Al Arabiya: katarski szef MSZ razem Muammarem Kadafim planował rewolucję i rozbiór Arabii Saudyjskiej. Wyciekły nagrania

Portal saudyjskiego medium Al-Arabiya ujawnia nagranie, na którym ówczesny katarski szef MSZ Hamad bin Jassim al-Thani bin Jassim sugerował Kadafiemu nieuchronność rychłego rozpadu królestwa Saudów.

Czytaj więcej: Katar: Nie ma informacji wyjaśniających, co się stało – mówi w Poranku Wnet Michał Milford. Prasa pisze tylko o faktach

Szejk Hamad bin Jassim al-Thani bin Jassim był katarskim premierem w latach 2007-13 oraz ministrem spraw zagranicznych od 1992 do 2013. Polityk, jak przypominają saudyjskie media, brał już udział w jednym przewrocie pałacowym – w 1995 roku, kiedy to emira Kataru Hamada bin Thaniego zastąpił jego syn Hamad ibn Chalifa Al Sani.

[related id=”24317″]Al-Arabiya zarzuca bin Jassimowi bliskie relację z radykalnymi ugrupowaniami, takimi jak Hamas i Hezbollah, sugerując przy tym, że ataki na bazę amerykańską w 1996 roku w Królestwie Saudów były efektem polityki proirańskiej szejka. W wyniku zamachu na koszary amerykańskie w mieście Khobar zginęło 20 amerykańskich żołnierzy, a około 500 zostało rannych. Amerykanie oskarżają Imada Mougnyje, dowódcę militarnej frakcji szyickiego Hezbollahu, o przygotowanie i wykonanie tego zamachu.

Na nagraniu ujawnionym przez Al-Arabiya jest fragment rozmowy telefonicznej pomiędzy katarskim decydentem a libijskim dyktatorem sprzed tzw. „Arabskiej Wiosny”, a więc w 2011 roku. Hamad bin Jassim objaśniał na nim tajniki bliskowschodniej „realpolitik”:

– Jeśli nacisk Saudów na USA się zwiększy, wtedy Izrael nam odpuści. Cały region jest na krawędzi eksplozji. Będzie rewolucja w Arabii Saudyjskiej, czy nam się to podoba, czy nie. Amerykańska strategia jest taka: Irak będzie stabilny za 2 lata i następnie, jak myślą, Arabia Saudyjska musi zostać podzielona. Gdzie są wahabici i ekstremiści? W centrum kraju, w (prowincji) Najd. W Najd nie ma ropy, ledwie 400 tys. baryłek. Prowincja Al-Hijaz ma Mekkę, Medynę i ropę. Wschodnie prowincje kraju mają całe złoża ropy – tłumaczył Kadafiemu szejk z Kataru.

[related id=”24285″]Następnie Hamad bin Jassim al-Thani bin Jassim dodał, że należy Dom Saudów odciąć od złóż ropy, miejsc świętych i pozostawić w Najd. Szejk miał odbyć spotkania w tej sprawie z przedstawicielami angielskich i amerykańskich służb w Londynie, które były wielce zainteresowane takim projektem. Tym bardziej, że stara i niewydolna władza byłaby niezdolna do obrony, w przypadku odpowiednio opłaconych oficerów. Gdzie mieliby uciec Saudowie po udanym przewrocie? Na nagraniu sugerowano, że mógłby to być Londyn, Paryż, Rzym, Szwajcaria.

Katarski polityk chwalił się Kadafiemu, że przeniesienie amerykańskiej bazy z Arabii Saudyjskiej do Kataru wstrząsnęło reżimem i zagroziło wojną domową.

źródło:al-arabyja

Czytaj więcej:Irańska Gwardia Rewolucyjna wydała komunikat, w którym twierdzi, że za zamachami stoi Arabia Saudyjska oraz USA

Szef MSZ Witold Waszczykowski: Chcemy, aby w Libii nastąpiło pojednanie, aby powstały ogólnie akceptowane władze

Był czas, kiedy w Libii pracowało do kilkudziesięciu tysięcy polskich obywateli – techników, lekarzy, robotników budowlanych, którzy budowali wielkie zakłady w Libii. Wracamy do takiej współpracy.

