Co można transportować dronem? Jak uniknąć ich nielegalnego wykorzystywania? Gdzie latali Polacy w 2019 r.? Czy bilety lotnicze będą droższe niż przed epidemią? Odpowiada Piotr Samson.
Piotr Samson mówi o dronach w Polsce. Nasz kraj wyprzedzą posiada regulacje odnośnie tego rodzaju lotnictwa, wyprzedzając w tej mierze Unię Europejską. Niedawno wykorzystano dron, żeby przetransportować próbki Covid-19 z jednego szpitala do drugiego. Przewiduje się, że w ten sposób transportować można by także leki bądź krew.
Każda inna przesyłka może być w ten sposób transportowana.
Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego informuje, że działanie dronów koordynuje system informatyczny, który „widzi” wszystkie bezzałogowce. Opracowywane są programy, które mają też przeciwdziałać nielegalnym lotom dronów- w miejsce, gdzie nie powinno ich być, jak lotniska czy stadiony.
Rozmówca Adrian Kowarzyka informuje również, jak wyglądały preferencje lotnicze Polaków w zeszłym roku. Jeśli chodzi o loty rozkładowe to Wielka Brytania była zdecydowanie liderem. Dwukrotnie wyprzedziła Niemcy, za którymi były Włochy i Norwegia. W przypadku lotów czarterowych w 2019 r. na I miejscu była Turcja, na drugim Grecja, a na trzecim Egipt.
Samson odpowiada także o rozpatrywaniu wniosków i zażaleń pasażerów. Tłumaczy, że ich rozpatrywanie może się przedłużać ze względu na ograniczoną liczbę pracowników, która je rozpatruje.
Linia lotnicza ma pewien wachlarz możliwości: przebukowanie, vouchery.
Obecnie 90% lotów jest zawieszonych, jednak, jak mówi, „pracujemy już nad tym, żeby przywracać lotnictwo pasażerskie”. Odpowiadając na pytanie o to, czy bilety po przywróceniu lotów będą droższe opowiada, że jest to kwestia konkurencji między liniami. Może się okazać, że w niektórych liniach „bilety w pierwszym etapie będą wręcz tańsze”.
Państwo Polskie trafiło pod okupację sowiecką. Antoni Żebrowski, jak tysiące innych Polaków walczących w czasie II wojny światowej, zdecydował na dalszą tułaczkę, która doprowadziła go do Argentyny.
Gdy w marcu w Polsce Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Pan Andrzej Duda przepraszał w imieniu Polaków za decyzje, jakie w 1968 roku podejmował komunistyczny rząd ustanowiony za pomocą sowieckich bagnetów, ponad 12 tysięcy kilometrów dalej, w polskiej ambasadzie w Buenos Aires miała miejsce uroczystość ku czci lotnika Dywizjonu 307, „Lwowskich Puhaczy” – kapitana Antoniego Żebrowskiego. (…)
Pan Antoni Żebrowski podczas uroczystości odznaczenia go Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski. Fot. z archiwum autora
Antoni Żebrowski urodził się 9 stycznia 1924 roku w Warszawie w rodzinie Apolinarego i Aliny z domu Wirpszo. Wojenna zawierucha doprowadziła go do Wielkiej Brytanii. Trafił tutaj najbardziej chyba „znaną” drogą: przez Rumunię i Francję w lipcu 1940 roku. Z końcem 1941 roku (18 grudnia) uzyskał maturę w Liceum Wydziału Matematyczno-Fizycznego w Szkocji. Komisję wojskową przeszedł w Londynie 22 stycznia 1942 roku, otrzymując kategorię A i skierowanie do lotnictwa. W Wielkiej Brytanii otrzymał numer ewidencyjny P-2838.
Swoją historię w jedynym polskim nocnym dywizjonie myśliwskim „Lwowskie Puhacze” rozpoczął 17 kwietnia 1942 roku. Przy okazji wspomnijmy, że pisownia nazwy dywizjonu nie jest, zdaniem Andrzeja Roberta Janczaka, autora wielu książek z dziedziny lotnictwa, wynikiem błędu ortograficznego.Nazwa ptaka, zdaniem wielu ornitologów, nie pochodzi od „puchu” jako opierzenia, lecz od wydawanego w nocy dźwięku „Puuu! Huu-Huu!” Taka pisownia została świadomie przyjęta i stosowana w nazwie 307 Lwowskiego Dywizjonu.
13 marca 1944 roku A. Żebrowski otrzymał polowy znak radioobserwatora. W czasie służby u Puhaczy wykonał od 12 października 1943 roku do 6 maja 1944 roku 3 loty bojowe dzienne (w czasie 10 h 15 min), 5 operacji dziennych (14 h 15 min), dwa loty bojowe nocne (3 h 25 min) i 5 lotów na operacje nocne (13 h 35 min).
