Piotr Arak wskazuje, że ograniczenia na branże gastronomiczną uderza nie tylko w nią samą, ale też w branże z nią powiązane. Ocenia, że Polska musi być gotowa na zwiększanie deficytu i nowe plany stymulacyjne w ciągu tego roku.
.@piotrarak w #PoranekWNET: Jesteśmy w stanie zrobić wszystko co trzeba i co jest konieczne, trochę tak działają państwa europejskie w tej sytuacji – kraje które mają przestrzeń fiskalną (…) są w stanie pomagać swoim sektorom gospodarki, żeby przeszły przez pandemię.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) January 12, 2021
Jak wyjaśnia dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, trudno obecnie kreślić wiarygodne założenia budżetowe wobec faktu, iż wciąż nie wiemy, ile potrwa epidemia oraz jak szybko przebiegnie akcja szczepień. Oznacza to, że kolejnych rządowych tarcz może być i kilkanaście.
.@piotrarak w #PoranekWNET: Tak naprawdę przy okazji tego kryzysu testujemy granice tego, jak wiele tych środków jesteśmy w stanie wykreować jeżeli chodzi o zaciągnięcie długu przez państwo.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) January 12, 2021
Scenariusz tego, jak zejść z zadłużenia będzie można opracować już po tym, jak zakończy się epidemia. Arak oznajmia, że ze skutkami koronakryzysu będziemy żyć jeszcze wiele lat. Wskazuje, że Włochy są na tym poziomie na którym były w 1998 r. Zauważa, że pierwszy raz Polska stosuje takie środki jak państwa zachodnioeuropejskie.
W 2008 i 2009 r. my tak naprawdę korzystaliśmy z pomocy tarcz kryzysowych realizowanych w Niemczech. Państwo polskie wydało wówczas niespełna 1 proc. na pakiety pomocowe dla przedsiębiorców. Teraz wydaliśmy na to 12 razy więcej.
.@piotrarak w #PoranekWNET: Tych tarcz może być kilkanaście, natomiast pamiętajmy że my tak nazywamy kolejne akty prawne pomocy różnym branżom czy sektorom.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) January 12, 2021
Nasz gość przewiduje, że czeka nas urealnienie wskaźników bezrobocia. Obecnie jest ono zahibernowane przez pomoc publiczną. Arak nie przewiduje, by wzrost znaczenia był drastyczny. Będzie to jego zdaniem wzrost z 6,2 do 7,2 proc. Będziemy żyli prawdopodobnie w nowym ładzie gospodarczym.
.@piotrarak w #PoranekWNET: To co nas czeka to na pewno urealnienie wskaźników bezrobocia. Na razie mamy wielką hibernację – wiele miejsc pracy zostało zamrożonych (…), w tym roku spodziewamy się wzrostu stopy bezrobocia, ale ten wskaźnik nie powinien urosnąć dramatycznie.
— RadioWnet (@RadioWNET) January 12, 2021
Będzie miał miejsce powolny proces powrotu miejsc pracy z Azji.
Arak zauważa, że w zeszłym roku w Stanach Zjednoczonych więcej miejsc pracy wróciło z Azji i innych kontynentów niż przybyło wskutek inwestycji zagranicznych. Podkreśla, że ważne jest, aby firmy działały w naszym kraju. Dodaje, iż państwo powinno dokonywać inwestycji by napędzać gospodarkę.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.