Amerykanie udostępnią nam najnowsze rakiety Patriot. MON i Departament Obrony podpisały memorandum w tej sprawie

Rząd USA zgadza się na sprzedaż Polsce baterii obrony powietrznej Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji – powiedział Antoni Macierewicz, który podkreślił przychylność amerykańskiej administracji.

 

– Dzisiaj w nocy zostało podpisane memorandum informujące o tym, że rząd Stanów Zjednoczonych wyraża zgodę na sprzedanie Polsce baterii rakiet Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji, dokładnie takiej, jakiej używać będą wojska Stanów Zjednoczonych – powiedział minister Macierewicz w oświadczeniu dla mediów.

Chodzi o zintegrowanie baterii z sieciocentrycznym systemem zarządzania polem walki IBCS, który ma zostać wprowadzony do amerykańskich wojsk lądowych, i nowym dookólnym radarem, opartym na technologii azotku galu (dotychczas zestawy Patriot są wyposażone w radar o ograniczonym polu widzenia).

Min. Macierewicz podkreślił, że przewidywana konfiguracja jest specjalnie dostosowana do polskich wymogów, co – jak dodał – jest jednym z nielicznych wyjątków.

Jak powiedział minister, szczególne wymagania Polski wynikają z „niezwykłej sytuacji, ze względu na przeciwnika, który stoi naprzeciwko nas, ze względu na rakiety Iskander, które zagrażają Polsce i które muszą być skutecznie zwalczane przez rakiety Patriot”.

Minister podkreślił znaczenie offsetu i transferu technologii. Jak powiedział, chodzi przede wszystkim o uzyskanie technologii do pocisków SkyCeptor (tańsze uzupełnienie głównych pocisków zestawów Patriot, będące rozwinięciem izraelskiego pocisku Stunner) i radaru o polu obserwacji 360 stopni. – Te dwie kwestie wymagały specjalnej zgody Stanów Zjednoczonych i były przedmiotem kilkakrotnych rozmów w ostatnich miesiącach między sekretarzem obrony generałem Jamesem Mattisem i mną osobiście – zaznaczył.

Według Macierewicza „polska armia będzie dysponowała najnowocześniejszym systemem obronnym; będzie mogła zagwarantować narodowi i państwu polskiemu pełne bezpieczeństwo”.

– Nie ma wątpliwości, że te rokowania nie przyspieszyłyby i nie napotkałyby na tak przyjazną, otwartą postawę rządu Stanów Zjednoczonych, gdyby nie była to administracja pana prezydenta Trumpa, który pod początku, łącznie ze swoją kampanią wyborczą, podkreślał, jak wielką wagę dla Stanów Zjednoczonych ma bezpieczeństwo Polski i bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO – powiedział minister.

I dodał, że memorandum jest jeszcze jednym dowodem na to, jak wygląda wspaniała współpraca między Stanami Zjednoczonymi i Polską, między USA i państwami wschodniej flanki NATO.

Przypomniał, że Polska Grupa Zbrojeniowa zarekomendowała amerykański koncern Lockheed Martin jako dostawcę pocisków do zestawów artylerii rakietowej Homar.

– Ta decyzja uzupełnia całościową strukturę polskiego systemu obronnego. To, co możemy nazwać tarczą antyrakietową, dająca nam pełne bezpieczeństwo przed jakimkolwiek przeciwnikiem dysponującym jakąkolwiek bronią mogącą Polsce zagrażać – powiedział.

Przypomniał, że Polska Grupa Zbrojeniowa zarekomendowała amerykański koncern Lockheed Martin jako dostawcę pocisków do zestawów artylerii rakietowej Homar.

Memorandum intencji dotyczące zamiarów Departamentu Obrony USA w sprawie systemu Patriot dla Polski przewiduje, że w pierwszej fazie wojska lądowe USA przedstawią Polsce ofertę dotyczącą czterech jednostek ogniowych (tj. dwóch baterii z 12 wyrzutniami) uzbrojonych w pociski PAC-3 MSE i wyposażonych w IBCS. Zestawy mają być wyposażone w obecnie dostępny sektorowy radar, a USA „nie są w stanie dostarczyć bieżących radarów (…) w celu wypożyczenia lub późniejszego odkupu”. Dostawy mają się rozpocząć w roku 2022, osiągnięcie zdolności operacyjnej przewidziano na rok 2023.

W kolejnej fazie USA mają kontynuować integrację pocisków SkyCeptor, nowego radaru i polskich sensorów. „Zdolność Departamentu Obrony Sanów Zjednoczonych do wdrożenia systemu uwarunkowana jest otrzymaniem dodatkowych informacji technicznych i harmonogramu pozyskania systemu z Polski oraz uzyskaniem zgód władz wyższego szczebla” – zaznaczono. Oferta w tej fazie ma zostać przedstawiona pod koniec roku 2018.

Memorandum nie jest „prawnie wiążące, nie upoważnia do wykonywania prac ani nie obliguje do podejmowania wiążących zobowiązań na mocy prawa amerykańskiego lub polskiego”.

Modernizacja obrony powietrznej to jeden z priorytetów wieloletniego planu rozwoju sił zbrojnych. System ma być mobilny i umożliwić obronę wybranych obszarów – ważnych obiektów, zgrupowań wojsk i kontyngentów za granicą. Wisła – system średniego zasięgu zdolny zwalczać rakiety balistyczne – to jedna z części planowanego systemu obrony powietrznej kraju.

O wyborze zestawów Patriot do rozmów między rządami Polski i USA koalicja PO-PSL zdecydowała w kwietniu 2015 r., a poinformował o nim prezydent Bronisław Komorowski.

