Wczoraj wieczorem, czyli około godziny dwudziestej czasu polskiego rakieta Iskander uderzyła w akademik czteropiętrowy.
Ksiądz Wojciech Stasiewicz mówi, że jeszcze nie ustalono do końca liczby ofiar. Około godz. 4 jedna z rakiet uderzyła w drugi akademik zabijając m.in. jedenastoletniego chłopca. Kapłan mówi o stanie mieszkańców Charkowa.
Mówimy o już blisko sześciu miesiącach dramatu wojennego.
Nękani nocnymi ostrzałami nie mogą oni spokojnie spać.
Codziennie są ataki w nocy. Człowiek jest wybudzony ze snu.
Czytaj także:
Ks. Stasiewicz stwierdza, że widać zmęczenie po wolontariuszach. Na dodatek wraz ze zbliżaniem się chłodniejszych pór roku pojawia się problem z dostępem do ogrzewania.
Być może niektóre osiedla, dzielnice będą zminimalizowane ogrzewanie albo wręcz będzie wyłączone ogrzewanie.
Mimo trudnej sytuacji ludzie wracają z wakacji do domów. Tych ostatnich wiele rodzin już nie ma.
Blisko 160 tys. rodzin zostało bez dachu nad głową.
Rozmówca Jaśminy Nowak podkreśla wagę pomocy Polski i Polaków dla swych południowo-wschodnich sąsiadów.
95 proc. pomocy humanitarnej jaką otrzymujemy w Charkowie pochodzi z Polski.
A.P.