Józef Maria Ruszar: komunizm był jednocześnie i straszny, i śmieszny

Opozycjonista z czasów PRL opowiada o czasach stanu wojennego, podczas którego został internowany.


Józef Maria Ruszar wspomina, że komunizm był jednocześnie straszny i śmieszny. Wspomina jak został internowany w czasie stanu wojennego. Na początku próbowano go podstępem zmusić do otwarcia drzwi. Nasz gość jednak nabrał podejrzeń i nie otworzył drzwi. Gdy stało się jasne, że to milicja, stwierdził, że

Kodeks Postępowania Karnego mówi, że nie można robić rewizji między 22 a 6 rano.

Po przygotowaniu się na bycie aresztowanym otworzył drzwi. Został zawieziony na komendę na Malczewskiego. Był tam wielki tłum. Na komendzie

Wysłuchaliśmy przemówienia Jaruzelskiego.

Ruszar ponadto ubolewa nad brakiem rozliczeń komunistów oraz nad moralnym zamazaniem winy. Nie chodzi, jak podkreśla o odwet, tylko o niezamazywanie winy.

Żeby było pojednanie ktoś musi powiedzieć „ja jestem winny”, a tu winnych „nie ma”.