Adam Abramowicz poddaje w wątpliwość sens zamykania gospodarki w celu zwalczenia epidemii koronawirusa. Wskazuje, że statystyki przeczą celowości takich działań i ocenia, że lepszym pomysłem byłoby umożliwienie poszczególnym sektorom działania w reżimie sanitarnym.
Mamy przykład województwa warmińsko-mazurskiego. Po miesiącu lockdownu nie spadła tam liczba zakażeń. […] Mamy z GIS-em ustalone procedury umożliwiające bezpieczną pracę.
Jak ubolewa rozmówca Łukasza Jankowskiego, wiele branż zostało bez pomocy państwa. Chodzi nawet o 20-30% zamkniętych przedsiębiorstw. Najbardziej ucierpiały małe, rodzinne firmy.
Nadal nie wiemy nic o zasadach wypłacania rekompensat. Sposób, który dotychczas stosował rząd, był dziurawy.
.@AdamAbramowicz1 w #PopołudnieWNET: Najbardziej poszkodowane przez pandemię są lokalne, rodzinne firmy.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) March 26, 2021
Gość „Popołudnia WNET” podaje, że podczas lockdownów państwo polskie zadłużyło każdego obywatela na 5 tysięcy złotych. Taki jest koszt emisji obligacji o wartości 2 mld zł.
Prędzej czy później wszyscy za to zapłacimy – pieniądze nie spadają z nieba. Dziwne, że w kraju nie toczy się na ten temat żadna dyskusja.
Jak podkreśla Adam Abramowicz, państwo powinno każdemu pracownikowi handlu zapewnić możliwość szybkiego poddania się szczepieniu przeciw koronawirusowi, przy zachowaniu pełnej dobrowolności.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.
Bogumił z Bacajów :
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym.skomentować wystąpienie rzecznika Abramowicza. kontekście mogłyby wydawać się rozsądne, dzisiaj kiedy mamy ponad 30 000 zakażeń dziennie a ilość zgonów dochodzi do 500 dziennie, dzisiaj te słowa są poza kontekstem.