Swiatłana Cichanouska nieustannie podkreślając, że jest w polityce przez przypadek z dnia nadzień wyrasta na realnego lidera politycznego.
Żona białoruskiego blogera i niedoszłego kandydata na prezydenta świetnie sobie radzi, zdaniem Jerzego Marka Nowakowskiego, z przemawianiem do większych audytoriów. Prezydent Łukaszenka według Cichanouskiej „delegitymizuje swą władzę kolejnymi działaniami”:
Nie może być prezydentem ktoś, kto wyrzuca swoich obywateli z kraju siłą […]. Nie może być prezydentem ktoś, kto siłą rozpędza pokojowe manifestacje.
Przemawiając w Polsce białoruska opozycjonistka podkreśliła, jak wskazuje nasz gość, że „ingerencja zewnętrzna może tylko Białorusi zaszkodzić”. Nasz gość ocenia, czy była kontrkandydatka Alaksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich ogłosi się prezydentem-elektem Białorusi. Sądzi, że mogłoby dojść do tego jedynie w przypadku radykalnej delegitymizacji władzy Łukaszenki. Wskazuje, że uznanie międzynarodowe, a realna władza to dwie różne rzeczy:
To jest przykład Wenezueli, gdzie praktycznie cały demokratyczny świat uznaje za prezydenta Juana Guaidó, a realnie rządzi Maduro, podkręcając represję w związku z tym uznaniem.
[Nicolasa Maduro za wenezuelską głowę państwa uznają takie państwa jak: Białoruś, Boliwia, Iran, Kuba, Nikaragua, Rosja, Salwador, Syria i Turcja- przyp. red.]
Nowakowski odpowiada na pytanie jak pomóc Białorusi nie ingerując w jej sprawy wewnętrzne. Podkreśla, że potrzebna jest pomoc materialna:
Jedną ze strategii reżimu jest zagłodzenie wroga.
Wielu ludzi straciło pracę ze względu na swoje poparcie dla protestów. Białoruskie środowiska opozycyjne powinny być wspierane działalnością think-tanków- wyjaśnia. Odnosi się do ściągania do Polski białoruskich specjalistów z branży IT. Należy ich wesprzeć do czasu demokratycznych przemian u naszych wschodnich sąsiadów:
Nie traktujmy białoruskiego nieszczęścia jako okazji do drenażu mózgów.
Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.