ma w Europie narodu bardziej potulnego, karnego, poddającego się łatwiej nakazom władzy.

Podobieństwo ludzi od zawsze spędzało sen z oczu wszelkim władzom świata, a zwłaszcza policji. Jak rozpoznać poszukiwanego wśród tłumu jemu podobnych? Podczas oblężenia gniazda herezji katarskiej – miasta Bezier u podnóża Pirenejów, legat papieski Arnaud Amaury, pytany przez zakłopotanych rycerzy, po czym odróżnić dobrego katolika od heretyka, poradził krótko: „Zabijajcie wszystkich, Pan Bóg rozpozna swoich”.

Łatwo powiedzieć. Policja nie może sobie pozwolić na luksus czekania na Sąd Ostateczny. Imano się innych sposobów. Po wojnach napoleońskich „Kurier Warszawski” zamieścił rysopis poszukiwanego, zbiegłego chłopa pańszczyźnianego. „Wyraża się po francusku, niemiecku, rosyjsku, polsku i po łacinie. Koszałki plecie”. Mimo zignorowania cech fizycznych, charakterystyka wydała mi się celniejsza od rysopisów w paszportach wprowadzonych wzorem rosyjskim.

„Wzrost 170 cm, waga 55 kg, włosy ciemnoblond, oczy szare” – opisał Fryderyka Chopina w paszporcie policjant Królestwa Polskiego. Charakterystyka pasująca do wielu. Mój przyjaciel Rafał Blechacz posiada te same cechy fizyczne – wzrost, wagę, kolor włosów i oczu i również jest pianistą.

W oczach straży granicznej mógłby uchodzić za Chopina. Gdy tymczasem drugiego chłopa pańszczyźnianego, który by znał kilka języków, trudno byłoby znaleźć, chociaż koszałki plotło wielu.

Co gorsza, istnieją przecież bliźnięta, zauważono nawet łudzące podobieństwo osób niepowiązanych węzłami krwi. W moich latach chudych uczęszczałem chętnie paryskie wernisaże artystyczne, gdzie zawsze można było zjeść kilka kanapek i napić się trochę wina. Spotykałem tam przy bufecie osobnika łudząco podobnego do Andrzeja Dobosza, a także wysokiego mężczyznę o majestatycznym wyglądzie. Zwracaliśmy się do niego z szacunkiem „mon general”, gdyż ze względu na uderzające podobieństwo do generała de Gaulle’a zagrał niegdyś niemy epizod w głośnym filmie Szakal. To ten, którego Szakal ma zastrzelić.

Każdego roku zbiera się klub sobowtórów Johnny’ego Hallydaya. Kilkudziesięciu facetów, niektórzy wręcz identyczni ze zmarłym. A makijaż? A operacje plastyczne? Sobowtóry były zmorą policji całego świata, dopóki nie odkryto linii papilarnych. A jednak fizycznie różnimy się od siebie – mógł stwierdzić z triumfem Sherlock Holmes; a jednak każdy z nas jest inny.

Dzisiaj metody opisane przez Conan Doyle’a zapadły w otchłań wieków, podobnie jak jego książki. Odkrycie DNA uczyniło prawdopodobną nie tylko misję aniołów Sądu Ostatecznego, ale także dopomogło w rozwiązywaniu zagadek doczesnych. Mosad – wywiad izraelski – rozpoznał Eichmanna ze śladów jego potu pozostawionych na szklance.

Nie przeceniałbym jednak wartości odkryć nauki dla potwierdzenia prawdy wiary. Święty Augustyn przestrzega przed oddawaniem się rozpaczy zakonnicę Sebag, opłakującą śmierć brata. – Długą żałobę pozostawmy poganom – pisze biskup Hippony. My jesteśmy chrześcijanami i wiemy, że mamy duszę nieśmiertelną.

Profesor mikrobiologii po zbadaniu śladów krwi i potu pozostawionych przed wiekami na całunie turyńskim określił z wielką dokładnością cechy fizyczne zmarłego, odpowiadające znanym rysopisom Chrystusa. Opowiadając o swoich odkryciach papieżowi, uczony argentyński popadł w wielki ferwor. Zachęcony życzliwym przyjęciem, wspomniał nawet o możliwości wskrzeszenia Pana Jezusa ze śladów pozostawionych na całunie. Jan Paweł II z właściwą sobie dobrocią pobłogosławił go na dalszą drogę, po czym nakazał biskupom nie dopuszczać geniusza do całunu pod żadnym pozorem.

Królowie Francji obserwowali zwyczaje pogrzebowe zapożyczone od kultu relikwii. Przed powierzeniem ziemi swojej doczesnej powłoki kazali fragment umieszczać oddzielnie. Serce wyjęte z piersi zawieszano w kościele (Saint Paul na ulicy Rivoli), w pudełeczku ze złoconego srebra. Przezorny zwyczaj pozwolił niedawno, po dwustu latach od rewolucji, zakończyć spór o tożsamość zamordowanego dziecka – następcy tronu Ludwika XVII. Z fragmentu organu odczytano jak z książki wiek, pokrewieństwa, przebyte choroby… Wszystko to zapisane w maleńkiej drobince DNA, widocznej tylko przez mikroskop elektronowy. W porównaniu z nią ziarnko prochu po nas będzie wielkości Encyklopedii Brytyjskiej.

Współczesne wizerunki Sądu Ostatecznego powinny przedstawiać chmury pyłu lecące na apel. A zresztą koniec świata, miejmy nadzieję, nie jest jeszcze na dziś, ani nauka nie powiedziała ostatniego słowa. Trąby anielskie na razie spoczywają w futerałach.

Artykuł pt. „Z prochu powstaniesz” Piotra Witta, stałego felietonisty „Kuriera WNET”, obserwującego i komentującego bieżące wydarzenia z Paryża, można przeczytać w całości w listopadowym „Kurierze WNET” nr 100/2022, s. 3 – „Wolna Europa”.

Piotr Witt komentuje rzeczywistość w każdy czwartek w Poranku WNET na wnet.fm.

 


  • Listopadowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Piotra Witta pt. „Z prochu powstaniesz” na s. 3 „Wolna Europa” listopadowego „Kuriera WNET” nr 100/2022