Redaktor portalu Leopolis.news stwierdza, że w przypadku Ukrainy Rosja może chcieć powtórzyć tzw. scenariusz abchaski, kiedy to część Gruzji ogłosiła niepodległość, a następnie na jej teren wkroczyły wojska rosyjskie. Podobny los może czekać Doniecką i Ługańską Republikę Ludową.
Jeżeli te republiki ogłoszą niepodległość, to mogą poprzez ustawę zadecydować o przyłączeniu się do Federacji Rosyjskiej.
Taki obrót spraw stanowił by pretekst do wprowadzenia w legalny sposób wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy. Andrzej Bołkun zauważa jednak, że:
Uznanie republik na wschodzie to formalny koniec Porozumień Mińskich.
Zdaniem gościa Kuriera w samo południe tylko wprowadzenie sankcji wobec Federacji Rosyjskiej może być skutecznym działaniem państw Zachodu.
K.B.