W wyniku zdrady jałtańskiej Państwo Polskie trafiło pod okupację jednego ze swoich agresorów z września 1939 roku – Związku Sowieckiego. Antoni Żebrowski, jak tysiące innych Polaków walczących w czasie II wojny światowej, zdecydował na dalszą tułaczkę, która doprowadziła go do Argentyny.
Niedzielne uroczystości byłyby niemożliwe, gdyby nie wspólne działanie Ambasady Polskiej w Buenos Aires, Ogniska Polskiego i polsko-brytyjskiej organizacji 307 Squadron Project, która od lat przybliża społeczeństwu polskiemu i brytyjskiemu historię i chwałę jedynego polskiego nocnego dywizjonu z czasów II wojny światowej – 307 Dywizjonu Myśliwskiego „Lwowskie Puhacze”.
W trakcie uroczystości decyzją Prezydenta Polski weteran podniebnych walk o Polskę został w dowód uznania zasług dla kraju odznaczony Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski. Pan Antoni odebrał Krzyż z rąk polskiego ambasadora RP w Argentynie, p. Marka Pernala, i attaché obrony, ppłk. Krzysztofa Rojka.
Cały artykuł Krzysztofa Żabierka pt. „Weteran polskiego nocnego dywizjonu myśliwskiego odznaczony w Argentynie” znajduje się na s. 7 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 46/2018, wnet.webbook.pl.
„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.
Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.
Artykuł Krzysztofa Żabierka pt. „Weteran polskiego nocnego dywizjonu myśliwskiego odznaczony w Argentynie” na s. 7 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 46/2018, wnet.webbook.pl
Przykład dla innych władz samorządowych, aby poprzez nazewnictwo ulic, skwerów etc. przyczyniać się do upamiętnienia wielkich postaci z historii i eksponować aspekt wychowawczy takich decyzji.
Agata Żabierek
W trakcie LXI sesji Rady Miasta Poznania zapadły decyzje związane z nowymi nazwami ulic w grodzie Przemysła. Radni wśród licznych zmian zdecydowali m.in. o nadaniu ulicy biegnącej od ronda łączącego ulice Hugona Kołłątaja i Przełęcz w kierunku ul. Góreckiej nazwy upamiętniającej lotników z 302 Dywizjonu Myśliwskiego „Poznańskiego”. (…)
W czasie największego nasilenia działań w trakcie powietrznej bitwy o Anglię w dniu 15 września 1940 roku Dywizjon zapisał na swoje konto 11 pewnych i 7 prawdopodobnych zestrzeleń maszyn wroga. Pozostawał w służbie aż do grudnia 1946 roku, przebywając w brytyjskiej strefie okupacyjnej Niemiec. (…)
Wkład 302 Dywizjonu Myśliwskiego w składzie Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii w okresie 1940–1945 wyniósł: 47 samolotów wroga zniszczonych na pewno, 25 prawdopodobnie, 18 uszkodzonych oraz ponad 500 ton bomb zrzuconych na cele wroga. W tym okresie Dywizjon wykonał 10 996 lotów bojowych w czasie 16 311 godzin.
Poznańscy radni zdecydowali również o nadaniu imienia Stanisława Jarzembowskiego, lotnika, który służył w 307 Dywizjonie Myśliwskim Nocnym „Lwowskich Puchaczy” skwerowi na osiedlu Powstańców Warszawy.
Stanisław Jarzembowski (…) z 17 na 18 września 1939 roku przekroczył granicę z Rumunią. Stamtąd już jesienią przedostał się do Francji, po czym zgłosił się do polskiego kontyngentu lotniczego w Wielkiej Brytanii. 5 października 1940 roku został przydzielony do 307 Dywizjonu Myśliwskiego Nocnego „Lwowskich Puchaczy”. W czasie nocnego ataku na lotnisko w Exeter z 11 na 12 maja 1941 roku Jarzembowski wraz z pilotem Malinowskim zestrzelili Heinkla He 111. W maju 1942 roku w czasie lotu treningowego doszło do sytuacji, w której jeden z silników zapalił się, zmuszając pilota do awaryjnego lądowania. Stanisław Jarzembowski wydostał kolegów z płonącego wraku, sam odnosząc rozległe rany oparzeniowe i umarł tego samego dnia. Koledzy, którym uratował życie, zostali lekko ranni.
Cały artykuł Agaty Żabierek pt. „Lotnicza historia miasta upamiętniona” znajduje się na s. 8 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 46/2018, wnet.webbook.pl.
„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.
Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.
Artykuł Agaty Żabierek pt. „Lotnicza historia miasta upamiętniona” na s. 8 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 46/2018, wnet.webbook.pl
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.