We wrześniu ub. roku minister Macierewicz poinformował o decyzji wystosowania zapytania ofertowego. Przedstawiciele firmy Raytheon – producenta systemu Patriot – zapewnili, że rząd USA zgadza się na włączenie w polski system będącego w opracowaniu pocisku SkyCeptor – zmodyfikowanego pocisku Stunner opracowanego w kooperacji izraelsko-amerykańskiej, mającego być tańszym uzupełnieniem dla pocisków GEM-T oraz PAC-3 i PAC-3MSE.

W marcu br. wystosowano zmodyfikowane zapytanie ofertoweS szef MON poinformował, że system wprowadzony w ramach programu Wisła ma kosztować nie więcej niż 30 mld zł.

PAP/MoRo

Wizyta prezydenta USA Donalda Trumpa wraz z sekretarzami skarbu i handlu czytelnym sygnałem dla amerykańskiego biznesu

Obecność w Polsce sekretarzy handlu i skarbu, dwóch najważniejszych osób dla polityki gospodarczej Stanów Zjednoczonych, pokazuje, że Europa Środkowa to obiecujący kierunek – uważają analitycy PISM.

Ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Bartosz Wiśniewski na środowej konferencji prasowej zwrócił uwagę, że w składzie delegacji znajdzie się „ekipa gospodarcza” administracji amerykańskiej: sekretarz handlu i sekretarz skarbu. – To dwie najważniejsze osoby z punktu widzenia kształtowania polityki gospodarczej administracji – podkreślił. Jak dodał, sam Trump traktuje sprawy gospodarcze priorytetowo.

W ocenie Wiśniewskiego to, że na szczycie Trójmorza pojawia się sekretarz handlu, który jest drugą po sekretarzu stanu osobą w amerykańskiej administracji odpowiedzialną za kształtowanie relacji zewnętrznych Stanów Zjednoczonych, stanowi jasny sygnał dla amerykańskiego biznesu, że Europa Środkowa to obiecujący kierunek.

Szczyt Trójmorza z udziałem reprezentantów 12 państw będzie odbywać się równolegle z wizytą prezydenta Trumpa w Warszawie. Amerykański przywódca spotka się z liderami państw Trójmorza w czwartek.

Wiśniewski dodał, że USA szykuje się do wejścia na globalny rynek gazu skroplonego, a Trójmorze to inicjatywa mająca na celu ukształtowanie spójnego rynku gazowego i rozwój infrastruktury na tym obszarze. Ekspert nie spodziewa się jednak, że podczas wizyty dojdzie do zawarcia kontraktu gazowego, co wynika ze składu delegacji. – Prezydentowi Trumpowi nie towarzyszy żadna delegacja biznesowa – zaznaczył.

– W kulturze polityczno-biznesowej w Stanach Zjednoczonych, tam gdzie administracja stawia swoją pieczęć, biznes idzie za tą rekomendacją – powiedział analityk PISM. Wiśniewski spodziewa się, że efektem wizyty może być rozpoczęcie rozmów na temat misji handlowej w takich sektorach jak energetyczny, cyfrowy, transportowy.

W ocenie Wiśniewskiego najważniejszym elementem wizyty z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych będzie przemówienie Donalda Trumpa na pl. Krasińskich.

– Będzie to przemówienie, które ustawi resztę podróży prezydenta po Europie, będzie na pewno uważnie słuchane w Berlinie, Paryżu, Pekinie, Moskwie – powiedział Wiśniewski.

Według eksperta przemówienie będzie dotyczyło polityki USA wobec Europy Środkowej i Wschodniej, ale przede wszystkim jest zapowiadane jako pierwsze i najważniejsze wystąpienie programowe prezydenta Stanów Zjednoczonych poświęcone polityce zagranicznej poza USA. – Ciężar gatunkowy na pewno będzie wychodził poza relacje dwustronne – podkreślił Wiśniewski.

Ekspert spodziewa się, że prezydent Stanów Zjednoczonych wykorzysta okazję, jaką daje zabranie głosu w Polsce, do dalszego mobilizowania państw członkowskich NATO w Europie do podnoszenia wydatków na zbrojenia. Jego zdaniem prezydent Trump może powiedzieć w Warszawie, że Polska przeznacza 2 proc. PKB na obronność i jest modelowym sojusznikiem USA.

Według niego Trump wybrał Warszawę jako miejsce, gdzie wygłosi wystąpienie programowe, ponieważ to tu może pokazać, jak konkretnie Stany Zjednoczone angażują się w bezpieczeństwo Europy. Przypomniał, że prezydentowi USA wytykano, iż nie potwierdza zaangażowania USA w gwarancje realizacji art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego.

W ocenie Bartosza Wiśniewskiego prezydent Trump, przyjeżdżając do Polski, w której stacjonują amerykańscy żołnierze, może pokazać zaangażowanie Ameryki we wzmacnianie bezpieczeństwa wschodniej flanki i całego obszaru euroatlantyckiego, niekoniecznie mówiąc o art. 5.

Po zakończeniu wizyty w Warszawie w czwartek Donald Trump uda się do Hamburga na szczyt G20.

Analityczka PISM Veronika Jóźwiak przypomniała, że Trójmorze to inicjatywa chorwacka, którą Polska wsparła. Dodała, że zgodnie z deklaracją z Dubrownika, którą reprezentanci 12 państw podpisali w sierpniu zeszłego roku podczas pierwszego szczytu tego formatu, Trójmorze ma służyć pogłębieniu integracji europejskiej i jej harmonizacji. – Wpisuje się to w cele polskiej polityki regionalnej, która dąży do tego, by przyspieszyć wyrównanie cywilizacyjne między zachodnią a środkową i wschodnią częścią Unii Europejskiej – podkreśliła.

PAP/MoRo