Mariusz Kamiński: Działanie Donalda Tuska wpisuje się w cele hybrydowe Rosji

Featured Video Play Icon

Mariusz Kamiński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Donald Tusk pełni rolę użytecznego idioty, który realizuje rosyjski cel spolaryzowania polskiego społeczeństwa – ocenia ostatnie wypowiedzi premiera poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński.

W ostatnich dniach premier Donald Tusk krytykuje środowisko Prawa i Sprawiedliwości, sugerując, że jest powiązane z Rosją. Określił je mianem „płatnych zdrajców, pachołków Rosji”, w nawiązaniu do słynnej frazy Leszka Moczulskiego, zaś o Antonim Macierewiczu powiedział, że zaciska się wokół niego „pętla”, również w kontekście rosyjskim.

Polaryzacja społeczeństwa

Rozmówca Łukasza Jankowskiego poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński komentując słowa premiera stwierdza, że jest „zażenowany prymitywną, agresywną propagandę, którą Tusk od pewnego czasu zaczął uprawiać pod adresem PIS”.

To, co robi Tusk, to idealny scenariusz dla Putina – mówi Kamiński.

Tłumaczy, że Rosjanie aktywnie wchodzą w wybory w państwach zachodnich, by spolaryzować społeczeństwo, „by ludzie rzucili się sobie do gardeł”.

Kamiński zaznacza, że nie oskarża Tuska wprost o działanie w porozumieniu w Putinem, jednak ocenia, że „może on pełnić rolę użytecznego idioty, który dokładnie realizuje cele Rosjan w naszym kraju”.

Zdecydowanie potępia premiera za jego atak na Antoniego Macierewicza, nazywając go „nienawistnikiem”. Byłego szefa MON, twórcę KOR-u określa jako postać niezwykle zasłużoną dla niepodległej Polski.

Ludzie z WSI

Pytany o nową komisję powołaną przez Donalda Tuska, która ma badać wpływy rosyjskie w Polsce, Kamiński mówi, że dyskwalifikuje ją fakt, że na jej czele ma stanąć człowiek wywodzący się z Wojskowych Służb Informacyjnych – gen. Jarosław Stróżyk.

Była to formacja całkowicie niewiarygodna i świadomie rozwiązana, głosami zdecydowanej większości sejmowej – przypomina poseł, a prowadzący audycję Łukasz Jankowski dodaje, że za rozwiązaniem WSI głosowała również Platforma Obywatelska, z wyjątkiem Bronisława Komorowskiego.

Kamiński opisuje, że jako koordynator ds. służb specjalnych sam musiał zmierzyć się z problemem funkcjonariuszy w służbach cywilnych, o korzeniach w Służbie Bezpieczeństwa.

Kiedy w 2015 roku zostałem koordynatorem, okazało się, że nadal około 500 byłych SB-ów było w ABW i AW. Zostali wyczyszczeni do zera – wspomina.

Stanisław Żaryn: Donald Tusk wpadł w amok. Jego zarzuty wobec Antoniego Macierewicza są absurdalne

Rosyjski ślad w kadrach rządowych

Mariusz Kamiński odmawia podania nazwiska osoby z otoczenia premiera, która według niego pozostawała w zainteresowaniu polskiego kontrwywiadu. Tłumaczy, że chodzi o osobę „powiedzmy, w randze ministra, co nie oznacza bezpośrednio członka rządu, ale bardzo wysokiego urzędnika państwowego”.

Kiedy odchodziłem z rządu, zapytałem ABW, czy procedura kontrwywiadowcza, w sensie kontaktów tej osoby z Rosjanami, jest czynna. Otrzymałem wówczas potwierdzenie – mówi Mariusz Kamiński.

Według posła osoba ta jest dziś bliskim współpracownikiem premiera i ma dostęp do informacji niejawnych.

Marywilska

Kamiński nie szczędzi słów krytyki wobec premiera za jego słowa o możliwym rosyjskim sprawstwie podpalenia centrum handlowego na ul. Marywilskiej w Warszawie.

Odpowiedzialny premier nie ma prawa spekulować, czy za podpaleniem stali Rosjanie. Gdyby tak było, mielibyśmy przecież służby na ulicach, zabezpieczenie centrów. Ale tu chodziło o postraszenie Polaków. To działanie, którego chcą Rosjanie. Ten człowiek jest kompletnie nieodpowiedzialny – mówi poseł o premierze.

Komentarze