Adam Abramowicz mówi o konieczności otwarcia polskiej gospodarki w reżimie sanitarnym. Jak wskazuje, coraz więcej ludzi jest odpornych na koronawirusa w związku z przechorowaniem bądź szczepieniem. Gość „Popołudnia WNET” podkreśla, że naszego państwa nie stać na dłuższy lockdown.
Na każdą polską rodzinę przypada 20 tysięcy złotych kosztu zamknięcia gospodarki. Sądzę, że większość z nich na coś takiego nie stać.
Przywołuje przykład Hiszpanii, gdzie obostrzenia funkcjonują jedynie w sferze społecznej. Rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw postuluje utworzenie przy premierze, oprócz Rady Medycznej, także Rady Gospodarczej, która dawałaby rządowi szersze spojrzenie na konsekwencje działań antyepidemicznych.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego omawia ponadto szwedzki model z epidemią, gdzie pomimo łagodnych restrykcji odnotowano porównywalną do Polski liczbę ofiar, jednocześnie utrzymując gospodarkę w niezłej kondycji.
Polscy przedsiębiorcy po 6 miesiącach postu zarządzonego przez rząd nie są w stanie utrzymać swoich firm. Nikt o tym nie mówi, ale na tarcze antykryzysowe wydaliśmy dwa razy więcej pieniędzy, niż otrzymaliśmy od UE.
Adam Abramowicz wyraża pogląd, że kontrolowanie przez sanepid otwartych siłowni jest nadgorliwością. Jak mówi, wystawianie przedsiębiorcom mandatów spowoduje jedynie obciążenie sądów.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.