Serbia ostrzega przed nową wojną na Bałkanach. To reakcja na wypowiedź premiera Albanii o „unii Albanii i Kosowa”

Większość bałkańskich wojen na przełomie XX i XXI wieku polegała na próbach utworzenia etnicznie czystych państw, takich jak tzw. Wielka Serbia czy Wielka Albania – spełnienia marzeń nacjonalistów.

Ta ostra reakcja Serbii jest skutkiem wywiadu premiera Albanii Ediego Ramy dla dziennika „Politico”, w którym powiedział, że nie można wykluczyć unii pomiędzy Albanią i zdominowanym etnicznie przez Albańczyków Kosowem, jeśli perspektywy członkostwa w Unii Europejskiej państw Bałkanów Zachodnich spełzną na niczym.

Serbski minister pracy i polityki społecznej Aleksandar Vulin powiedział, iż spodziewa się, że Unia Europejska i NATO potępią takie oświadczenia, gdyż w przeciwnym wypadku może dojść do kolejnej wojny na Bałkanach. Dodał, że w takiej wojnie uczestniczyć będą także Macedonia i Czarnogóra, w których mieszkają duże albańskie mniejszości.

[related id=”9801″]

Premier Serbii Aleksandar Vuczić, zawodowy polityk, który w ciągu ćwierćwiecza zmienił się ze skrajnego nacjonalisty w prounijnego reformatora, wyraził opinię, że połączenie Albanii i Kosowa „pozostanie jedynie pobożnym życzeniem”, i wezwał Unię Europejską, aby zareagowała.

„Gdybym powiedział, że wszyscy Serbowie powinni żyć w jednym państwie, powieszono by mnie na maszcie w Brukseli” – powiedział.

Zarówno Serbia, jak i Albania wielokrotnie deklarowały chęć przystąpienia do UE i obydwa kraje mają status kraju kandydującego do Unii.

Większość bałkańskich wojen na przełomie XX i XXI wieku – jak pisze agencja AP – polegała na próbach utworzenia w regionie etnicznie czystych państw, takich jak tzw. Wielka Serbia czy Wielka Albania, będących tradycyjnym pragnieniem nacjonalistów wszystkich stron.

Serbowie na przestrzeni historii twierdzili, że Albania chce utworzyć wspólne państwo obejmujące wszystkich Albańczyków w Serbii, Macedonii, Czarnogórze i Grecji. Z kolei Serbia była oskarżana o chęć utworzenia Wielkiej Serbii, w której skład wchodziłyby terytoria zamieszkane przez Serbów w Kosowie, Bośni, Chorwacji i Czarnogórze.

PAP/JN

George Soros to człowiek groźny dla światowej demokracji – oskarża były prezydent Albanii, Sali Berisha

Albania to dziś protektorat George’a Sorosa. Pieniądze miliardera zniszczyły demokrację w tym kraju i zamieniły ją w Kolumbię Europy. Soros jest człowiekiem skrajnej lewicy, groźnym dla demokracji.

George Soros – miliarder , filantrop, uważający się za ucznia Karla Poppera promotor demokracji i „społeczeństwa otwartego” , donator światowej polityki, osobisty wróg prezydenta Trumpa i premiera Orbana. Ostatnio z troską pochylał się także nad stanem polskiej demokracji. 

Sali Berisha, były prezydent i premier Albanii, mówi o złowrogim i niszczącym wpływie miliardera na stan demokracji w tym doświadczonym przez komunizm kraju. Opinia albańskiego polityka została zarejestrowana przez Krzysztofa Skowrońskiego podczas organizowanej przez grupę EKR konferencji europejskiej prawicy w Tiranie.

[related id=”11904″ left side]

Z politycznego punktu widzenia Albania wygląda jak protektorat Sorosa. Obecny premier [Edi Rama, z Socjalistycznej Partii Albanii] to człowiek, w którego Soros zainwestował najwięcej spośród polityków w krajach postkomunistycznych, a jego otoczenie wywodzi się w całości z Fundacji Sorosa. Wspierane przez Sorosa społeczeństwo obywatelskie jest tak naprawdę narzędziem partii socjalistycznej.

Soros to miliarder, który skorumpował więcej polityków na świecie niż jakikolwiek inny miliarder – z tego względu stanowi on realne zagrożenie dla demokracji.  Zawsze robił wszystko, żeby wspierać byłych komunistów. Soros sprawia wrażenie, że wspiera społeczeństwo obywatelskie, chociaż naprawdę pracuje dla społeczeństwa autokratycznego. Zniszczył demokratyczne standardy w Albanii przez wspieranie rządu, który zmienił kraj w Kolumbię Europy. Teraz wspiera człowieka, który jako premier jest osobiście związany z najważniejszymi gangami przestępczymi w Albanii. I ten premier występował w s mediach, specjalnie tam poleciał, żeby wygłaszać opinie przeciw Donaldowi Trumpowi.

Przedstawiciele wszystkich krajów postkomunistycznych powinni pytać Amerykanów, zarówno z partii republikańskiej, jak i demokratycznej, o działalność Sorosa.

Nie wierzę, żeby George Soros był naprawdę zwolennikiem społeczeństwa otwartego. On należy do skrajnej lewicy i dla niej pracuje.

Całość rozmowy ukaże się w Kurierze WNET.

ax

 

 

Europejscy konserwatyści spotkali się w postkomunistycznej Tiranie. Korespondencja Krzysztofa Skowrońskiego z Albanii

W stolicy Albanii politycy partii prawicowych obradowali nad stworzeniem globalnej struktury konserwatystów, którzy będą walczyć o powrót do tradycyjnych wartości. Konferencję zorganizował sojusz EKR

 

W Programie Wschodnim Radia WNET Krzysztof Skowroński relacjonował spotkanie partii konserwatywnych zorganizowane przez grupę Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w stolicy Albanii, Tiranie. W konferencji uczestniczyli także politycy z Polski, m.in. Ryszard Legutko i Piotr Naimski.

Współczesna Albania jest krajem postkomunistycznym rządzonym – zdaniem tutejszych konserwatystów – przez struktury kryminalne zaangażowane w międzynarodowy handel narkotykami.  W górach poza miastami rządzą grupy zbrojne poza kontrolą państwa (…)  W Tiranie widać mieszanie się kultur. Są pozostałości komunizmu, jest islam – chociaż nie ten najbardziej groźny. 

Informacje o konferencji na stronach EKR.

Profesor Ryszard Legutko przemawia na konferencji europejskich konserwatystów w Tiranie/ foto: Krzysztof Skowroński/Radio WNET