Chcielibyśmy, aby proces polityczny i pokojowy doprowadził do pojednania, aby powstały władze centralne akceptowane przez całe społeczeństwo libijskie – powiedział w czwartek szef MSZ Witold Waszczykowski. Podkreślił, że liczy na szeroką współpracę polityczno-gospodarczą z odbudowaną Libią.

Jak powiedział minister na wspólnej konferencji prasowej ze swoim libijskim odpowiednikiem Mohamedem Taherem Sialą, „przez wiele lat relacje polsko-libijskie były bardzo rozwinięte, na bardzo wysokim poziomie”. Zaznaczył, że ma na myśli stosunki zarówno polityczne, jak i „przede wszystkim gospodarcze”.

Były takie lata, że w Libii pracowało do kilkudziesięciu tysięcy polskich obywateli – techników, lekarzy, pielęgniarek, robotników budowlanych, którzy tworzyli wielkie budowy w Libii – przypomniał minister.

Mam nadzieję, że w najbliższym czasie powrócimy do szerokiej współpracy polityczno-gospodarczej z odbudowaną, stabilną, pokojową Libią – dodał.

Chcielibyśmy, aby proces polityczny, proces pokojowy w Libii postępował, aby doprowadził do pojednania, do powstania władz centralnych, które byłyby akceptowane przez całe społeczeństwo libijskie. Chcielibyśmy, aby tam zapanował pokój i warunki bezpieczeństwa, które pozwoliłyby wrócić nam do takiej współpracy, jaką mieliśmy z Libią przed laty – mówił minister Waszczykowski.

[related id=”8900″ side=”left”]

Wśród obszarów potencjalnej współpracy obu krajów wymienił m.in. walkę z terroryzmem i energetykę, a także wymianę studencką i archeologię. Tematem rozmów ministrów – jak relacjonował Witold Waszczykowski – było również odtworzenie polskiej ambasady i konsulatów w Libii.

Nadzieję na odtworzenie polsko-libijskich relacji – m.in. w dziedzinie energetyki – wyraził na konferencji również Siala. – Cały czas wspieramy Polskę, żeby mogła zabezpieczyć swoje źródła energii i uczestniczyć w naszym procesie przetargowym – powiedział libijski minister. Wskazał w tym kontekście w szczególności na polskie firmy zajmujące się wydobyciem ropy i gazu, których ceny usług określił jako „rozsądne w porównaniu z cenami innych krajów”. Podziękował również polskiemu ministrowi za wsparcie porozumienia politycznego w Libii.

PAP/lk

Czy Rosja zdobyła Libię? Moskwa zdobywa przyczółki na libijskim wybrzeżu i nad złożami ropy naftowej. Putin triumfuje

Libijski dowódca armii rządowej Khalifa Haftar spotkał się z rosyjskimi przedstawicielami na lotniskowcu na wybrzeżach Tobruku. Tam odbyła się telekonferencja z ministrem obrony Sergiejem Szojgu

Wedle źródeł włoskiej państwowej telewizji RAI Haftar podpisał porozumienie z Rosjanami w sprawie budowy dwóch baz wojskowych w okolicach Tobruku i Bengazi. Generał Haftari kontestuje rząd libijski pod patronatem ONZ.

Tym samym jak zauważa portal Al-Jazeera polityczna konfrontacja będzie wielkim utrudnieniem dla zjednoczenia i ustabilizowania kraju. Przyszłość inicjatywy ONZ, a więc Libyjskiego Politycznego Porozumienia z grudnia 2015 roku jest niepewna, a wszystko zależy od wzmocnienia wpływu Moskwy w tym kraju.

Generał Haftar umocnił swojej wpływy w Cyrenajce, a także po wyparciu islamistów przejął kontrolę nad złożami ropy naftowej na wschodzie kraju. Włoski analityk Arturo Varvelli wprost zaznaczył, że Libia jest szansą dla rosyjskich ambicji geopolitycznych. Kreml wykorzystuje przestrzeń pozostawioną przez amerykańską administrację i pręży muskuły na Morzu Śródziemnym – zaznacza ekspert portalu Al-Jazeera.

Źródło/al.-jazeera