– Pod niemiecką butą kryje się niepewność i kompleksy – uważa pisarka Joanna Krygier, która gościła w Poranku WNET w Zgorzelcu.
– My mamy do Niemców żal o to, że nie czują się winni z powodu II wojny światowej, a mnie się wydaje, że oni czują się winni, tylko zepchnęli ten kompleks winy tak bardzo głęboko, że powoduje to narastanie różnych warstw tych kompleksów – powiedziała Krzysztofowi Skowrońskiemu. Jej zdaniem nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale tak właśnie jest.
– Uważam, że to są ważne przemyślenia i warte „ubrania” w formę powieści czy inną książkową – ocenił Waldemar Gruna, redaktor naczelny Magazynu Polsko-Niemieckiego „Region Europa” i kolejny rozmówca goszczący w zgorzelskim Poranku WNET. Według niego często zarówno Polacy, jak i Niemcy o sobie nawzajem myślą stereotypowo.
– Znam różnych Niemców i w zasadzie oni wszyscy są wspaniałymi ludźmi. Tylko raz miałem dość nieprzyjemne spotkanie wiele, wiele lat temu, kiedy to zetknąłem się w Monachium z pewnym człowiekiem, który okazało się, że był w Warszawie w roku 1944 – powiedział Jan Bogatko, felietonista Radia WNET, współprowadzący dzisiejszy Poranek. Inaczej wygląda sprawa z młodymi Niemcami, którzy jeżdżą do Polski. [related id=28850]
– W niemieckim Zgorzelcu występuje pewne zjawisko. Otóż istnieje określona grupa starszych ludzi, którzy nigdy nie przechodzą przez most, nie idą na polską stronę, bo z góry wiedzą, że tam są złe produkty, że są oszukiwani, a benzyna jest mieszana z wodą – powiedział Bogatko.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy o tym, jak się żyje na niemiecko-polskim pograniczu oraz o relacjach polsko-niemieckich. Rozmowa w części czwartej Poranka Wnet.
Żeby posłuchać całego poranka WNET, kliknij tutaj.
MoRo