Wojciech Wybranowski stwierdza, że bardzo podoba mu się propozycja zakazania trzymania psów na łańcuchach i radykalnego ograniczenia stosowania kolczatek:
To są takie podstawowe elementy, które chronią prawa zwierząt.
Schroniska będą mogły prowadzić jedynie ośrodki gminne i fundacje non-profit, co w ocenie naszego gościa nie jest najlepszym pomysłem. Najbardziej kontrowersyjnym elementym ustawy jest zakaz hodowli zwierząt na futro w Polsce. Publicysta mówi, że na fermach zwierzęta są traktowane w sposób godny.
Kwestia znęcania się nad zwierzętami na fermach futrzarskich to jest kłamstwo, to jest absurd, to jest granie na niższych emocjach.
Ocenia przy tym, że w obecnych warunkach, gdy ludzie nie noszą już tak chętnie futer naturalnych „zabijanie zwierząt na futra mija się z sensem”.
Rynek na świecie się kurczy. Za 5-10 lat fermy futrzarskie same stracą rację bytu.
W naszym kraju w przeciągu ostatnich lat zniknęło dziesiątki firm z tej branży. Według Wybranowskiego ustawa może stanowić korzyść dla samych przedsiębiorców z branży futrzarskiej, jeśli rząd uwzględni w projekcie pomoc dla nich w przebranżowieniu się. Bez zmian prawnych, jak ocenia, i tak upadliby za parę lat. Nasz gość krytykuje branżę futrzarską za narrację według której uderzenie w nich było uderzeniem w całe rolnictwo. Wskazuje, że rzeczona branża
To jest obecnie 4 tys. miejsc pracy w Polsce.
Decyzja Prawa i Sprawiedliwości ma zamiar przyciągnąć młody elektorat. Jednakże, jak twierdzi nasz gość, jeśli ustawa spocznie w tzw. zamrażarce, to PiS jeszcze bardziej zrazi do siebie najmłodszych wyborców.
K.T./A.P.